Portal dwutygodnika
[wpseo_breadcrumb]

Aktualności

Kolej na podróże w czasie i przestrzeni: W bydlęcych wagonach w głąb sowieckiej Rosji

To spotkanie i ten film na zawsze zapadnie mi w pamięci. Dzięki gościnności ks. Proboszcza Kazimierza Sroki członkowie i sympatycy Akcji Katolickiej mogli spotkać się w Parafii św. Franciszka z Asyżu we Wrocławiu z reżyserem Stanisławem Jureckim i jednym z bohaterów jego filmu „Wrócimy do Polski” Stanisławem Błońskim.

 

– Według dokumentów znalezionych w Związku Radzieckim, w latach 40-tych XX wieku na Wschód zostało wywiezionych 320 tys. Polaków, ale wielu historyków twierdzi, że mogło to być nawet około miliona osób. Jednych zsyłano do ciężkich robót do łagrów, innych na bezkresne stepy Kazachstanu – mówił reżyser Stanisław Jurecki.

Główni bohaterowie jego filmu to: dwoje polskich nauczycieli – Stanisław Błoński i Ludwika Kownacka oraz kapłan Tadeusz Federowicz, wywiezieni w 1940 roku w głąb ZSRR. Ich drogi życiowe zeszły się w dalekim Kazachstanie, w pobliżu granicy z Chinami.

W skrajnie trudnych warunkach zorganizowali naukę dla 65 polskich dzieci, chroniąc je przed utratą tożsamości narodowej, religijnej i kulturowej. W chwili największej próby, zachowali wielkość ducha i odmówili przyjęcia obywatelstwa radzieckiego. Zostali aresztowani i trafili do łagrów. Nauczyciele zmarli z wycieńczenia.

Film opiera się na faktach udokumentowanych i opisanych przez naocznych świadków.

Świadkiem tamtych zdarzeń był syn Błońskiego też Stanisław. Obecnie jest Prezesem Zarządu Głównego Związku Sybiraków III Rzeczypospolitej. Tak wspomina dzisiaj zsyłkę do Kazachstanu:

– Myśmy na tym zesłaniu żyli w trzech rzeczywistościach. Pierwsza rozgrywała się we śnie. Kiedy zasypaliśmy, marzyliśmy o powrocie do Polski. Druga rzeczywistość rozgrywała się wraz z bohaterami naszych lektur, np. czytaliśmy przy kaganku Konrada Wallenroda czy Pana Tadeusza. I trudno było sobie wyobrazić większą frajdę niż słuchanie tych książek. Jeżeli ktoś mówi dzisiaj, że lektura to jakaś uciążliwość, to trudno jest mi to pojąć. Trzecia rzeczywistość czyli ten codzienny trud życia był wypierany z naszej pamięci.

Błoński mówi o niezachwianej wierze w powrót do Polski:

– Myśmy na moment nie wątpili, że wrócimy. W momencie kiedy nas tam przywieźli jako „krwiopijców”, powiedzieli nam, że po to nas tak daleko przywieźli, żeby nikt nigdy nie dowiedział się, gdzie jesteśmy i żeby nasze kości tutaj zostały. Nasze matki powiedziały, że nigdy z tą wywózką się nie pogodzimy i powrócimy.

W sposób poetycki tę samą wiarę wyraziła Ludwika Kownacka w wierszu „Wrócimy do Polski!”:

Wrócimy do Polski, mówiły mi o tem / Wróble, co wczoraj siedziały pod płotem, / I fale tej rzeki słyszały po świecie, / Że wrócą do Polski z wygnania jej dzieci. / I wiatry mi wczoraj szumiały do ucha, / I słońce mi rzekło: Bóg prośby wysłucha! / A gwiazdy wesoło rzucały z wieczora: / Powrotu waszego nadeszła już pora!”/ Wrócimy do Polski! / Zostawim tu chętnie kurmacze (potrawa kazachska), tołkany (naczynie do tłuczenia ziarna), / I nasze kwatery wilgotne od pary! / Wrócimy do Polski!

Oddajmy jeszcze raz glos świadkowi historii Stanisławowi Błońskiemu, kustoszowi pamięci:

Mieliśmy wyjątkowe szczęści i Opatrzność nad nami czuwała, bo to nasze środowisko się zintegrowało, i co najważniejsze przybył do nas ks. Tadeusz Federowicz, i na „szczęście” zachorował i z nami tam był. Ten film jest hołdem dla twórców II Rzeczypospolitej. Dla naszych matek, kobiet, które nie podpisały sowieckiego obywatelstwa i nigdy nie wyrzekły się polskości. Naszą misją jest pokazywanie czynów szlachetnych i tego wszystkiego, co jest piękne i dobre.

W 2023 roku na 38. Festiwalu Maksymiliany we Wrocławiu, film „Wrócimy do Polski” zdobył nagrodę publiczności w kategorii Najlepszy Film Dokumentalny.

Reżyserowi Stanisławowi Jureckiemu i Stanisławowi Błońskiemu bardzo zależy na upowszechnianiu wiedzy o Sybirakach. Pamiętajmy o tym, że ludzi, którzy tamte czasy przeżyli jest coraz mniej.

Korzystajmy z okazji, by ich zaprosić na spotkanie, na prelekcje, bo tylko oni mogą dać autentyczne świadectwo tamtych upiornych czasów, kiedy wywożono ich w bydlęcych wagonach w głąb sowieckiej Rosji.

Janusz Wolniak

(Fot. Od lewej: Stanisław Jurecki, reżyser i Stanisław Błoński, w młodości zesłany do Kazachstanu, obecnie prezes Zarządu Głównego Związku Sybiraków III Rzeczypospolitej)

Kategoria:
Janusz09 Jurecki i B³oñski