Portal dwutygodnika
[wpseo_breadcrumb]

Felietony

Krótka ławka – Felieton Jana Rulewskiego

Zacznę od rozbawienia. W minionym tygodniu USA – światowa potęga nuklearna ogłosiły, że „działają w samoobronie przed plemieniem Tuti znad Zatoki Perskiej” i postanowiły ostrzelać ich blaszaki oraz dłubane łodzie z pnia rakietami balistycznymi. Kalifornia uratowana. Więcej, Tuti wspierające Palestyńczyków dronami zakupionymi na sukach nie zagrozi Polsce, która, po cichu, wspiera Izrael. Ale i Izrael, to ortodoksyjne państwo nie jest wolne od problemów, w tym rangi religijnej. Wraz z pojawieniem się transseksualistów powstał problem ich posadzenia w synagogach dla których są miejsca oddzielne dla kobiet i obok mężczyzn.

 

Przegrałem z koalicją PiS-PO

Ale są też rzeczywiste wiadomości. Oto minister finansów wszczął działania, a rzecz dotyczy ograniczenia podatku Belki do poziomu 100 tys. zł. Jednocześnie zapowiedziano podniesienie do poprzedniego poziomu 6.5 tys. zł zasiłek pogrzebowy. To znak, że miałem rację, domagając się jego ograniczenia, ze względu na oczywiste oszczędności domowe, choćby w razie pogrzebu. Przegrałem z koalicją PiS-PO.

 

Poważnie w Polsce

Poważnie, to zaczyna się dziać w Polsce. Nie wiem, czy to z mojej przyczyny wybudziłem klasę polityczną do wyborów w samorządowych, czy na skutek bliskiego już kwietnia do boju o kilka tysięcy stanowisk w urzędach marszałkowskich, gminnych i powiatowych zagrzała Lewica. To zrozumiałe, że zagarnie, tak jak teraz w rządzie, prawie 1/3 stanowisk (ok. 7 tys., przy potencjale 7% wyborców). Ma co i gdzie walczyć, gdyż jej lewicowy program nie trafia do Polski wsi i powiatów. To falstart, gdyż zmusza do zwijania przez Tuska koncepcji, jednolitofrontowej z Kamyszem i Hołownią. A jak tu odrzucić zaloty? A może to gra na zmianę decyzji 2050?

Dzieje się to za działaniem krótkiej ławki. Co to takiego? To dość znane zjawisko w krajach o demokracji bez rutyny, w których opinia obywateli budzi się na skutek skandalicznych zachowań polityków, a atomizacja opinii publicznej jest zbyt trudna by działaniom nadać zorganizowany i przewidywalny przebieg. W Polsce takim argumentem, oczywiście pozostaje przepoczwarzenie się w sekciarską organizację PiS-u. Odkrywki medialne, co dzień donoszą o okupacji Polski przez jego liczne zagony. Stanowiska, wynagrodzenia, podsłuchy, beton mediów, przekupione konfesjonały skazują tę partię na jeszcze większą porażkę niż to miało miejsce 15.10.23 r. Zaskakujące jest w sprawie wyborów milczenie Konfederacji. Swoją odrębnością „zakiwała się”, gdyż w wyborach samorządowych możliwe są i konieczne koalicje na wszystkie sposoby. Ciekawe, czy choćby w sejmikach zarysuje swoje stanowisko.

 

Krótka ławka PSL

Nie od dziś wiadomo, że PSL przetrawiała różne dzieje ze względu na dojrzały i stały aparat partyjny, zlokalizowany na wsi i jej otoczeniu; od banków, GS – organizacje społeczne o masowym charakterze jak OSP, Koła Gospodyń, teraz pozbawione finansowej i politycznej opieki PiS, agencje pozarządowe. Zatem krótka ławka ich nie starszy. Inaczej ma się to z strukturami Lewicy i a nawet Koalicji, które notorycznie zaniedbywały temat politycznej misji na terenach, gdzie nadal egzystuje od 30-40% ludności. Powiedzmy szczerze, Koalicja, wcześniej PO, nie ma pomysłu na wyrównanie szans rozwojowych miedzy wsią a miastem. Raczej mówiło się o ekspansji na wieś miast ich harmonizacji. Owszem miały powstać strefy wspólnego gospodarowania: od samorządu wojewódzkiego aż po gminno-powiatowe. Ale ta dyrektywa Unii została podcięta przez PiS. Tusk to dostrzega, ale jedynym jego pomysłem, niezbyt udanym, było kupienie Kołodziejczaka.

 

Niski poziom społeczeństwa obywatelskiego

Jesteśmy bliżej istotnego w naszej demokracji zjawiska krótkiej ławki. Otóż jest nim niski poziom społeczeństwa obywatelskiego. Jednym w wskaźników jest upartyjnienie. Liczebność największych partii w dużym kraju sięga 12, w porywach do 20 tysięcy członków partii. Jeszcze gorzej przedstawia się sprawa aparatu, który w gruncie rzeczy jest oparty o biura parlamentarne, stanowiska administracji, a PiS wykazał nawet, że o przedsiębiorstwa państwowe. Zatem element ideowy, to na poły środowisko żerujące na państwowych środkach. Mówi się o oddzieleniu Kościoła od państwa, ale mało kto krzyczy, nie formuje rozwiązań o niezależności państwa od partii. A czyż, na początku narodzin III RP, to nie było naszym zawołaniem i stało się praktyką we wczesnym okresie Polski „posierpniowej”?! Nawet związki zawodowe poddane były i są nadal poddawane ostrej cezurze. Jedna sprawa to członkostwo, składki, wybory.

 

Ważne są struktury

Zasadnicza jest jednak druga, czyli struktury, w ramach których odbywa się życie partyjne, kształtowane są wartości społecznych, politycznych. Tam następuje zagnieżdżenie społeczne, kształtują się stosunki wewnątrz partyjne, szczególnie demokratyczne… Do niedawna jeszcze role tę pełniły sekretariaty partii na różnych szczeblach. Na czele stał sekretarz generalny.

Dziś ta funkcja obumiera, a życie partyjne ogranicza się do kilku spotkań rocznie, których najważniejsze są spotkania wyborcze. W efekcie partie monopolizowane są przez aparat i to rozumiany jako działacze państwowi, wliczając w to radnych, parlamentarzystów i ministrów.

Na czele tej piramidy stoi premier, jakby nie było także urzędnik państwowy z pełnią władzy partyjnej i wyborczej. Partie mają swoje konwencje, stanowiące okno na świat opinii publicznej. Jednak to są bardziej spotkania wyborcze niż próby wywołania dyskusji programowej.

Wobec tego nie dziwmy się, że jest takie parcie na szkło, zwłaszcza publiczne, aby zapanować krótką ławką nad sporym narodowym elektoratem.

Jan Rulewski

Kategoria:
Rulewski08 Wikipedia