Portal dwutygodnika
[wpseo_breadcrumb]

Felietony

Pułapka? – Felieton Mirosława Lisowskiego

12 kwietnia 1961 roku Jurij Gagarin odbył w statku kosmicznym „Wostok” lot po orbicie satelitarnej Ziemi, dokonując jednokrotnego (niepełnego) jej okrążenia w ciągu 1 godziny 48 minut.

W Ameryce konsternacja. Sowieci nas wyprzedzili! Co robić?!

12 września 1962 roku, Houston, Teksas (USA). Wówczas odnotowano jeden z najbardziej znanych przemówień dotyczących lotu na Księżyc. Zostało wygłoszone przez ówczesnego prezydenta Stanów Zjednoczonych, Johna F. Kennedy’ego. Przemówienie to, znane jest jako „Przemówienie na Uniwersytecie Rice” (Rice University Speech).

W swoim przemówieniu Kennedy wyraził determinację Stanów Zjednoczonych w wysłaniu człowieka na Księżyc i przedstawił to jako cel narodowy. Jego słynne słowa brzmiały:

„Wybieramy się na Księżyc. Wybieramy się na Księżyc w tym dziesięcioleciu i podejmujemy inne wyzwania nie dlatego, że są łatwe, ale dlatego, że są trudne.”

Kennedy podkreślał, że wysłanie człowieka na Księżyc nie będzie zadaniem łatwym, ale będzie wymagało ogromnego wysiłku, innowacji i poświęcenia. Przemówienie to odegrało ważną rolę w pobudzeniu opinii publicznej i mobilizacji zasobów niezbędnych do osiągnięcia tego celu.

Rozwinięciem wizji Kennedy’ego było wdrożenie programu Apollo, który finalnie doprowadził do lądowania człowieka na Księżycu w misji Apollo 11 w lipcu 1969 roku. Przemówienie Kennedy’ego stało się jednym z najważniejszych momentów w historii programu kosmicznego Stanów Zjednoczonych i symbolem dążenia do ambitnych celów naukowych i technologicznych.

Dlaczego o tym? 

Wizje i cele dla narodu często odzwierciedlają priorytety i wartości danej społeczności. Mogą być formułowane przez przywódców politycznych, organizacje społeczne, a także wynikać z konsultacji i dialogu z obywatelami.

A wszak Polacy nie gęsi…

– Polska Agencja Kosmiczna (POLSA) ocenia, że do końca dekady może rozpocząć pierwszą polską misję orbitalną wokół Księżyca. Chodzi o pojazd, który z orbity księżycowej poszukiwałby na Srebrnym Globie pewnych minerałów – powiedział PAP prezes POLSA prof. Grzegorz Wrochna.

POLSA stara się o uruchomienie jeszcze w tym roku zarezerwowanych przez Ministerstwo Rozwoju i Technologii środków, które pozwolą zacząć prace przygotowawcze dla polskiej misji orbitalnej wokół Księżyca.

– Po konsultacjach i burzy mózgów z firmami, uczelniami, instytutami doszliśmy do wniosku, że pierwszą polską misją na Księżyc mógłby być właśnie orbiter, który za pomocą wiązek podczerwieni skanował powierzchnię w poszukiwaniu minerałów, zwłaszcza takich, z których dałoby się uzyskiwać wodę, wodór, tlen, czyli to, co najbardziej potrzebne do zakładania baz – podkreślił prof. Wrochna.

Jak zastrzegł, cały czas aktualny jest program polskiego łazika księżycowego, ale orbiter można skonstruować w miarę szybko, aparatura pomiarowa jest już testowana na Ziemi i na pewno przed końcem dekady taki pojazd mógłby się znaleźć na orbicie Księżyca.

– Oczywiście do dostarczenia go tam potrzebni są nam Amerykanie i to był jeden z tematów niedawnych rozmów z administratorem NASA Billem Nelsonem w czasie jego wizyty w Polsce. Nelson mógł na własne oczy zobaczyć jak rozwija się polski sektor kosmiczny, a współpraca z amerykańską agencją jest coraz bardziej obiecująca – zaznaczył szef POLSA.

W 2021 r. POLSA podpisała deklarację Artemis Accords, która otworzyła drogę do udziału w programie Artemis, czyli załogowych lotów na Księżyc.

– Cały czas uczestniczymy w dyskusjach o celach i szczegółach technicznych przyszłych misji na Księżyc, ale i na Marsa – podkreślił prof. Wrochna.

W ciągu najbliższych miesięcy NASA ogłosi konkurs na instrumenty naukowe, które załogowe misje Artemis zabiorą na Księżyc.

– Planujemy w tym konkursie wziąć udział, integrując działania polskiego przemysłu i jednostek naukowych, aby jakieś urządzenie skonstruować i dostarczyć na Srebrny Glob – zaznaczył szef POLSA. 

W jego ocenie, czasu jest niewiele, na planowaną na koniec 2025 r. misję Artemis 3 pewnie już nie zdążymy, ale na Artemis 4, która ma ruszyć w 2028 r. – jak najbardziej.

Na koniec wyjaśnienie… Powyższy tekst został niemal w 100% przygotowany przez… sztuczną inteligencję (AI). 

Profesor Andrzej Zybertowicz, autor przywoływanej już przeze mnie książki „Cyber kontra real. Cywilizacja w techno-pułapce”, przestrzega: „W którymś momencie sztuczna inteligencja może przerosnąć swoich twórców. Już dzisiaj systemy, takie jak ChatGPT wersji 4, wykazują zdolności do wykonywania zadań, których nikt im nie zlecał. One nie zostały zaprogramowane do robienia pewnych zadań, ale potrafią je wykonywać”.

pastedGraphic.png

miroslaw.lisowski@wolnadroga.pl

Kategoria:
Mirosław Lisowski