Portal dwutygodnika
[wpseo_breadcrumb]

kultura-historia

Kolej na historię: Ewakuacja Brygady Świętokrzyskiej na Zachód

Zanim wrócę do tematu zasygnalizowanego w poprzednim artykule może warto postawić pytanie – jakie były szanse przedarcia się osławionej Brygady Świętokrzyskiej na Zachód? Odpowiedź jest jedna – znikome. Kamil Detka w swym opracowaniu dotyczącym owej Brygady Świętokrzyskiej NSZ, które ukazało się w ramach Zeszytów Historycznych wydawanych w Kielcach stwierdził po analizie dostępnych materiałów, że działania Brygady nie nosiły znamion kolaboracji, a jej żołnierze realizując postawione przed sobą cele wykorzystywali wszystkie okazje w warunkach, w jakich przyszło im działać. 

Brygadę Świętokrzyską sformowano 11 sierpnia 1944 roku z jednostek, które stawiły się na koncentracji w Lasocinie na bazie 204. Pułku Piechoty Ziemi Kieleckiej. Obiektywna ocena jej działań jest od dłuższego czasu przedmiotem sporów zarówno historyków jak i polityków. Warto zaznaczyć, że już wcześniej w szeregach Brygady ścierały się dwa ugrupowania – bardziej umiarkowane, związane z programem przedwojennego Stronnictwa Narodowego i radykalne, wywodzące się z przedwojennej Organizacji Polskiej. 

Pierwsze z nich w 1942 roku zgodziło się na włączenie podległych mu żołnierzy w szeregi Armii Krajowej. W tym czasie druga frakcja związana ideowo z OP utworzyła Narodowe Siły Zbrojne, uznając, że największym zagrożeniem dla Polski są nadciągające oddziały sowieckie, sprzeciwiając się jednocześnie planowanej przez AK akcji Burza. W ramach Narodowych Sił Zbrojnych działało silne zgrupowanie partyzanckie pod nazwą „Sosna”, złożone z oddziałów Las 1, Las 2 i Las 3.

Dowódcą oddziału Las 1 przez pewien okres był kpt Hubert Jura, ps. „Tom”. Szczupłe ramy tej rubryki nie pozwalają na rozwinięcie wszystkich wątków związanych z tą dość kontrowersyjną postacią, o której nieco miejsca poświęciłem w poprzednim odcinku. Zainteresowanym polecam ciekawą książkę Roberta Rudnickiego, zatytułowaną „Oddział partyzancki NSZ Sosna/Las1. Historia prawdziwa oddziału kpt. Toma”. 

To ze wszech miar ciekawa i jedna z niewielu obiektywnych publikacji poświęconej partyzantce NSZ, napisana bez ideologicznych naleciałości, które do dziś pokutują w ocenach powielanych z czasów PRL-u i Mieczysława Moczara – okrytego po wojnie złą sławą szefa Bezpieki i człowieka odpowiedzialnego za antysemickie czystki w latach 60. Tym większą wartość ma publikacja napisana bez ideologicznych fałszów i cenzury.

Zebrane przez badaczy fakty dowodzą, że Brygada Świętokrzyska prowadziła walki zarówno z Niemcami, jak i komunistycznymi grupami zbrojnymi, traktowanymi jako kolejną okupacja. Brygada podlegała Organizacji Polskiej, która do końca okupacji działała samodzielnie i nie złożyła broni także po wejściu na teren Polski Armii Czerwonej. Niektóre z oddziałów Brygady współpracowały z AK, BCh i NSZ-AK biorącymi udział w akcji „Burza”, a także nawiązywały kontakty z dowódcami okręgów AK na swoim terenie. 

Planowano jej połączenie z 25. pp AK pod dowództwem mjr. Rudolfa Majewskiego „Leśniaka”, jednak wydarzenia na froncie rozdzieliły obie formacje. W tej sytuacji dowództwo Brygady, zgodnie z planami Naczelnego Wodza gen. Kazimierza Sosnkowskiego, podjęło decyzję o wycofywaniu jednostki na Zachód, aby dołączyć do Polskich Sił Zbrojnych. Po ataku sowieckich jednostek frontowych na tyły Brygady jej dowództwo zdecydowało się na przejście fortyfikacji niemieckich w celu przemarszu na Zachód. 

W styczniu 1945 r., po atakach sił sowieckich, płk „Dąbrowski” wydał rozkaz, w którym umotywował swą decyzję: „Dla ratowania Brygady porozumiałem się z dowództwem fortyfikacji niemieckich, aby przejść przez ich linie na zachód. Tym samym weszliśmy w stan nieprowadzenia walki na czas nieokreślony”. Ewakuacja Brygady trwała do maja 1945 r. przez Śląsk i Czechy. Przy niej rezydowali oficerowie niemieccy, koordynujący zaopatrzenie, kwatery i transport, jednak Brygada nie została rozbrojona, ani nie współdziałała z Niemcami w walce. 

Hitlerowcy podjęli to współdziałanie licząc na efekty propagandowe (co odniosło skutek, widoczny także i dziś). Usiłowali nakłonić jednostki Brygady do wspólnej walki przeciwko Armii Czerwonej, jednak te zamiary nie powiodły się. Polacy zgodzili się jedynie na szkolenie i przerzucenie do kraju drogą lotniczą kilku grup dywersyjnych, które jednak otrzymały od swego dowództwa kategoryczny zakaz wykonywania jakichkolwiek zadań na rzecz Niemców.

Gdy Brygada, po negocjacjach z Amerykanami przeszła linię frontu, to niemal natychmiast włączyła się do walki z Niemcami, wyzwalając pod dowództwem podpułkownika Szackiego (znanego pod pseudonimami „Bohun” i „Dąbrowski”) obóz koncentracyjny w czeskim Holiszowie wyzwalając ok. tysiąca kobiet różnej narodowości, pracujących przymusowo na rzecz przemysłu zbrojeniowego i zablokowała odwrót frontowym jednostkom niemieckim w kierunku Pilzna. 

Później oddziały Brygady połączyły się z Amerykanami i w efekcie wspólnych walk wzięły do niewoli sztab XIII armii niemieckiej (w tym dwóch generałów). W dowód uznania Amerykanie pozwolili żołnierzom i oficerom Brygady na noszenie oznak Armii USA. Mimo to, w czasie istnienia PRL Narodowe Siły Zbrojne, a szczególnie Brygada Świętokrzyska, były propagandowym symbolem zdrady i kolaboracji. Jednak jej prawdziwa historia jest częścią dziejów Polski, której nie powinniśmy się wstydzić ani wypierać. 

Krzysztof Wieczorek

Kategoria:
histor25