Portal dwutygodnika
[wpseo_breadcrumb]

kultura-literatura

Prosto z półki

Lucy Jones

„Historia miłości i odrazy”

Wydawnictwo Marginesy 2019

Choć lisy nie chodzą raczej swobodnie ulicami, spotkamy je choćby na ogródkach działkowych (często nieprzejęte naszą obecnością) i z tego powodu warto coś o nich wiedzieć. Lucy Jones, wychowana w Anglii i w tradycji polowaniach na lisy z czasem przeszła na jasną stronę mocy i z tej nowej perspektywy obserwuje i pisze o rudym spryciarzu, którego często określa się mianem przebiegłego, czy szczwanego. Jones opowiada o lisie począwszy od bajek starożytnego Ezopa, który zauważył, że zwierzę umie myśleć perspektywicznie i wykorzystywać umysł do obrony, że jest nieuchwytny. Potem, dzięki badaniom naukowym, udało się ustalić, że lis potrzebuje sześciuset kalorii dziennie, dlatego je dużo,od setki dżdżownic w ciągu nocy, po ptaki, jagnięta, kury, owoce leśne, koniki polne. To w przypadku kiedy żyje dziko, bo lisy miejskie jedzą o połowę mniej padliny, ale zmysł węchu prowadzi je do śmietników i pod nasze mieszkania, gdzie często znajdują wyrzuconą żywność. Spotkać lisa w mieście nie jest łatwo, choć bywają obszary, gdzie pojawiają się regularnie. I wcale nie muszą być samotnikami, dowodzi Lucy Jones, żyją w bardzo społecznych grupach. Niewielka książka dostarczy sporo satysfakcji tym, którzy spotkali lisa na swojej drodze i wciąż wracają myślami do tego wyjątkowego zwierzęcia.

 

Tor ÅgeBringsværd

„Hau. Psy, pieski i bestie w baśniach, mitach i wierzeniach”

Wydawnictwo Marginesy 2020

Norweski pisarz, dramaturg i tłumacz Tor ÅgeBringsværd to z kolei pasjonat psiej tematyki, a jego książka będzie idealnym prezentem zarówno dla tych, którzy psa posiadają, jak i tych, którzy psią rasę kochają miłością pierwszą. Wedle przewrotnego porzekadła rdzennych Amerykanów, które autor obrał za motto książki, Bóg stworzył ziemię, niebo i wodę, księżyc i słońce. Stworzył człowieka, ptaki i zwierzęta. Ale psa nie stworzył. Bo psa już miał. Dalej jest jeszcze ciekawiej, a czytać warto nie tylko główny tekst, ale wszystkie podpisy pod ilustracjami, dygresje, ciekawostki, boBringsværd zrobił bardzo rzetelną kwerendę. Są tu zarówno przytoczone baśnie z całego świata z psami w roli głównej (z Niemiec, Irlandii, Szwecji, Egiptu, Indii), są psy bogów, są opowieści objaśniające psie zwyczaje i reakcje, są psywierne, ale i złe psy. Wreszcie mowa też i o psiogłowych, o których istnieniu wspomina już w V wieku p.n.e. Herodot. Koniecznie trzeba poznać też ciekawostki, bo dzięki nim odkryjemy, że nie tylko Kaligula uważał swego konia Icitatusa za stworzenie nadprzyrodzone. Książę Rupert Reński tak samo wielbił swojego psa Boya, który towarzyszył swemu Panu w angielskiej wojnie domowej i poległ na placu boju. Wielu wzruszą legendy o psach, które celowały w wierności, ale człowiek nie zawsze to oddanie docenił. Szczęśliwie jednak historie mają w wielu przypadkach happy end.

 

SándorMárai

„Stara miłość”

Spółdzielnia Wydawnicza Czytelnik 2020

Zbiór opowiadań jednego z najważniejszych pisarzy węgierskich XX wieku w wyborze fenomenalnej tłumaczki Ireny Makarewicz, która sięgnęła po 38 utworów z lat 1916-1947. Zostały wyselekcjonowane z olbrzymiego zbioru, jaki ukazał się na Węgrzech w latach 2004-2005 i zawierał blisko 150 opowiadań. W Polsce tom „Stara miłość” będzie miał swoich stałych czytelników, bo też nazwisko Máraia jest wystarczającą rekomendacją, a przekłady jego prozy oraz dziennika są regularnie publikowane nakładem Czytelnika. Ciekawie jest obserwować młodego i dojrzałego pisarza w kontekście tematów, które w okresie początków wielkiej kariery bardzo go interesowały, potem praktycznie do nich nie wracał. Przez okres trzydziestu lat kształtował się także język, styl, humor, ironia, wreszcie dobór bohaterów. Niektórzy z nich z tomu „Stara miłość” potem powrócą w dojrzalszych opowiadaniach lub powieściach. O czym pisze węgierski mistrz z Kassy? Są tu i miniatury z wątkiem rosyjskim i radzieckim, historia inicjacji seksualnej młodego chłopaka, wizyta w rodzinnym mieście Kassa (dzisiejsze słowackie Koszyce), spotkanie dawnej ukochanej, które staje się okazją do rozliczenia z wydarzeniami z przeszłości, nieoczekiwany prezent dla niezamężnej krewnej (bilet na podróż), który ma nieoczekiwane skutki. Dlaczego utwory Máraia są tak mistrzowskie? Może dlatego, że autor doskonalepisze o ludzkiej duszy („bezbłędnie odnajduje ten czuły punkt, za którego dotknięciem zmuszeni jesteśmy dokonać pewnego rozrachunku z samymi sobą”, jak wyjaśniawe wstępietłumaczka Irena Makarewicz).

MAT

ksi01