Portal dwutygodnika
[wpseo_breadcrumb]

Kolejowe opowieści

Kolejowe opowieści: Katastrofa kolejowa pod Szczekocinami

 

Kontynuując z poprzedniego numeru wątek największych katastrof kolejowych chciałbym dziś nieco przeskoczyć do przodu w chronologii wydarzeń i podejść do tematu katastrofy kolejowej pod Szczekocinami. Chciałbym też nawiązać do tego tematu ze względu na otrzymaną od autora – Bartosza Jakubowskiego, a wydaną w roku bieżącym książkę pt. Zderzenie czołowe. Historia katastrofy kolejowej pod Szczekocinami. 

Cały kraj usłyszał o katastrofie kolejowej do której doszło 3 marca 2012 r. w miejscowości Chałupki. Można śmiało pokusić się o stwierdzenie, że wieść o tym wydarzeniu wstrząsnęła całą Polską. Doszło wówczas do zderzenia dwóch pociągów pospiesznych: TLK 31101 „Brzechwa” spółki PKP Intercity relacji Przemyśl Główny – Warszawa Wschodnia oraz interREGIO 13126 „Jan Matejko” relacji Warszawa Wschodnia – Kraków Główny spółki Przewozy Regionalne.

Zderzenie wywołało znaczny hałas. Toteż na miejscu szybko pojawili się okoliczni mieszkańcy, którzy natychmiast podjęli akcje ratunkowe. Po chwili na miejscu katastrofy pojawiły się również odpowiednie służby. 

W akcji uczestniczyło 450 strażaków z 4 województw, 300 policjantów, funkcjonariusze Straży Ochrony Kolei, ochotnicy, ponadto użyto 35 samochodów ratownictwa technicznego, 2 śmigłowce ratunkowe i 13 psów. Ponadto w akcji wzięło udział 40 zespołów ratownictwa medycznego: 18 specjalistycznych, 22 podstawowe i dodatkowo 4 karetki transportowo-lekarskie. Poszkodowanych odwożono do 16 szpitali zlokalizowanych w 14 miejscowościach. 

W wypadku zginęło 16 osób (w tym jedna obywatelka USA i jedna obywatelka Rosji), a kolejnych 57 zostało rannych (w tym ośmiu obcokrajowców, m.in. z Ukrainy, Mołdawii i Czech). W katastrofie zginęli maszynista, kierownik pociągu i konduktor pociągu interREGIO 13126, oraz maszynista i pomocnik maszynisty pociągu TLK 31101. Dwaj członkowie załogi TLK 31101 przeżyli katastrofę.

Ówczesny prezydent Bronisław Komorowski ogłosił żałobę narodową. Kondolencje płynęły z całego kraju oraz od władz wielu światowych państw. Praktycznie zaraz po katastrofie rozpoczęto przygotowania do śledztwa. Zabezpieczano wszelkie możliwe ślady mogące posłużyć do ustalenia winnych tego wydarzenia. 

Jednocześnie swoje śledztwo rozpoczęła Państwowa Komisja Badania Wypadków Kolejowych, która w swym końcowym raporcie ustaliła co następuje:

Bezpośrednią przyczyną czołowego zderzenia pociągów pod Szczekocinami było wyprawienie przez dyżurnego ruchu posterunku odgałęźnego Starzyny pociągu interREGIO „Jan Matejko” na sygnał zastępczy na tor w kierunku przeciwnym do zasadniczego po niewłaściwie ułożonej i niezabezpieczonej drodze przebiegu i wyprawienie przez dyżurnego ruchu posterunku Sprowa pociągu TLK „Brzechwa” na sygnał zastępczy na zajęty tor szlakowy.

Nie bez winy okazali się pracownicy PKP PLK, którym wykazano nieznajomość działania urządzeń obsługiwanych przez dyżurnych ruchu posterunków odgałęźnych Sprowa i Starzyny. Brakiem czujności wykazali się również maszyniści. 

Jak wspomniałem na początku w tym roku ukazała się publikacja Bartosza Jakubowskiego, który jest koordynatorem zespołu ekspertów do spraw transportu w Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego. 

Jak wynika z opisu wydawcy autor – jako jedyna osoba postronna otrzymał dostęp do akt sprawy sądowej i postępowania prokuratorskiego. W tej książce w przejmujący sposób opisał całość czynników i zdarzeń, które doprowadziły do katastrofy, a także proces szukania winnych. Ujawnia do tej pory nieopisywane okoliczności, sytuacje, zdarzenia i dokumenty.

Czytając tę publikacja wyłania się faktyczny stan ówczesnego polskiego kolejnictwa, który nawet w publicznych mediach był pudrowany. 

Autor jak sam opisuje przeanalizował ponad 80 tomów akt powstałych w sprawie katastrofy pod Szczekocinami. Ponadto samodzielnie ruszył na poszukiwanie świadków. Rozmawiał z kolejarzami oraz z osobami, które wyszły cało z tego zderzenia. 

Książka jest trudnym, a zarazem w pewnym sensie fascynującym obrazem tego, co się wydarzyło 3 marca 2012 roku.

Krzysztof Drozdowski

Szczek20 domena publiczna