Portal dwutygodnika
[wpseo_breadcrumb]

kultura-muzyka

„KROKE 25 The Best of” – album na 25-lecie zespołu (2017)

 

KROKE w języku jidisz oznacza Kraków. KROKE to też nazwa polskiego zespołu, który swą światową karierę zaczął budować właśnie na krakowskim Kazimierzu. Zespół obchodził w 2017 roku ćwierćwiecze swojej działalności artystycznej. Z tej to okazji ukazał się dwupłytowy album „The Best Of” z najważniejszymi utworami z całego okresu działalności, będący też niezłym wprowadzeniem do jego jakże różnorodnego świata, tym bardziej, że naprawdę trudno wybrać z ich bogatej dyskografii tylko jeden konkretny album. Już pierwsza płyta „Kroke Trio – Klezmer Acoustic Music”, wydana w 1993 roku, mająca być ich wizytówką miała swój niepowtarzalny klimat. 

Grupę tworzą trzej wybitni instrumentaliści: Jerzy Bawoł, Tomasz Kukurba i Tomasz Lato. Wszyscy są absolwentami krakowskiej Akademii Muzycznej, a w swej twórczości inspirują się także jazzem, muzyką współczesną, etniczną i klezmerską – w najlepszym rozumieniu tego słowa. Zaczynali w 1992, dając koncerty w Restauracji Żydowskiej ARIEL położonej na Kazimierzu, który był przed laty w Krakowie historyczną dzielnicą żydowską. Stanowił on niegdyś miejsce współistnienia i twórczego przenikania się kultury polskiej i żydowskiej. Dziś jest jedną z wielu intrygujących atrakcji turystycznych miasta. Muzyka zespołu, mimo iż tkwi głęboko korzeniami w dawnej kulturze żydowskiej, nie daje się łatwo zamknąć w wąskiej stylistyce.

Ciekawe jak potoczyłaby się historia zespołu, gdyby nie pewien drobny epizod. Kiedyś, jeszcze w 1992 roku gościem restauracji była Kate Capshaw, amerykańska aktorka, prywatnie żona Stevena Spielberga, który w tym czasie właśnie w Krakowie kręcił nagrodzony później siedmioma Oskarami film „Lista Schindlera”. Zauroczona muzyką zespołu kilka dni później przyprowadziła męża.

Brzmi to trochę jak historia z bajki o Kopciuszku. Steven Spielberg, także ulegając magii zespołu zaprosił muzyków do Jerozolimy na koncert, który był częścią uroczystości Survivors Reunion, zorganizowanej dla osób ocalałych z listy Oskara Schindlera. 

Muzycy zgodnie podkreślają, że był to moment magiczny, który scementował zespół. To jednak nie koniec. Spielberg zainteresował zespołem Petera Gabriela, ten zaś w 1997 roku zaprosił ich na Festiwal WOMAD do Wielkiej Brytanii. Muzycznym efektem spotkania były wspólne nagrania, wykorzystane później przez Gabriela na ścieżce dźwiękowej do filmu „Rabbit – Proof Fence” („Polowanie na króliki”, reż. Phillip Noyce, 2002) i wydane na płycie „Long Walk Home”.

Błędem jest kojarzenie muzyki KROKE jedynie z inspiracjami klezmerskimi. Artyści sięgają coraz chętniej i częściej do szeroko pojmowanej muzyki świata. W ich twórczości pojawiają się akcenty sefardyjskie i arabskie. Przykładem takiego stylu jest album „Sounds Of The Vanishing World”.

Kolejne lata to współpraca z Nigelem Kennedym (płyta „East Meets East”) oraz seria wspólnych, doskonale przyjmowanych europejskich koncertów.

W 2006 roku kompozycja zespołu, zatytułowana „The Secrets of The Life Tree”, została wykorzystana przez Davida Lyncha w surrealistycznym filmie „Inland Empire”. Muzycy współpracowali także z perkusistą jazzowym Tomaszem Grochotem i Krzysztofem Herdzinem. Z Edytą Geppert nagrali rewelacyjny album „Śpiewam życie” (2006), z Mają Sikorowską płytę „Avra” (2011) oraz wspólnie z triem Tindra krążek „Live in Forde”, będący zapisem wspólnego koncertu.

Nagrywają zarówno samodzielnie, jak i z towarzyszeniem orkiestry symfonicznej. Koncertowali wspólnie z Anną Marią Jopek. Jak dotąd łącznie zrealizowali siedemnaście płyt, a mimo to popularni są chyba bardziej zagranicą niż we własnym kraju. Kroke wystąpiło w Niemczech, Hiszpanii, Rosji, Belgii, Czechach, Francji, Szwecji, Norwegii, Anglii, Szkocji, Walii, Rumunii, Danii, Finlandii, Szwajcarii, Indonezji, Irlandii, Luksemburgu, Turcji, Meksyku, Izraelu, Austrii, Holandii, Hongkongu, Japonii, Portugalii, Chinach, oraz na Litwie, Ukrainie, Ibizie, Tajwanie, Białorusi, Węgrzech, Słowacji i we Włoszech. 

Warto zwróć uwagę na ich ostatnie wydawnictwo, będące zapisem muzyki ze spektaklu „Rejwach”, będącego sceniczną interpretacją książki Mikołaja Grynberga o tym samym tytule, w reżyserii Andrzeja Krakowskiego, mającego swą premierę w 2018 roku w warszawskim Teatrze Żydowskim.

Pisanie o muzyce KROKE jest trudne. Każda z płyt mieni się innymi barwami. Trudno ją jednoznacznie scharakteryzować. Zespół odszedł już dość daleko od swych klezmerskich korzeni, choć można usłyszeć w niej i takie nawiązania. Od początku istnienia przyświecała mu idea twórczych poszukiwań. Muzycy zmuszają do refleksji, zadumy, a czasem wręcz porywają swą żywiołowością. Potrafią oczarować. Sprawdzają się jako pierwszoplanowe gwiazdy, umieją przyjąć na siebie także rolę akompaniatorów. Muzyka KROKE wymyka się prostym ocenom. A oni sami?

Na swej stronie napisali: „Jesteśmy klezmerami, dlatego przede wszystkim improwizujemy, nieustannie poszukując czegoś nowego, także w nas samych. Improwizacja to brama, przez którą światy naszych dusz wędrują prosto do tych, którzy chcą te światy poznawać. Chcemy, aby nasza muzyka była nazywana po prostu muzyką Kroke.” Naprawdę, zdecydowanie warto posłuchać.

Krzysztof Wieczorek

Kategoria:
muza20