Portal dwutygodnika
[wpseo_breadcrumb]

kultura-literatura

Prosto z półki

Andrzej Kozieł

„Michael Willmann. Śląski mistrz malarstwa barokowego”

Wydawnictwo Via Nova 2019

Do końca kwietnia we wrocławskim Pawilonie Czterech Kopuł, oddziale Muzeum Narodowego potrwa jedna z najważniejszych wystaw ostatnich miesięcy, a może i lat. Bo też nie co dzień udaje się sprowadzić na wystawę obrazy z tak wielu miejsc w Polsce – muzeów, kościołów. Ich autorem był najwybitniejszy malarz, jaki kiedykolwiek tworzył na Śląsku – Michael Willmann (1630-1706), nazywany śląskim Rembrandtem, choć on sam skromnie stwierdzał, że jest „wiejskim malarzem”, jako że ogromną część swojego życia spędził pracując w Lubiążu. Porównanie do Rembrandta nie było przypadkowe, bo malarstwo holenderskiego mistrza było punktem odniesienia dla młodego Michaela, który jako 20-latek przyjechał do Amsterdamu. Tam właśnie Rembrandt miał swoją pracownię, ale Willmanna nie było stać na kształcenie się u legendarnego artysty. Zmuszony był zarabiać, ale czas wykorzystał owocnie, kupując wiele rycin, podziwiając zbiory malarstwa, samodzielnie ucząc się sztuki komponowania obrazu. Efekty owa nauka przyniosła po latach niezwykłe. Wystarczy zobaczyć, jak pięknie malował Willmann nie tylko całe grupy postaci, ale też dopieszczał detale. Biografię wielkiego śląskiego mistrza przybliża w przepięknie wydanym albumie Andrzej Kozieł, wielki znawca malarstwa Willmanna, ogromnym atutem są także zdjęcia obrazów i wnętrz, dla których zostały namalowane.

 

Urszula Kozioł

„Znikopis”

Wydawnictwo Literackie 2019

Dwudziesty trzeci tom wierszy poetki, która debiutowała w 1957 roku i od tamtej pory ma wierne grono czytelników, nie tylko w Polsce. Genialnie przekładał np. jej wiersze na niemiecki słynny Karl Dedecius, a od zachodnich sąsiadów Urszula Kozioł odebrała kilkakrotnie znaczące nagrody literackie. Tytuł najnowszej książki „Znikopis” nawiązuje do utworu z dawnego cyklu „Pestki deszczu”, który brzmiał: „wiersze mi się porozpra- / szały w proch spro- / szyły mi się szer- / sze mi się popro-”. Ta miniatura otwiera cały tom i zwraca uwagę na jeden z ważniejszych tematów w twórczości Urszuli Kozioł – uciekanie wiersza, ale też twórczą niemoc w konfrontacji z językiem. Zebranych 35 wierszy, to cały kalejdoskop wątków, choć dominują w nim m.in. temat odchodzenia i żegnania się z życiem, stopniowe wymazywanie siebie. Jest charakterystyczna dla poezji Kozioł miłość do natury, przyrody, umiłowanie jej piękna, są nawiązania do klasyków poezji – Horacego i Jana Kochanowskiego. Jest refleksja nad dzisiejszą rzeczywistością, która nas dehumanizuje.

 

Thomas Bernhard

„Przegrany”

Społeczny Instytut Wydawniczy Czytelnik 2019

Austriacki pisarz potrafi rozkochać w sobie czytelnika bez pamięci, albo sprawić, że ów go znienawidzi. Zdania z wtrąconymi rozważaniami i dygresjami, ironia, a momentami cynizm, wiwisekcja rzeczywistości tak dokładna, że książki Bernharda onieśmielają, każą na nowo przemyśleć fundamentalne życiowe prawdy. W książce „Przegrany” (II wydanie poprawione przez tłumacza Marka Kędzierskiego) śledzimy losy trzech pianistów. Jednego z nich znają fani muzyki poważnej, bo to słynny Glenn Gould, pozostali to bohaterowie fikcyjni – Wertheimer (Przegrany) i narrator, którzy Goulda podziwiają, jednocześnie zdając sobie sprawę z tego, że mu nie dorównają. Niezwykła powieść o mistrzach i czeladnikach, o tych, których dotknęła boża iskra i innych pozbawionych boskiej interwencji. To też wspaniała książka o muzyce, której Bernhard był fanatycznym wyznawcą. O pianistach i sztuce w ogóle. Nie zabrakło w niej odniesień do Austrii, ojczyzny, którą Bernhard zaciekle atakował przez całe życie zyskując przydomek tego, który kala własne gniazdo. Ale w jakim stylu!

MAT