Kolej na muzykę: „i/o” – Peter Gabriel (2023)
Tak naprawdę czekałem na tę płytę nieprzyzwoicie długo. Nie ukrywam, że zaliczam się do fanów dawnego lidera Genesis i mocno mu kibicowałem, gdy postanowił w 1975 roku po nagraniu sześciu albumów odejść od macierzystego zespołu. Obowiązki wokalisty przejął wówczas Phil Collins. Peter Gabriel po usamodzielnieniu, wydając cztery solowe albumy, w krótkim odstępie czasu próbował odnaleźć...