Portal dwutygodnika
[wpseo_breadcrumb]

Poza koleją

Zaraza poszła precz?

 

Poszliśmy do wyborów, wybraliśmy co wybraliśmy i nie poumieraliśmy. To dobra wiadomość. Zła jest taka, że wydaliśmy kupę pieniędzy kompletnie niepotrzebnie. Z 1.200 zamówionych i zapłaconych przez Ministerstwo Zdrowia respiratorów dotarło w ostatnich dniach czerwca raptem 60. Bogu dzięki nie były potrzebne, ale gdyby to była prawdziwa zaraza, a nie histeria skompromitowanej WHO? Byśmy popadali jak muchy…

Światowa Organizacja Zdrowia ostatecznie pogrzebała swoje szanse na bycie tym, o czym mówi jej nazwa. Po tym jak Stany Zjednoczone wycofały się z finansowania tej instytucji, Polska powinna zrobić to samo. Nie chodzi o to, że Ziemia jest płaska, a wirus nie istnieje. Prawda jest bardziej złożona i przez to dużo ciekawsza.

Tak, Ziemia nie jest okrągła, ale też nie płaska – przypomina raczej jajo. Tak, wirus istnieje, ale nie jest nawet w części tak groźny dla człowieka, jak choćby hiszpanka, która spustoszyła świat.

Minister Cieszyński – zastępca ministra zdrowia – stanął ostatnio przed połączonymi siłami dwóch senackich komisji i posłami-kontrolerami. Spotkanie przypominało postulowaną przez niektórych polityków komisję śledczą. Zarzuty padały bardzo, bardzo poważne, choć w większości znane z doniesień prasowych. Znów słyszeliśmy o kolegach ministra, żonach kolegów i handlarzach bronią, od których ministerstwo kupowało za grube pieniądze sprzęt, który czasem nie spełniał norm, a czasem w ogóle nie dotarł do Polski.

Tym razem minister Cieszyński nie powtórzył opinii swojego szefa, który w radiu TOK FM powiedział niedawno, że konflikty interesów są powszechne i nie są niczym złym. Naprawdę! Dosłownie powiedział tak: „W świecie naukowym konflikty interesów są powszechne. Każdy kto wykonuje pracę badawczą takie konflikty ma. Jeśli ktoś nie ma konfliktu interesów, to jest bardzo podejrzane”.

Choć ministerstwo zdrowia moim zdaniem w ostatnich miesiącach skompromitowało się co najmniej tak bardzo, jak Światowa Organizacja Zdrowia, to należy nieco szerzej spojrzeć na to, co się wydarzyło w naszym kraju. Rozsądni włodarze powinni wykorzystać nawet tak potężną wpadkę do swoistego audytu państwa. To nie były ćwiczenia, więc rezultat będzie bardzo wiarygodny.

Zacznijmy od tego, co nie zagrało. Lista moim zdaniem byłaby dość długa.

Na pewno nie zagrały media. Zamiast relacjonować fakty, konkrety, bawiły się w nakręcanie spirali strachu i paniki, bo żerowały na tych instynktach, przyciągały tłumy przed telewizory, hipnotyzowały koszmarnie wysokim poziomem lęku i sprzedawały reklamy.

Coś strasznego. Chyba żadna z największych redakcji nie była w stanie sprostać wymaganiom chwili. Niestety.

Nie zagrali politycy. Zamiast stać w jednym szeregu, po stronie zdrowia i życia obywateli, rzucili się jedni drugim do gardeł krzycząc o wyborach prezydenckich, które wówczas nie obchodziły nikogo poza politykami.

Nie zagrali urzędnicy. Zamiast pozwolić ludziom i wolnemu rynkowi działać, to koniecznie chcieli wszystkim sterować ręcznie. A tak się nie da. Kiedy zamraża się reguły rynkowe, natychmiast wychodzą z dna piekła reguły pozarynkowe – nepotyzm, korupcja i inne tego typu. Potem taki minister zdrowia musi się gęsto tłumaczyć, ale nie mogło być inaczej – nie da się zjeść ciastka i mieć ciastko.

Nie zagrały organizacje ponadnarodowe. Ani WHO, ani Unia Europejska, ani żadna inna organizacja nie dała rady postawić wyżej interesu całego kontynentu czy świata nad partykularnym interesem własnego państwa. W normalnej sytuacji jest to zrozumiałe, ale gdyby zdarzyła się prawdziwa zaraza, to zamykanie granic zda się psu na budę.

Zagrało za to społeczeństwo. Oczywiście część zahipnotyzowana mediami pozamykała się we własnych domach, ale olbrzymia część ruszyła z pomocą pozostałym. Ludzie robili sobie wzajemnie zakupy, wyprowadzali psy na spacery, dzwonili z rozmową podnoszącą na duchu. Przy pozamykanych kościołach dla wielu Polaków była to pomoc nie tylko psychologiczna, ale i na swój sposób duchowa.

Polacy zdali egzamin. Polska niekoniecznie. I nie ma co się obrażać, tylko wyciągać wnioski.

Paweł Skutecki

Kategoria:
Skuter14 you tube