Portal dwutygodnika
[wpseo_breadcrumb]

kultura-literatura

Prosto z półki: Feito, du Maurier, McCurdy

Virginia Feito

„Pani March” 

Echa, imprint Wydawnictwa Czarna Owca 2023

 Prawdziwa literacka bomba! Zaczyna się jak powieść obyczajowa piętnująca społeczne obyczaje, a w trakcie skręca, nieoczekiwanie, w stronę kryminału. Virginia Feito mogłaby pisać scenariusze do amerykańskich seriali, których akcja rozgrywa się w Eisenhowerowskich latach 50., a bohaterka jest idealną panią domu, niepracującą, zadbaną, z wyższych artystycznych sfer, wytresowaną, by być wsparciem dla tworzącego dzieła małżonka. W „Pani March” tytułowa postać, żona znanego pisarza George’a Marcha, jest żywcem wyjęta z żurnala, wyuczona przez matkę, aby unikać życiowych i małżeńskich perturbacji, towarzysząca mężowi w karierze cicho i z oddaniem. Kobieta bez właściwości. Ale wszystko zmienia się, kiedy ekspedientka w sklepie jest przekonana, że Pani March była pierwowzorem bohaterki (czyli niechcianej przez mężczyzn prostytutki) nowej bestsellerowej powieści George’a. Idealna pani domu najpierw przeżywa szok, potem jest niemal na skraju załamania nerwowego. W bezpiecznym, sterylnym apartamencie pojawiają się nagle karaluchy, kobiecie trudno się na czymkolwiek skupić, a podsłuchiwane rozmowy nieznajomych prowadzą znowu do powieści męża. Od tej pory jej bezbarwna, bezpieczna egzystencja staje się znacznie bardziej niepokojąca. Feito rewelacyjnie prowadzi narrację, w stonowany, pozornie beznamiętny sposób oddając najpierw stagnację w życiu Pani March, a następnie zmieniający się stan emocjonalny bohaterki. Brawa dla tłumacza Tomasza Wyżyńskiego za wyczucie rytmu tej powieści i dla Krzysztofa Rychtera za projekt okładki – lepszy niż zagraniczne! 

Daphne du Maurier

„Ptaki i inne opowiadania”

Wydawnictwo Albatros 2023

 Wciąż interesujący i inspirujący (po ponad 60 latach od premiery) zbiór opowiadań brytyjskiej pisarki w przekładzie Marka Cegieły, teraz wznowiony w pięknej ekskluzywnej serii Albatrosa. Wielbiciele filmu Alfreda Hitchcocka, który zainspirował utwór Daphne du Maurier, będą zaskoczeni lekturą „Ptaków”, bo to zupełnie inny materiał literacki niż ten wykorzystany w filmie mistrza suspensu. Opowiadanie tytułowe jest wyjątkowo skromne, główni bohaterowie to jedna czteroosobowa rodzina, która zostaje pewnego dnia postawiona wobec zagrożenia inwazji agresywnych ptaków. Nietrudno w fabule dostrzec porównania ataków mew do niemieckich nalotów na Wielką Brytanię podczas II wojny światowej, a oszczędnego trybu życia rodziny do nawyków z okresu, kiedy kraj dopiero leczył rany po 1945 roku. Wydaje się jednak, że to nie „Ptaki” najbardziej nas zaskoczą w tym tomie, a „Jabłonka”, w której rosnące na przekór wszystkim przeciwnościom brzydkie drzewo do tego stopnia denerwuje właściciela ogrodu, że postanawia wydać mu wojnę. Pikanterii dodaje fakt, że jabłonka jest personifikacją jego nieurodziwej, nudnej, ale oddanej żony. Sześć utworów w zbiorze jest nierównych. Niektóre, m.in. „Prowincjonalny fotograf” intrygują, inne, jak „Pocałuj mnie jeszcze raz”, czy „Stary” straciły nieco świeżości i uroku. Ale autorce trzeba przyznać jedno. Potrafi czytelnika skutecznie uwodzić. 

Jennette McCurdy

„Cieszę się, że moja mama umarła”

Wydawnictwo Prószyński i S-ka 2023

 Hollywood fabryką marzeń? Zgadza się, zwłaszcza cudzych! Dziecięca aktorka Jennette McCurdy nie prosiła o to, by w dzieciństwie spędzać czas na castingach i rywalizować o rolę z innymi zdeterminowanymi młodymi wykonawcami. To było pragnienie jej matki, realizowane z zegarmistrzowską precyzją, bez pytania córki o zdanie. Bez względu na wynikające z tego problemy (anoreksja, depresja), z amerykańskim uśmiechem na ustach. Według Debry McCurdy było warto – sitkom „iCarly”, w którym grała córka, był sukcesem, a Jennette zdobyła łącznie cztery Nickelodeon Kids’ Choice Awards. Ale po latach występująca na ekranie od ósmego roku życia aktorka powiedziała, że właściwie nie jest dumna z żadnej z ról, jaką zagrała i na niewiele decyzji miała realny wpływ. W 2000 roku wystąpiła w show „Cieszę się, że moja mama umarła”, a w ubiegłym roku wydała książkę pod tym tytułem. To zapis toksycznej relacji z matką, która chciała za wszelką cenę zrobić z córki gwiazdę, a molestowała ją psychicznie i fizycznie. Jennette opisuje absolutną kontrolę rodzicielską, zaburzenia odżywiania, alkoholizm, kolejne nieudane związki. Książka napisana jest przewrotnie pogodnym tonem, jakby inaczej McCurdy nie była w stanie rozliczyć się z problematycznym okresem dorastania i robieniem kariery w Hollywood. Mocny akcent, a przy tym świetnie napisany. Aktorka wreszcie robi to, o czym marzyła. Pisze. 

MAT

Kategoria: