Katherena Vermette
„Rodzina Strangerów”
Wydawnictwo Wielka Litera 2022
Kanadyjska autorka z prowincji Manitoba ma prawdziwy dar opowiadania niełatwych historii, a ostatnich latach stała się też ambasadorką społeczności Metysów (sama wywodzi się z takiej rodziny), którzy – podobnie jak australijscy Aborygeni – doświadczali na przestrzeni lat przemocy, skrajnego ubóstwa, byli ofiarami krzywdzących rządowych programów. Jej nowa powieść „Rodzina Strangerów” to saga, której bohaterkami są kobiety z metyskiej rodziny Strangerów – od starszego do najmłodszego pokolenia. W ich losach odbija się nie tylko najnowsza historia Kanady, ale też przemiany społeczne, za sprawą których najstarsza Margaret mogła już studiować (choć ciąża przerwała marzenia o lepszej przyszłości), z kolei jej córka Elsie i wnuczka Phoenix skończyły na samym dnie. Pokonały je uzależnienia i niekontrolowana agresja. Vermette nie daje jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, jak doszło do degradacji metyskiej rodziny, pozwala nam przyjrzeć się kilku jej kobiecym pokoleniom, które walczą z demonami przeszłości, przygniatającą je codziennością i pochodzeniem skazującym je już na starcie na gorszą egzystencję. Ale ten tom jest także piękną historią o sile siostrzanej więzi Phoenix i Cedar-Sage, która nie słabnie nawet w obliczu rozłąki i o familii, która po latach goryczy, sporów i rozbicia stopniowo się odbudowuje. Po mocnej debiutanckiej „Przerwie” Kathereny Vermette lektura „Rodziny Strangerów” podtrzyma zainteresowanie tą autorką. Nie wolno tracić jej z oczu.
Paulina Wilk
„Lalki w ogniu. Opowieści z Indii”
Wydawnictwo Marginesy 2022
Podzielona na kilkanaście części książka reporterska, a w każdej z nich autorka opowiada o sprawie, którą codziennie zajmują się Hindusi. – Ułożyłam je od tych prymitywnych i przyziemnych po potrzeby najbardziej wysublimowane – mówiła Urszula Wilk w 2011 roku w rozmowie z Magdaleną Talik. – Podróżujemy poprzez indyjską codzienność od mycia się, defekowania, które często odbywa się publicznie z powodu braku infrastruktury sanitarnej, przez jedzenie, ubieranie się, podróżowanie, aż po sprawy prywatne, to znaczy kochanie, modlenie się, wiara w astrologię – wyliczała autorka „Lalek w ogniu”. Podkreślała, że zdecydowała się indyjski świat pofragmentaryzować, ponieważ on w ogóle taki jest. Ogromny, złożony. – Indie to mozaika bardzo wielu społeczności, tysięcy kast – od maleńkich, w których mieści się kilkadziesiąt osób po gigantyczne, wielomilionowe. To kraj kilkudziesięciu języków, bardzo wielu wyznań, kuchni, styli ubierania się, więc próba objęcia go w całości jest karkołomna i nie może się udać. Indie są jak misternie tkane sari, nitka przy nitce. Aby uchwycić jakikolwiek sens, trzeba wyciągnąć jedną z tych nitek i uważnie oglądać – przekonywała Urszula Wilk. Jej książka ukazała się po raz pierwszy ponad dziesięć lat temu. Jej wznowienie to wspaniała wiadomość, bo warto, aby trafiła do szerokiej rzeszy czytelników, niekoniecznie tych kochających książki podróżnicze. Do wielkiego kraju autorka wracała niejednokrotnie. – Trudno nie zachłysnąć się tym, jak niesamowite formy przyjmuje tam życie. Znajduje się tam wszystko, co istnieje, tylko dużo, dużo bardziej– tłumaczyła. Warto dać się porwać jej barwnej, świetnie napisanej opowieści.
Małgorzata Starosta
„Tajemnica carycy”
Wydawnictwo W.A.B. 2022
W ubiegłym roku wrocławska autorka (znana m.in. z trylogii „Pruskie baby”) napisała pierwszy tom cyklu o Agacie Śródce, czterdziestoparoletniej restauratorce rozwódce. W tomie „Wina wina” bohaterka przeniosła się z Poznania do Gościńca chcąc otworzyć hotel w zabytkowym pałacu. Miało być ekskluzywnie i z francuską okrasą, a skończyło się kryminalną aferą. Teraz Małgorzata Starosta dopisała ciąg dalszy przygód Śródki pod tytułem „Tajemnica carycy”, a bohaterka znajdzie się tym razem w gronie jurorów programu kulinarnego, w którym należy stworzyć jadalne…jajo Faberge. Ale tytułowa caryca to po prostu przyjaciółka ze szkolnej ławy, która potrzebuje pomocy restauratorskiej przy otwarciu hotelu w Roztoce. Agata Śródka rzuca się w wir przygotowań, ale że ma szczęście do przyciągania zbrodni, nie inaczej będzie i tym razem, zwłaszcza że na terenie rezydencji goście zostaną skonfrontowani z wyrafinowanym jadłem i… odnalezionym tajemniczym ciałem. Ponieważ jednak Śródka ma już doświadczenie w konfrontacji ze sprawami kryminalnymi można się spodziewać zdecydowanej reakcji, choć będzie trzeba współpracować z policją, prokuraturą i jak zawsze zachować zimną krew i dobry humor.
MAT
