Portal dwutygodnika
[wpseo_breadcrumb]

Felietony

Unia Europejska, czy superpaństwo europejskie – Felieton Zbigniewa Wolnego

Kiedy 1 maja 2004 roku, po latach negocjacji, Polska została pełnoprawnym członkiem Unii Europejskiej, miałem łzy w oczach. Moje i Solidarności marzenia wreszcie spełniły się. Byłem dumny z tego, że doczekałem tej chwili, że doceniono nasze starania w budowaniu demokracji i przyjęto mój Kraj do tego „elitarnego europejskiego klubu”.

W tamtych czasach Unia Europejska była dla mnie wzorem demokratycznej współpracy kilkunastu narodów, o różnej kulturze i historii, które bez względu na swoją wielkość i bogactwo szanują się nawzajem, są równe wobec siebie i mają te same prawa. Przynależność do Unii Europejskiej daje zwykłemu obywatelowi m.in. możliwość swobodnego poruszania się po państwach należących do Unii a także możliwość pracy w tych krajach i nauki na renomowanych uczelniach.

Kiedy wchodziliśmy do Unii Europejskiej zbudowana ona była na idei wymyślonej przez Roberta Schumana, francuskiego polityka, który zakładał …wprowadzenie do polityki europejskiej elementu integracji opartego na zasadach solidarności i pokojowej współpracy przy zapewnieniu Niemcom Zachodnim równouprawnienia gospodarczego, ale także stworzenie mechanizmu kolektywnej kontroli nad ich przemysłem ciężkim. – (za encyklopedią PWN.pl) Myślę, że warto zadać sobie pytanie. Co zostało z tej idei? Dzisiaj Niemcy, już zjednoczone, są najbogatszym krajem w całej Europie grające „pierwsze skrzypce” nie tylko w Unii.

Podstawą działania dzisiejszej UE są traktaty, przyjęte demokratycznie i dobrowolnie przez wszystkie państwa członkowskie. Jeżeli jakiś obszar nie jest zapisany w traktatach, nie można proponować przepisów dotyczących tego obszaru. W oparciu o traktaty przyjmowane jest prawo, które wdrażane jest w życie w państwach członkowskich. Te przepisy prawne przygotowywane są tylko w ramach kompetencji przyznanych przez członków w traktatach. To wszystko, co nie jest zapisane w traktatach, należy wyłącznie do kompetencji państw członkowskich.

Jednym z najważniejszych praw, jakie mają członkowie Unii, jest prawo weta. Daje ono mniejszym państwom możliwość zawetowania niekorzystnych dla nich uregulowań prawnych zaproponowanych przez administrację Unii. Innymi ważnymi zasadami, którymi kieruje się UE, to zasada poszanowania równości, zasada tożsamości narodowej państw członkowskich i zasada demokracji.

Do takiej Unii Polska wstępowała i za taką Unię oddałem mój głos. W tym miejscu należy przywołać jedną z najważniejszych zasad, jaka przyświecała Robertowi Schumanowi, kiedy planował stworzenie Unii Europejskiej: Moja idea nie polega na tym, aby połączyć kraje w celu stworzenia superpaństwa. Nasze kraje europejskie są historyczną rzeczywistością. Z psychologicznego punktu widzenia byłoby to niemożliwe i nierozsądne, aby się ich pozbyć. Ich różnorodność jest dobrą rzeczą i nie ma sensu, aby je usuwać lub dokonać zrównoważenia lub unifikacji. Polityka europejska na pewno nie może stać w sprzeczności z patriotycznymi ideałami. Powinna ona zachęcać wszystkich do szczególnego i prawdziwego umiłowania swojej ojczyzny… (za stroną internetową Instytutu Myśli Schumana).

Niestety państwa, grające dzisiaj pierwszą rolę w Unii Europejskiej od dłuższego czasu nie utożsamiają się z ideą, jaka przyświecała Schumanowi. Przede wszystkim Niemcy i Francja dążą dzisiaj do stworzenia z Unii jednego federalnego superpaństwa, pod ich przewodnictwem. Aby to zrealizować grupa unijnych parlamentarzystów zaproponowała 267 zmian w traktatach. Propozycje te 25 października br. zostały przyjęte przez Komisję Spraw Konstytucyjnych Parlamentu Europejskiego. Jedną z najważniejszych zmian, zaproponowanych przez Komisję, to likwidacja prawa weta.

Kolejne zmiany dotyczą przyznaniu Unii wyłącznych kompetencji w zakresie ochrony środowiska, a także dania Unii możliwość promowania ideologii gender i wpływania na treści programów szkolnych. Komisja Spraw Konstytucyjnych zaakceptowała również wpisanie do traktatów instytucji unijnego referendów, przy pomocy którego będzie możliwe wprowadzenie zmian w traktatach, bez zgody wszystkich państw UE. Unia dostanie też możliwość dyktowania państwom członkowskim rozwiązań w zakresie aborcji oraz sposobów walki z dyskryminacją człowieka. Z traktatów mają zostać usunięte słowa określające płeć człowieka. Słowa „kobieta” i „mężczyzna” zostaną zastąpione określeniem „płci społeczno-kulturowej”. Unia Europejska ma dostać także całkowite kompetencje w zakresie kreowania polityki klimatycznej, energetycznej, bezpieczeństwa, gospodarczej, społecznej, zagranicznej, ochrony granic, leśnej, zdrowia publicznego, obrony cywilne itd. Komisja Spraw Konstytucyjnych zaproponowała także wzmocnienie roli Trybunału Sprawiedliwości UE.

Na szczęście zmiany w traktatach wymagają wieloetapowej procedury. Przyjętymi propozycjami zajmie się teraz Parlament Europejski. Ma to nastąpić jeszcze w listopadzie br. Jeżeli Parlament Europejski zaakceptuje zmiany, to wtedy formalnie rozpocznie się procedura wprowadzenia zmian w traktatach. Na końcu tej ścieżki wymagana będzie akceptacja zmian przez wszystkie państwa członkowskie. Wiemy, że obecny rząd Prawa i Sprawiedliwości nie zgadza się na te zmiany. Jak postąpi ewentualny rząd Donalda Tuska, owiane jest tajemnicą. Znając bałwochwalczy stosunek szefa opozycji do wszystkiego, co proponują urzędnicy Unii, sprawa akceptacji przez Polskę pakietu tych zmian, jest przesądzona. Wtedy nasz Kraj straci swoją suwerenność, bo większość decyzji, które będziemy musieli wykonywać, będzie przychodziło z Brukseli.

Jeżeli zmiany traktatowe zostaną wprowadzone w życie to dzisiejsza Unia Europejska przestanie istnieć. Powstanie superpaństwo europejskie z rządem w Brukseli. Wreszcie Niemcy zatryumfują.

Zbigniew Wolny

 

zbigniew.wolny@wolnadroga.pl

Kategoria:
unia24