Portal dwutygodnika
[wpseo_breadcrumb]

Felietony

Tempora mutandur… – Felieton Piotra Świąteckiego

Lotariusz I, cesarz rzymski z dynastii Karolingów, był podobno autorem tej paremii: tempora mutantur et nos mutamur in illis, co można przetłumaczyć następująco: „czasy się zmieniają, a my wraz nimi”. Zmiany obejmują również stosunek do przeszłości, do historii, do tradycji będącej podstawą identyfikowania się jako wspólnota, naród. Stabilizacji tych procesów dotyczy relacjonowana dziś ustawa z 24 lutego 2022 r. o ochronie dziedzictwa narodowego związanego z nazwami obiektów przestrzeni publicznej oraz pomnikami, opublikowana 20 kwietnia 2022 r. w Dzienniku Ustaw pod pozycją 857.

Ustawa ta określa zasady zmiany nazw obiektów przestrzeni publicznej i usuwania pomników upamiętniających osoby, grupy osób, organizacje, instytucje, wydarzenia, przedmioty, daty lub miejsca istotne dla tożsamości Narodu Polskiego, działania na rzecz budowania i umacniania Państwa Polskiego oraz rozwoju społeczeństwa.

Obiektami przestrzeni publicznej są – w rozumieniu tej ustawy – gminne, powiatowe lub wojewódzkie jednostki organizacyjne, budowle, obiekty, urządzenia użyteczności publicznej, drogi, ulice, mosty i place. Nazwy obiektów przestrzeni publicznej odwołują się do imion, nazwisk, przydomków lub pseudonimów patronów, którymi są historyczni władcy Państwa Polskiego, książęta polskiego okresu rozbicia dzielnicowego oraz Ojcowie Niepodległości w rozumieniu odrębnej ustawy, która uznała za nich w szczególności Józefa Piłsudskiego, Ignacego Daszyńskiego, Romana Dmowskiego, Wojciecha Korfantego, Ignacego Jana Paderewskiego i Wincentego Witosa. Patronami są również inne osoby zasłużone dla budowania i umacniania Państwa Polskiego, tożsamości Narodu Polskiego lub dla rozwoju społeczeństwa poprzez udział w walce o niepodległość i ochronę granic Państwa. Do patronatu upoważnia także zaangażowanie w rozwój gospodarczy Państwa lub dorobek artystyczny, naukowy albo działalność społeczna. Do patronów należą również święci i błogosławieni Kościoła Katolickiego lub innego kościoła chrześcijańskiego.

Nazwy obiektów przestrzeni publicznej odwołujące się do zasłużonych organizacji lub instytucji, w tym wojskowych i harcerskich jednostek organizacyjnych, wydarzeń, przedmiotów, dat lub miejsc symbolicznie związanych z działalnością patronów lub z innych względów istotnych dla budowania i umacniania tożsamości Narodu Polskiego ustawa nazywa patronatami. Pojęcie pomnika rozumiane jest szeroko, obejmuje bowiem również kopce, obeliski, kolumny, rzeźby, posągi, popiersia, kamienie pamiątkowe, płyty i tablice pamiątkowe znajdujące się na nieruchomościach będących w posiadaniu jednostek samorządu terytorialnego i ich związków.

W odniesieniu do tak określonych obiektów przestrzeni publicznej oraz ich patronów i patronatów ustawa wprowadza kilka prostych reguł. Po pierwsze więc patronem lub patronatem nie mogą być osoby, organizacje, wydarzenia i daty symbolizujące komunizm lub inny ustrój totalitarny, a także represyjny, autorytarny i niesuwerenny system władzy w Polsce w latach 1944-1989 (tak ustawodawca zdefiniował PRL). 

Po drugie – ustawa ogranicza możliwości zmiany patrona lub patronatu. Zmiana dopuszczalna jest w celu symbolicznego awansowania (jednoczesnego ustanowienia tego samego patrona lub patronatu jako nazwy innego obiektu przestrzeni publicznej w celu zapewnienia godniejszej formy upamiętnienia). Zmiana dopuszczalna jest też – co więcej, nawet wskazana – w razie ujawnienia, nieznanych publicznie w chwili ustanowienia patrona lub patronatu, okoliczności, które kwestionują zasadność uznania danej nazwy za patrona lub patronat lub też ujawnienia nagannych czynów związanych z działalnością publiczną osoby, grupy osób, organizacji lub instytucji. Chodzi o działania, które polegały na propagowaniu komunizmu, nazizmu, faszyzmu lub innego ustroju totalitarnego albo technik i praktyk działania właściwych takiemu ustrojowi, stosowaniu metod i praktyk działania właściwych ustrojowi totalitarnemu albo też na szpiegostwie na rzecz obcego państwa lub udziale w spisku przeciwko suwerenności i niepodległości Państwa Polskiego. Uchwały dotyczące zmiany patrona lub patronatu podjęte przez organ jednostki samorządu terytorialnego, niezgodne z tymi regułami, są nieważne.

Po trzecie – ustawa ustala sposób postępowania, gdy samorząd naruszy te reguły. Organ nadzoru (wojewoda) stwierdzi nieważność takiej uchwały i wstrzyma jej wykonanie. Samorząd ma przywrócić w ciągu 7 dni oznaczenia poprzedniej nazwy, jeśli zostały usunięte, a jeśli tego nie zrobi, wojewoda zapewni ich przywrócenie na koszt jednostki samorządu. Ten sam sposób postępowania stosuje się do usunięcia pomnika.

Zgodnie z uzasadnieniem do ustawy, ma być ona realizacją postulatu, zawartego w preambule (wstępie) Konstytucji RP, zobowiązującej nas do wdzięczności naszym przodkom za ich pracę i walkę o niepodległość. 

Autorzy ustawy uważają, że wspólna pamięć ma tak wielkie znaczenie dla budowania wspólnoty narodowej wokół wspólnych wartości, historii i kultury, że powinna być wyłączona z bieżącej walki politycznej i nie powinna być wykorzystywana instrumentalnie. Ustawa ma skonsolidować pamięć i dziedzictwo narodowe wokół postaci, zdarzeń, dat, miejsc i innych symboli, które są szczególnie zasłużone dla Polski, ustabilizować nazwy obiektów przestrzeni publicznej i uniemożliwić ich częste zmiany pozytywnie wpływając na sytuację obywateli, którzy nie będą musieli dostosowywać się do zmian.

Tyle relacji o treści ustawy, refleksje na jej temat umieszczam w kolejnych kilku zdaniach wskazując na ich subiektywny charakter zgodnie z zasadami przyzwoitej publicystyki. 

Otóż nietrudno znaleźć argumenty przemawiające za taką regulacją – jest nim na przykład niezwykły pomysł zamiany ronda Romana Dmowskiego, niewątpliwie zasłużonego dla restytucji niepodległości, na rondo praw kobiet w Warszawie. Trudno jest jednak uwierzyć w trwałość wszystkich dzisiejszych wyborów symboliki patriotycznej. Badania historyczne i zmiany kontekstu wpływają na modyfikacje hierarchii symboli i oceny postaci. Starożytni Grecy szli podobno w elastyczności i pragmatyzmie tak daleko, że posągom zmieniali głowy przy zmianie władzy, co ideę upamiętnienia sprowadzało do absurdu. Tego nie chcemy, lecz z drugiej strony żywy naród nie tylko ma prawo, lecz wprost musi wciąż dyskutować o tym, co nas łączy, tyle że ta dyskusja powinna być prowadzona na przyzwoitym poziomie. Obawiam się, że ustawowo nie da się wymusić przyzwoitości. Równowaga między tradycją a postępem kształtuje się wciąż na nowo w ciągłym sporze, nieraz bolesnym, jak zdjęcie Orła z kolejarskich czapek.

Piotr Świątecki

Kategoria:
Piotr22