Prawda ekranu – Felieton Mirosława Lisowskiego
Specjaliści od PR-u, kształtowania wizerunku, szkolenia medialnego na pierwszej lekcji uczą podstawowej zasady: kiedy widzisz mikrofon, to musisz zakładać, że jest włączony, a to, co mówisz, może być nagrane. I wykorzystane. Oczywiście nie dotyczy to słynnych biesiad u „Sowy i przyjaciół”, bo tam nagrywani nie mieli świadomości, że jakieś mikrofony w sałatce, czy innych krewetkach...