Portal dwutygodnika
[wpseo_breadcrumb]

Poza koleją

Zapomniane linie kolejowe   Ostatnie spojrzenia na „Starą Węglówkę”

 

W te wakacje udało mi się wybrać na legendarną „starą węglówkę”, czyli linię oznaczoną numerem 201. Są to już ostatnie momenty, kiedy można ją zobaczyć w oryginalnym stanie jeszcze przed planowanym remontem (a w zasadzie przebudową).

Perełkami na linii są dworce zbudowane pod koniec lat dwudziestych. Budynki w Bąku czy Lipowej Tucholskiej wpisały się na zawsze w pamięć kolejarzy, kiedy linia tętniła życiem.

Ruch pasażerski definitywnie zawieszono tutaj w 2012 roku, jednak wcześniej jeździły tędy składy zestawiane z lokomotyw serii SU45 i SU46 oraz wagonami Bhp. Stacje te pomimo swojego położenia w lesie były zawsze w sezonie wakacyjnym obłożone w pełni.

W zasadzie jedynym miastem położonym na linii jest Kościerzyna, która jest dobrze skomunikowana z Gdynią do dzisiaj. Reszta stacji i przystanków znajduje się na Kaszubach (gdzie linia pokonuje kilkaset metrów wysokości) oraz gęstych lasach nazywanych Borami Tucholskimi. Istnieją różne teorie, co do lokalizacji tychże „Borów”, jednak przyjęło się, że porastają wszystkie tereny poniżej od Kościerzyny aż po Bydgoszcz.

Stacje położone na odcinku Kościerzyna – Lipowa Tucholska kojarzą się w większości jako miejsca wypoczynkowe – jest tutaj bardzo wiele jezior i leśnych terenów. W zasadzie linia ma tutaj prosty przebieg aż do samej stacji Maksymilianowo. Niestety kilka „mijanek” jest już rozebranych, co było podyktowane przez zawieszenie częstego ruchu pociągów pasażerskich. Infrastruktura, której się nie używa już dawno zaczęła popadać w ruinę (w tym głównie nastawnie).

Linia miała być od początku dwutorowa (tak zostało wybudowane wszystko poza torem), stąd pojawiła się konieczność wybudowania licznych „mijanek” – które okazywały się potrzebne nawet do lat 90-tych.

Niestety „stara węglówka” do dzisiaj jest jednotorowa, ale ma się to zmienić podczas planowanego remontu. Kolejną bolączką jest fakt, iż nie zelektryfikowano tej linii – została skazana na obsługę taborem spalinowym, który dzisiaj jest na wymarciu, jeśli chodzi o przewozy towarowe. Nie pojawia się wiele nowych lokomotyw spalinowych w całej Polsce, a stare idą w odstawkę lub brakuje do nich części. O ile w latach 90-tych tabor spalinowy miał nienajgorszą kondycję, to już kilkanaście lat później braki były widoczne. Zobaczymy jak będzie wyglądać kolej w tym rejonie po modernizacji (w tym elektryfikacji).

Warto napisać kilka słów o bardzo zadbanej po dziś dzień stacji w Bąku, która jest na dodatek stacją węzłową. Przed budynkiem dworcowym pielęgnowane są kwiaty, wszędzie jest czysto i panuje porządek. Jedyne do czego można się przyczepić to niedziałający zegar na budynku dworca. Nie jest on i tak nikomu do niczego potrzebny – ruch pasażerski pojawia się tutaj bardzo rzadko.

Kiedyś kursowały tutaj nawet pociągi pasażerskie, które kończyły tutaj swój bieg. Od „starej węglówki” odgałęzia się tutaj linia 215, która biegnie do Czerska i dalej do Szlachty. Pierwotnie miała w tym miejscu prowadzić do samego Gdańska, o czym świadczy bardzo długi nasyp kolejowy prowadzący przez pola uprawne.

Warto też wspomnieć o ulubionym przez wielu odcinku Kościerzyna – Gdynia. Odcinek ten ma najbardziej „górski” przebieg. Już za samą Gdynią zaczyna się bardzo ostry podjazd pod górę. Przez remont, który był tutaj kilka lat temu, linia straciła swój klimat. Dworcowe kasy zostały zamknięte, a budynki i mijanki popadły w ruinę.

Ciekawym przykładem jest stacja Wieżyca – podczas jej modernizacji w miejscu toru mijankowego zbudowano peron, pozostawiając dwa krótkie „żeberka” po obu jego stronach. Na szczęście modernizację „przeżyły” stacja Somonino oraz Gołubie Kaszubskie. Moim ulubionym elementem na tym odcinku jest stare pudło wagonu prawdopodobnie jeszcze z lat 30-tych znajdujące się tuż obok przystanku Krzeszna. Po prawej stronie znajdziemy kilka ogromnych jezior.

Dlaczego opisałem częściowo czynną linię w serii o tych zupełnie zapomnianych? Ponieważ już blisko do opisywanego przeze mnie powyżej remontu. Słupy trakcyjne i dwa tory zmienią ten charakterystyczny i jedyny w swoim rodzaju klimat. Na stacje w Bąku i Lipowej Tucholskiej „zawita”sieć trakcyjna, a stare pędnie i naprężacze pójdą na złom. To już nie będzie to samo – wielu fotografów kolejowych straci swoje ulubione miejsca do „kadrowania”.

Z drugiej strony, to dobrze, że podjęto się pomysłu elektryfikacji tej kolei – do pełni szczęścia przydałaby się tylko elektryfikacja Chojnic (wraz z odcinkiem lk 215 Czersk – Bąk). Kolej w tym regionie funkcjonowała nie najgorzej i miejmy nadzieję, że inwestycja przebudowy „starej węglówki” poprawi sytuację w tym regionie.

Paweł Wolny

Kategoria:
linie18