Portal dwutygodnika
[wpseo_breadcrumb]

Felietony

Koncerny farmaceutyczne wywołały II wojnę światową? – Felieton Pawła Skuteckiego

 

Oficjalna narracja jest taka, że Niemcy poniżeni kompromitującą ich klęską w Wielkiej Wojnie, zwanej później pierwszą i potężnym kryzysem gospodarczym dostali masowego zaćmienia umysłów i w demokratyczny sposób złożyli swój los w ręce szaleńca z wąsikiem. Brzmi to co najmniej tak dziwacznie i niewiarygodnie, jak hipoteza, że wiele lat później inny pan z wąsikiem własnymi ręcami obalił komunę. 

Jeśli zaś chodzi o Niemców i II wojnę światową, to w procesach norymberskich pokazano, że prawdziwym decydentem w tej kwestii był m.in. przemysł farmaceutyczny, działający wówczas pod szyldem IG Farben. 

Po upadku III Rzeszy w Norymberdze odbyło się kilkanaście procesów przeprowadzonych przed amerykańskimi trybunałami wojskowymi. Szósty z nich dotyczył IG Farben, którego jądrem była firma farmaceutyczna Bayer. Na ławie oskarżonych zasiadło wówczas 24 kluczowych pracowników molocha, który na fundamencie farmaceutyków, chemii, farb i broni zbudował coś więcej niż tylko firmę. 

„Przemysł niemiecki był ostoją spisku przeciwko ludzkości i niewiele brakowało, a mógłby przywrócić czasy zmechanizowanego feudalizmu” – twierdził Richard Sasuly w pisanej prawie na bieżąco, bo jeszcze w latach czterdziestych książce „IG Farben. Z dziejów jednego kartelu”.

Zakłady projektowe, badawcze, produkcyjne i handlowe koncernu IG Farben były zlokalizowane na obszarze praktycznie całych Niemiec, a po wrześniu 1939 roku koncern, jak nowotwór, pochłaniał kolejne podmioty w krajach podbijanych przez III Rzeszę. Jeszcze przed wojną, kiedy większość państw traktowała hitlerowskie Niemcy jako normalnego partnera handlowego, IG Farben zbudował własną sieć przedstawicielstw i – przejętych jawnie lub pod płaszczykiem podmiotu trzeciego – „filii” na całym świecie, włącznie z obiema Amerykami, Australią i Afryką.

Można powiedzieć, że był to pierwszy tego typu koncern globalny, jakich dzisiaj jest mnóstwo. Wówczas podzielony na zwalczające się kultury, cywilizacje i państwa świat patrzył z szeroko otwartymi oczami i niewiele rozumiał z tego, co robili Niemcy. Ci sami Niemcy, którzy postulowali szowinizm, nacjonalizm i izolacjonizm w wielu aspektach życia swojego kraju, potrafili zbudować pierwszy w historii globalny kartel, którego głównym silnikiem napędowym był Bayer. 

W Norymberdze jedenastu oskarżonych decydentów IG Farben uniewinniono, a trzynastu skazano na kary od półtora roku do ośmiu lat więzienia. To niewielkie wyroki w porównaniu do zarzutów. Było ich kilka. Co jeden to grubszego kalibru: działanie jako przywódcy w spisku, członkostwo w organizacji przestępczej (SS), zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciwko ludzkości (w tym prowadzenie zbrodniczych eksperymentów pseudomedycznych na więźniach obozów koncentracyjnych) oraz planowanie, przygotowywanie, wszczęcie i prowadzenie wojny najeźdźczej w innych krajach. Bardzo grubo, prawda? 

Niemiecki historyk Berthold Puchert był przekonany, że rola IG Farben była dużo znaczniejsza, niż „tylko” wiedza o przygotowaniach do wojny: „Ludzie kierujący IG Farbenindustrie AG nie tylko w ogóle przygotowali wojnę, współdziałając w przekazaniu władzy w ręce partii Hitlera, opracowując ważne wytyczne w dziedzinie zbrojeń i zajmując decydujące stanowiska w kierownictwie państwowym gospodarką zbrojeniową, ale zatroszczyli się także o to, aby w chwili najazdu zbrojnego na Polskę trust ich był natychmiast w stanie zebrać najbardziej profitujące owoce agresji”. 

Polscy autorzy, Tadeusz Cyprian i Jerzy Sawicki w książce „Nieznana Norymberga. Dwanaście procesów norymberskich” pokazali kontekst historyczny tego, co się wydarzyło po wojnie. Według ich odkryć, przedstawiciele IG Farbenindustrie mieli być sądzeni za to, że dali finansowe podwaliny pod ruch polityczny Adolfa Hitlera, dzięki czemu pozwolili mu dojść do władzy, a dodatkowo organizowali szpiegowską i propagandową akcję na jego rzecz na terenie państw trzecich, gdzie prowadzili działalność gospodarczą: „Takie były plany oskarżycielskie. Zakulisowe realia – związki oskarżonych z monopolami anglo-amerykańskimi – okazały się silniejsze. Amerykańscy i angielscy wspólnicy niemieckiej finansjery i przemysłu, w których ręku znajduje się aparat państwowy, zaczęli działać. Nie mogli oczywiście dopuścić do skompromitowania samych siebie, do odsłonięcia prawdziwych sprężyn i mechanizmu nowoczesnych wojen imperialistycznych. Zdawali sobie sprawę, że taki precedens, na podstawie którego zasądzono by „big business” za przygotowanie wojny, może być szczególnie niebezpieczny na przyszłość”. Efektem działań były wyroki, które tak wtedy, jak i dzisiaj wydają się karykaturą sprawiedliwości.

Paweł Skutecki

paweł.skutecki@wolnadroga.pl

Kategoria:
Skuter04 Wikipedia IG_Farben