Portal dwutygodnika
[wpseo_breadcrumb]

Felietony

Takie małe coś! – Felieton Jana Rulewskiego

Po zabójstwie wolontariuszy WCK, znanej, profesjonalnej światowej organizacji humanitarnej, w tym naszego Rodaka, prezydent Biden szef supermocarstwa się „załamał”, premier Tusk się „wściekł”, jedynie premier Wielkiej. Brytanii (prawdopodobnie z powodu śmierci trzech Anglików) wezwał ambasadora Izraela na dywan.

Unia Europejska, skrycie wspierająca Izrael, w ogóle nie zareagowała. Dodajmy, milczy się o dalszych 200-400 zabitych bądź zaginionych wolontariuszach, którzy pomagają dystrybuować żywność po całej strefie Gazy dla 2 mln głodujących, gdyż trudno rozprowadzić w parę osób m.in. sprowadzonych 4 mln posiłków, parę tysięcy ton ropy i tony lekarstw. Słowem, nic nieznaczące gesty. Za plecami jednak wielka polityka.

A co ja mam zrobić w warunkach odcięcia możliwości pomocy dla dzieci Gazy, na którą przeznaczałem całe honorarium (100 zł). Takie małe coś.

Oj, nie zaprotestował przedstawiciel UNICEF, oczekując dalszej pomocy. „To dwa kocyki dla dzieci albo trzy puszki pasty, dzięki której dzieci wytrzymują głód przez 3 dni”. Zresztą UNICEF musi stosować kamuflaż, gdyż oficjalnie został posądzony przez Izrael o wspieranie terrorystów. A więc coś więcej niż tylko dyplomatyczne łzy.

Z pamięci wydobyłem jednak podobną tragedią na morzu Śródziemnym z 2010 roku z udziałem statku płynącego pod banderą Turcji. Otóż wówczas na otwartym morzu, ten „nieomylny” Izrael, też zaatakował statek z wolontariuszami płynącymi z pomocą do Gazy. Efekt – morderstwo nomen omen 9 ludzi. Uznane przez Izrael, gdyż Turcy nie są płaczkami. Zerwali stosunki dyplomatyczne i uzyskali odszkodowanie 20 mln dolarów w cuglach. Minister Sikorski zaś „domniemywa i oczekuje rzetelnego śledztwa”.

Od razu dodam, że gdyby zdarzyło się coś, co nie zdarzyło w historii Izraela, to ewentualnie udowodnienie przez polskiego prokuratora winy i tak nie będzie skuteczne, gdyż Izrael już się przyznał do pomyłki, a po drugie Izrael nie wydaje swoich obywateli (patrz: Gąsiorowski, zbrodnie stalinowskie).

Może to brzmieć impertynencko, ale nie potrafię zrozumieć zachodniego świata w jego niemocy. A środków do oddziaływania posiada dużo. Stosuje je do wielu mniej bestialskich wydarzeń na świecie. Przykład turecki i obecny, jako dwa te same bieguny zbrodni w minionych latach stosunków izraelsko-palestyńskich wskazują, że Izrael będzie realizował swoją politykę kolonialno-narodowościową eksterminacji narodu palestyńskiego do skutku.

Choć wydaje się, że świat jest bezbronny, to posiada skuteczne instrumenty nacisku. Jeśli je stosuje wobec Rosji, Chin, czy kiedyś wobec apartheidu w RPA, to tym bardziej będą skuteczne wobec Izraela.

Wspomniałem o Południowej Afryce. To właśnie ona złożyła skargę do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości na Izrael z powodu popełnienia zbrodni wojennych. Może by inne państwa wniosek poparły? Może polscy europarlamentarzyści wnieśliby podobny projekt pod obrady europarlamentu.

Zbliża się olimpiada w Paryżu. Tam, gdzie narodziły się wezwania do wolności, równości i braterstwa. Czyż chcą oglądać na swych stadionach sportowców z Izraela umaczanych w zbrodniach w Gazie?! Czyż wyobraźnia sięga tego, że równi im sportowcy z Palestyny nie będą uczestniczyć w zawodach z powodu wygłodzenia. Oczywiście, w równym stopniu dotyczy to członków Hamasu i innych zbrodniarzy. A czyż nie można ograniczyć izraelskich lotów pasażerskich?

No i wreszcie wojskowi, jak mówi Netanjahu, ci od przypadku i pomyłki. Wszak rozpoznali człowieka z pistoletem, a nie widzieli aż trzech oznakowanych i zapowiedzianych ciężarówek i pasażerów, gdy zabijali ich ogniem wprost. Czy tacy ludzie mogą bezkarnie panoszyć się po kurortach Europy?

Oczywiście pozostaje rutynowe odwołanie ambasadorów. Polska z tego nie skorzysta, gdyż powołanie jego blokuje Izrael. Może w tej sytuacji jednak wpłynąć na Izrael środkami adekwatnymi?

Nie ma we mnie za grosz antysemityzmu, gdyż rozróżniam Żydów od obywateli Izraela, tych ogarniętych narodowościową pychą i tych pokojowo nastawionych do dialogu i współistnienia.

Jednak muszę kalkulować, że Bliski Wschód, podbrzusze Europy, źródło największego konfliktu światowego generującego miliony uchodźców, którzy prędzej czy później dotrą do Europy, stanowi zagrożenie dla Polski. Stamtąd do Polski, przez Kanał Sueski, płynie katarski gaz, arabska ropa, tak niezbędna w warunkach blokady dostaw z Rosji. Pielgrzymki do Ziemi Świętej są zablokowane. O takim małym czymś jak turystyka nie wspominam. Tak więc pokój jest niepodzielny. Każdemu bije dzwon.

Już po napisaniu tego tekstu okazało się, że minister Sikorski jednak postanowił wezwać do swego urzędu ambasadora Izraela. Uważam, że to dobra i właściwa reakcja, choć nieco spóźniona.

Jan Rulewski

Kategoria:
Jan08 UNICEF Eyad elBaba (2)