Portal dwutygodnika
[wpseo_breadcrumb]

kultura-literatura

Prosto z półki: Ang, Sōseki, Hirano

Li Ang

„Żona rzeźnika” 

Państwowy Instytut Wydawniczy 2022

 Autorka tej niewielkiej, ale wyjątkowo przejmującej książki pochodzi z Tajwanu, pisze w języku chińskim, a pisze tak, że nie jesteśmy w stanie uwolnić się od jej bohaterów i ich tragicznych losów. To miała być w zamyśle książka feministyczna, o niełatwym losie kobiet – wszak główna bohaterka, młoda dziewczyna wydana za mąż za prymitywnego i niestroniącego od przemocy rzeźnika, wydaje się idealną do tego postacią. Ale szybko zdała sobie sprawę, że bardziej interesują ją szersze aspekty ludzkiego życia, jak głód, śmierć, seks. „Chcę przez to powiedzieć, że to, co nazywa się literaturą feministyczną, w gruncie rzeczy dotyka po prostu natury ludzkiej” – przyznała Li Ang. Jej „Żona rzeźnika” ukazała się w Polsce w odważnym, mocnym przekładzie Marii Jarosz, sinolożki Uniwersytetu Jagiellońskiego. Inspiracją dla fabuły była autentyczna sprawa, którą w latach 30. XX wieku żyli czytelnicy gazet w Szanghaju. Wówczas aresztowano młodą kobietę, która zamordowała swojego męża (a następnie poćwiartowała jego ciało). Na procesie tłumaczyła, że była to reakcja na ciągłe bicie i tortury ze strony małżonka. W książce Li Ang główna bohaterka też jest bardzo młoda, niedoświadczona, wcześnie osierocona, a przez to i pozbawiona nadzoru rodzicielskiego i należnego majątku. Dalsza rodzina, której dotychczas dziewczyna zawadzała, w wyniku sprzyjających okoliczności decyduje się wydać ją za mąż. Zaczyna się gehenna, bo mąż, miejscowy rzeźnik, brutalny i bezwzględny, traktuje żonę jak służącą. Kobieta szuka wsparcia w sąsiedztwie, ale przekonuje się, że spotykane codziennie znajome nie będą dla niej wsparciem. „Żona rzeźnika” wywołała swego czasu spory skandal w Chinach, bo niewielu pisarzy decydowało się na tak radykalny obraz, sugestywny i piętnujący też społeczne stosunki. Koniecznie! 

Natsume Sōseki 

„Sedno rzeczy”

Spółdzielnia Wydawnicza „Czytelnik” 2022

 Wznowienie powieści przed laty publikowanej nakładem Państwowego Instytutu Wydawniczego w przekładzie znakomitego japonisty, prof. Mikołaja Melanowicza, który polskim czytelnikom przybliżał prozę m.in. noblisty Kenzaburō Ōe, autora „Księgi piasku” Kōbō Abe, czy Jun’ichirō Tanizakiego, czy wreszcie wielkiego Osamu Dazai. SW „Czytelnik” przypomina znakomitą powieść psychologiczną „Sedno rzeczy” Natsume Sōsekiego, jednego z twórców nowoczesnej powieści japońskiej. Narratorem jest student Uniwersytetu Tokijskiego, który podczas wakacji poznaje tajemniczego starszego mężczyznę, z którym po pewnym czasie się zaprzyjaźnia i zaczyna nazywać Senseiem (Mistrzem). Wkrótce rozmowy z nowym znajomym, wizyty w domu jego i jego małżonki stają się dla bohatera niezbywalną częścią kolejnych miesięcy spędzonych w stolicy Japonii. Niezwykłego porozumienia, jakie jest w stanie uzyskać z Senseiem, nie potrafi odtworzyć w kontaktach z własną rodziną na wsi, a kiedy jego ojciec poważnie choruje na nerki i syn jedzie go odwiedzić, pisze również do Senseia. Kim jest ów Mistrz? Postacią dość enigmatyczną, bo nie pracuje, nie musi zabiegać o swoje utrzymanie, ale wiadomo, że jakaś sprawa z przeszłości tak mocno zaważyła na jego życiu, że w pewnym momencie je przewartościował. Przyjdzie czas, kiedy narrator dowie się, dlaczego życie Senseia utraciło sens. Niezwykła, rozwijająca się stopniowo fabuła, niepowtarzalny egzystencjalny klimat, bohaterowie i ich przemyślenia o świecie i naturze ludzkiej. I pełen dostojeństwa przekład prof. Melanowicza. 

Keiichirō Hirano 

„Pewien mężczyzna”

Spółdzielnia Wydawnicza „Czytelnik” 2022

 Japoński pisarz współczesny (rocznik 75′) i jego książka, powściągliwa, do pewnego stopnia minimalistyczna, a jednocześnie pełna zaskakujących zwrotów akcji. Ów tytułowy pewien mężczyzna, Danisuke Taniguchi, to postać, wydawałoby się, spokojna, ułożona, kochająca żonę i rodzinę. Tak przynajmniej jawi się żonie Rie, rozwódce, która znajduje w nim wspaniałego życiowego partnera, z którym ma dziecko. Życie bywa jednak okrutne, bo Danisuke ginie w wypadku, ale jednocześnie bywa też zadziwiające, bo okazuje się, że właściwie Taniguchi nie był do końca tym, za kogo uważali go ludzie. Zaczyna się śledztwo prowadzone przez Kido, Koreańczyka, który stał się naturalizowanym Japończykiem, które ma na celu ustalić, kim naprawdę był mężczyzna o nazwisku Danisuke Taniguchi. To szalenie interesująca powieść Hirano, w której zastanawia się na wieloma aspektami człowieczeństwa, ale też opowiada o dzisiejszej Japonii. Książka w przekładzie Katarzyny Sonnenberg-Musiał, adiunkta w Instytucie Orientalistyki Uniwersytetu Jagiellońskiego. 

MAT

Kategoria:
ksi01