Nowy Rok, nowe nadzieje
Dwa tygodnie temu w moich przemyśleniach podsumowujących 2018 rok, pół-żartem pół-serio wyraziłem opinię, iż najbardziej pozytywnym wydarzeniem tegoż roku jest fakt, iż on właśnie za chwilę, nieodwołalnie się zakończy. Doprecyzowałem także, czemu uważam ten miniony rok za koszmarny dla naszego kraju, ze szczególnym uwzględnieniem wszelkich upokorzeń, jakich doznaliśmy ze strony unijnego „kolonizatora”, jak również naszych...