Portal dwutygodnika
[wpseo_breadcrumb]

Felietony

Ja wam powiem… – Felieton Mirosława Lisowskiego

Czasami można odnieść wrażenie, że zdaniem polityków obywatele są obdarzeni amnezją. Że nie pamiętają tego, co dany wybraniec mówił albo robił kilka lat temu. A nawet udają, że to, co opowiadali przed tygodniem, to nie oni, tylko wredny avatar albo hologram.

Nie będę przywoływał owych znawców ludzkiej psychiki… Każdy ich zna i może w każdej chwili w Internecie znaleźć przykłady – mówiąc delikatnie – mijania się z prawdą pań i panów ze sceny politycznej. Jednak nie mogę od tak przejść obojętnie od pewnych zdarzeń. 

Właściwie to mamy już kampanię wyborczą. Co prawda jeszcze z półtora roku do elekcji, ale widać wyraźnie, że jak, to się mawiało – konie poszły po betonie…

Włączam każdego dnia telewizor i słyszę, czego to nie dokonali różnej maści przedstawiciele opozycji. 

Właśnie się dowiedziałem od pewnego polityka (z łaskawości mi przypisanej przemilczę jego nazwisko), że sprawcą umiejscowienia w Polsce dowództwa V Korpusu Armii Amerykańskiej jest… Platforma Obywatelska! 

Tak! Bo to już Donald Tusk o tym rozmawiał, jak był premierem… Ale tego nie ujawniano… No bo wiadomo… Wróg czuwa!

W ubiegłym tygodniu zaś pewien pan oświadczył, że niezależność od rosyjskiego gazu zawdzięczamy… PSL-owi i Waldemarowi Pawlakowi! 

Serio! Pan z tak głęboką egzaltacją to czynił, że siedzący obok politycy Zjednoczonej Prawicy i prowadzący program dziennikarz oniemieli. Naprawdę, oni to tak wszystko na poważnie…

Dwa tygodnie temu cały świat usłyszał, że niejaki Tusk Donald był zaciekłym wrogiem kanclerz Niemiec Angeli M… Rzekł to ów Donald na spotkaniu z wrocławskimi studentami, którzy parsknęli śmiechem na taką deklarację… Zareagował na to mówca: „Dlaczego się śmiejecie?”. Odpowiedziało jeno echo… 

Mógłbym być złośliwy i za Gogolem rzec: „Z czego się śmiejecie?… Z siebie się śmiejecie!”.

Z miesiąc temu można było usłyszeć, że ten cały przekop przez Mierzeję Wiślaną, to już Batory chciał zrobić… I żadna to zasługa rządu Prawa i Sprawiedliwości… Po prostu ukradli pomysł króla Stefana… Wielka mi mecyja…

Kilka miesięcy temu wszyscy wreszcie dowiedzieli się prawdy: 500+, to zasługa Ewy Kopacz. To ona wymyśliła ten program i w szufladach rządowych zostawiła całe ustawodawstwo, a Beata Szydło przyszła i zabrała to dzieło życia premier E.K.

Z rok temu odkryto, iż to Platforma Obywatelska rozpoczęła walkę z mafiami VAT-owskimi. To oni przygotowali instrumenty prawne. A PiS przyszedł na gotowe. I żaden to ich sukces.

A mafie paliwowe?! To my na granicy żeśmy stali i te cysterny kontrolowali. Każdy to może zaświadczyć… To wtedy stworzyliśmy szybkie brygady mobilne pod patronatem duetu Joński-Szczerba.

A tunel w Świnoujściu? To my kopali… 

Gazoport w tymże Świnoujściu tymi rękami my zbudowali. Nie żaden tam Kaczyński i spółka. My dniami i nocami te śrubki przykręcali.

Centralny Port Komunikacyjny też myśmy wymyślili. Tylko Rafał się rozpędził z tym Berlinem i się trochę posypało, i trzeba teraz lokalizację zmienić. Ale koncepcja jest słuszna…

A 13 i 14 emerytura? To my z pułkownikiem Mazgułą to opracowali… Dla nich ta 13, a my mieliśmy wziąć tą 14-stą. 

A wyprawka szkolna 300+? To Roman nam podpowiedział… To już było po tej akcji: …do wora, a wór do jeziora…

Łączenie Orlenu z Lotosem, to też nasze… Rusek się tylko wypiął i Lotosu nie chciał przejąć… Błędem tylko było nie wrzucić mu w pakiecie Orlenu. Może wtedy by wziął… Ale pomysł nasz! I cały ten Obajtek, to teraz jedynie piankę spija… Życie jest okrutne.

A czołgi? To przecież Bronek napocił się u tego Obamy z tym bigosem i ochroną dla niewiernych żon, że się w końcu Jankesi dali przekonać… I dla świętego spokoju te Abrahmsy sprzedali…

No i te samoloty, to też musimy zawdzięczać Bronkowi. To on przekonał Amerykanów, że polski pilot, to nawet na bramie do stodoły poleci…

To tylko kilka z naszych wielkich sukcesów… A jest i całe morze… I góry… I jeziora… Wszystko to nasza zasługa… My to tymi ręcami. Nie haratanie w gałę. Ale codzienny trud i znój… Wykuwaliśmy los dla całych pokoleń…

Zaraz, do diabła, to nie ta kartka… O tak ma być: „Co wy się burzycie, przecież w końcu robotnik szynki nie je, tak że was to nie dotyczy. Ja wam powiem, że ja jako robotnik miałem przed wojną 2 koszule, a wy na pewno macie teraz po 5-6 koszul co najmniej, więc jest postęp, czy nie ma postępu?” – Władysław Gomułka do robotników na Żeraniu w roku 1967.

pastedGraphic.png

Kategoria:
Mirosław Lisowski