Portal dwutygodnika
[wpseo_breadcrumb]

Felietony

Cenzura 2.0 – Felieton Mirosława Lisowskiego

Nie tak dawno w tym miejscu pisałem o prawdzie… I za Stanisławem Bareją o tym, że „Jest prawda czasów, o których mówimy, i prawda ekranu, która mówi…”.

Nie trzeba było długo czekać, aby prawda ekranu (i mikrofonu) przybrała nową formę. Oto najpierw Donald Tusk na spotkaniu ze swoimi wyborcami oświadczył, że w 2015 roku, w lutym, nikt nie strzelał do górników w Jastrzębiu. W ogóle nikt! Nie było rannych… Mało tego, stwierdził, że nikt nie zginął!

Kiedy na te słowa zareagowali poszkodowani wówczas protestujący pod siedzibą Jastrzębskiej Spółki Węglowej… Kiedy przemówił ekran… Można się było spodziewać, że autor słów i jego pretorianie zrobią wszystko, aby sprawę wyciszyć. 

Tak  można by myśleć biorąc wszystko na logikę… Bo tego się nie da obronić. Obraz jest lepszy niż słowa.

No, ale „jest prawda czasów…”. I oto swojemu szefowi poszła w sukurs pani poseł Izabela Leszczyna, która udzieliła w radio wywiadu…:

Dziennikarz: – Politycy PiS twierdzą, że symbolem rządu PO-PSL jest brutalna pacyfikacja pod Jastrzębską Spółką Węglową, broń gładkolufowa wymierzona w górników.

Leszczyna:To jest obrzydliwe. Panie redaktorze, to, że oni wczoraj przyprowadzili górników, że ci górnicy dali się zmanipulować. Wie pan, że ja myślałam, jak pani Witek zaczęła mówić o tych górnikach, że chodzi o górników z kopalni „Wujek”, że chodzi o stan wojenny. Jakim prawem w ogóle mówią o tym, że jakaś banda bandytów wtedy wdarła się do protestu górniczego i zaczęła niszczyć mienie publiczne i policja zareagowała tak jak musi reagować jeśli dzieją się takie rzeczy.

To była banda?

– Do górników strajkujących, być może słusznie, dołączyli się zwyczajni chuligani, którzy wyrywali płyty chodnikowe i rzucali w budynek. Naprawdę chce pan, żeby polska policja nie reagowała w takich momentach?

Wicepremier Sasin opublikował wczoraj spot, w którym zbija obrazki z interwencji policji ze słowami Donalda Tuska, który mówił, że „mówienie, że Platforma strzelała do górników, to kłamstwo”.

– Tak, to kłamstwo. Policja nie strzelała wtedy do górników, tylko to byli chuligani.

Ale niektórzy górnicy byli ranni tam. To może przez przypadek?

– Panie redaktorze, naprawdę? No, proszę się nie wpisywać w tę obrzydliwą pisowską propagandę, no jak pan może powtarzać takie bzdury, że w czasach Platformy Obywatelskiej ktoś strzelał do górników? W Polsce takich słów nie wolno wypowiadać. Do górników strzelali komuniści.

A zatem nikt nie strzelał. Nie było żadnych ofiar. Jak już to byli to chuligani, którzy podnieśli rękę na władzę. A wszem jest wiadome, że podniesienie ręki na władzę zawsze się kończy jednym – obcięciem tejże ręki.

I można by w tym momencie uznać, że to jest strategia, pomysł na wygranie wyborów przez Platformę Obywatelską i jej pomagierów w ramach Koalicji Obywatelskiej. 

Jednak, kiedy sięgnie się do takiego onet-u i przeczyta, że jednym z elementów strategii Prawa i Sprawiedliwości jest czarny PR skierowany przeciwko Donaldowi Tuskowi, to niechybnie dochodzi się do wniosku, że pani Leszczyna i jej przywoływanie komunistów, i że tylko oni mogli strzelać do górników, to ukryta piąta kolumna PiS w szeregach PO. 

No bo kto inny mógłby zasugerować skojarzenie: Śląsk – górnicy – strzały – ofiary – kopalnia – „Wujek”. Że luty 2015 roku, to kontynuacja grudnia 1981 roku. I to okraszone zdjęciami sprzed 8 lat. No lepszego prezentu na przednówku kampanii wyborczej nie można było Zjednoczonej Prawicy dać. No po prostu Hans Klose… J-23 w spódnicy.

A na koniec jeszcze pani Leszczyna podsumowując rozmowę rzuciła w twarz redaktorowi Rymanowskiemu, że nie wolno o tym mówić. Nie wolno mówić, że ktoś strzelał. W ogóle, że Platforma strzelała. Przecież wtedy, na początku roku 2015 nie rządziła koalicja PO-PSL, tylko jakieś zielone ludziki.

A przecież już w 2020 roku Rafał Trzaskowski grzmiał, że po to są te wybory, żeby nie zadawano właśnie takich, niewygodnych pytań… 

I paradoksalnie pani Izabela L. ujawniła element programu swojej partii… Cenzura 2.0. Uznano tam pewnie, że cenzura, to dobry sposób na wygranie wyborów. Wspomniany Tusk Donald chce wytaczać procesy przeciwko telewizji publicznej i zakazać publikacji filmu o jego relacjach z Putinem. Już uzyskał „sukces”. Film obejrzało ponad milion 200 tysięcy naszych rodaków. Bo tyle odsłon zarejestrowano na platformie streamingowej, gdzie tenże film jest dostępny.

Na koniec poważnie… Naprawdę wybory jesienią 2023 roku będą przełomowe. Bo jeśli teraz, nie mając w rękach instrumentów władzy, panie i panowie z opozycji totalnej są zdolni do takich czynów, to strach pomyśleć, co się może zdarzyć, kiedy naprawdę dojdą do władzy, i zaczną wyciągać konsekwencje wobec tych, którzy zadają takie właśnie pytania albo autora słów, które właśnie przeczytaliście.

pastedGraphic.png

miroslaw.lisowski@wolnadroga.pl

Kategoria:
Mirosław Lisowski