Portal dwutygodnika
[wpseo_breadcrumb]

Moja kolej

Moja Kolej… Zdzisław Jasiński

 

Jak zostałem kolejarzem

Trzeba było wybrać

Gdy w ósmej klasie szkoły podstawowej trzeba było wybrać szkołę średnią, zapytał mnie ojciec, gdzie dalej zamierzam się uczyć? Ja nie miałem sprecyzowanych planów, więc ojciec, widząc moje zakłopotanie, powiedział, idź na kolej do technikum kolejowego. Pomysł mi się spodobał, bo kilku moich kolegów wybierało się do tej szkoły więc się zgodziłem. Zdziwienie moje jednak wywołało stwierdzenie ojca, że nie pójdę do najbliżej położonego technikum od mojego Wieruszowa, czyli do Ostrowa Wlkp. Ojciec stwierdził, że uczyć się będę na Śląsku, w Gliwicach, ponieważ chce mnie mieć „na oku” (ojciec pracował w delegacji w Rybniku). Dalej trzeba było wybrać kierunek nauki i w tym również pomógł mi ojciec, mówiąc idź na ruch, to będziesz miał robotę pod dachem i w „kapciach”, a nie jak ja w drogówce „pod chmurką”, zdany na pogodę.

Nierozerwalnie związany

Po ukończeniu technikum kolejowego od 1 września 1987 r. rozpocząłem pracę na stacji Wieruszów. Ledwo minęły dwa miesiące i… wezwano mnie do odbycia zasadniczej służby wojskowej. Po wojsku wróciłem na kolej 2 listopada 1989 r. i od 15 listopada wraz z moją koleżanką, a teraz żoną, Emilią, wstąpiłem do NSZZ „Solidarność” na węźle Kępno. Zarówno z „Solidarnością”, jak i z żoną jestem do dziś nierozerwalnie związany.

Wszystkie funkcje związkowe

Przez lata działalności związkowej w NSZZ „Solidarność” piastowałem chyba wszystkie z możliwych funkcje: byłem ostatnim przewodniczącym komisji zakładowej ROS Kępno, wiceprzewodniczącym komisji zakładowej, przewodniczącym komisji rewizyjnej i przewodniczącym komisji zakładowej NSZZ „Solidarność” w ZLK Ostrów Wlkp., członkiem prezydium Zarządu Regionu Wielkopolska Płd. Obecnie jestem wiceprzewodniczącym Sekcji Zawodowej Infrastruktury Kolejowej w Warszawie, piastuję również funkcję skarbnika Krajowego Sekretariatu Transportowców NSZZ „Solidarność”, członka prezydium Krajowej Sekcji Kolejarzy NSZZ „Solidarność” i delegata na Krajowy Zjazd Delegatów NSZZ „Solidarność”.

„Wieruszowskie dymanie drezynami” 

W czasie 35 lat służby na kolei pracując na różnych stanowiskach, ukończyłem studia, a na linii związkowej angażowałem się w organizację uroczystości patriotyczno-religijnych i sportowych. Te ostatnie, to moja największa pasja. Rozpocząłem od pikników rodzinnych, organizowania zawodów strzeleckich w Ostrowie Wlkp., rozgrywek piłkarskich, ale chciałem połączyć sport, historię i kolej w jedno. 

I udało się. I tak powstało „wieruszowskie dymanie drezynami”, czyli zawody w wyścigach drezyn ręcznych, które mają już rangę Mistrzostw Polski, na których startują kolejarze i miłośnicy tego typu rozrywki z całej Polski. W tym roku mieliśmy już szóstą edycję tych zawodów. Niezmiennie, jak każdego roku, zawody te cieszą się ogromnym zainteresowaniem i ściągają z całej Polski do Wieruszowa nie tylko kolejarzy chcących uczestniczyć w zawodach, ale także wielką ilość kibiców żywiołowo dopingujących swoich faworytów. 

Największa satysfakcja

Dziękuję „Solidarności” za wszystko co w moim życiu się wydarzyło. To tutaj poznałem wielu wartościowych ludzi, tutaj rozwinąłem swoje pasje i nauczyłem się wielu umiejętności. Staram się ludzi łączyć nie dzielić. Wierzę, że zło zwycięża się tylko dobrem. Radość, uśmiech i dobre słowo od ludzi i każdego poszczególnego człowieka, jest dla mnie największą satysfakcją z tej działalności.

Zdzisław Jasiński

(do publikacji przygotował „aw”)

Od Redakcji: Obszerne sprawozdanie z tegorocznych 6. Mistrzostw Polski w Wyścigach Drezyn Ręcznych w Wieruszowie, na których obecna była Minister Rodziny i Polityki Społecznej Marlena Maląg, zamieścimy w kolejnym numerze „Wolnej Drogi”.

Kategoria:
moja13