Portal dwutygodnika
[wpseo_breadcrumb]

kalejdoskop

Kalejdoskop   „Europejczycy, czy zdrajcy?”

 

Na wniosek Czech 21 maja Wiceprezes TSUE Rosario Silva de Lapuerta, jednoosobowo nakazał anatychmiastowe zamknięcie kopalni w Turowie. Ostatecznie 24 maja Czechy, po rozmowie z premierem Morawieckim, wycofują wniosek z TSUE.Wcześniej decyzja Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej spowodowała zachwyt niektórych polityków.

22 majaRóża Maria Barbara Grafin von ThunundHohenstein:„Brawo pani Sędzio!”; 22 maja – Trzaskowski: „Koniecznie wykonać orzeczenia TSUE”;23 maja – Hołownia: „Natychmiast zamknąć kopalnię w Turowie”.

Jak ocenić takie wypowiedzi polskich polityków?

 

 

 

Mirosław Lisowski: Decyzja pani sędzi z Hiszpanii, to kolejny przykład rozpychania się różnych urzędników Unii Europejskiej, którzy przesuwają granice swoich kompetencji i to wbrew obowiązującemu prawu europejskiemu, a tym bardziej krajowemu. Szkoda zachodu, by znaleźć racjonalne powody zachowania w tej sprawie niektórych polskich (?) polityków. Ten porażający serwilizm i ciągłe poszukiwanie zagranicznej „pomocy”, staje się coraz bardziej irytujące ichyba już porana stosowne kroki prawne. Wszak mamy tu do czynienia z ewidentną zdradą polskich interesów. A tak przy okazjiwarte zwrócenia uwagi jest, że im więcej będzie tego typu nakazów płynących z Brukseli, tym większa będzie rzesza przeciwników naszej obecności w Unii. Mieliśmy już protektorów w swojej historii. Kolejnego nie potrzebujemy.

 

Aleksander Wiśniewski: Wypowiedzi wymienionych trzech osób (a jest takich więcej) wyraźnie świadczą o zaślepieniu nienawiścią do przeciwników politycznych. Aby uderzyć w PiS gotowi są posunąć się do największych podłości. Niepojętym jest dla mnie świadome działanie na szkodę swojej Ojczyzny. Osoby, które za nic mają polskie sprawy, wysługujące się obcemu państwu, to zdrajcy! Szokuje jedynie ich obecność w polskiej polityce, ktoś przecież te osoby wybrał. Czyżbyśmy stracili instynkt samozachowawczy? O patriotyzmie nawet nie wspomnę, bo naszym (?) „Europejczykom”, ludziom bez honoru, miłość Ojczyzny, to uczucie całkowicie obce. Daleki jestem od nienawiści i mściwości, ale osoby działające na szkodę Państwa Polskiego powinny stanąć przed Trybunałem Stanu.

Krzysztof Wieczorek: Poza faktem, że TSUE wydając tę decyzję nie wziął pod uwagę społecznych, ekonomicznych i technicznych jej skutków, muszę stwierdzić, że niestety jest w Polsce liczna grupa polityków oraz ich zwolenników, która bez namysłu i refleksji krytykuje nie tylko wszelkie inicjatywy obecnej władzy, jak również nie ukrywa swej radości gdy w UE zapadają decyzje godzące w polską rację stanu, bądź polskie interesy. Jak nazwać taką postawę? Na złość mamie czapki nie ubiorę i odmrożę sobie uszy.

 

Zbigniew Wolny: Przykro to mówić, ale opozycja z kręgu Platformy Obywatelskiej chce zniszczyć polską gospodarkę w imię przypodobania się Unii Europejskiej. Popieranie jednoosobowego (?) wyroku TSUE jest skrajną nieodpowiedzialnością godzącą w polską rację stanu i polski Naród. Przecież natychmiastowe jego wykonanie, z dnia na dzień, pozbawiłoby tysiące polskich pracowników pracy. Nie od dziś wiadomo, że rząd Prawa i Sprawiedliwości ma doskonały program spokojnego i odpowiedzialnego odchodzenia od węglowego paliwa. Przepraszam, że to powiem, ale chyba warto polityków tej części opozycji wysłać do lekarza, aby sprawdził ich poczytalność

 

Paweł Skutecki: 

Mamy niestety od wieków problem z załatwianiem spraw między sobą. Przynajmniej część polityków tak ma, bo zwykli, normalni Polacy potrafią ze sobą rozmawiać i rozwiązywać problemy bez angażowania obcych ludzi. W kwestii moralnej, etycznej, to po prostu dwa światy – Polacy i część polityków. Pozostaje jednak kwestia oceny prawnej, a przypomnę, że mimo kosmopolitycznej mody na szukanie protektorów poza granicami kraju, mamy w Kodeksie karnym wciąż zapis o zdradzie stanu jako jednym z najpoważniejszych przestępstw. Warto odkurzyć też zapisy dotyczące Trybunału Stanu, który powinien być czymś więcej niż kwiatkiem do kożucha…

 

Adam Dyląg: Niestety,podział jaki dokonał się wśród Polaków, ma przełożenie na arenę międzynarodową.Zarówno tu, w kraju, jak i za granicą nasi przedstawiciele z opozycji są oderwani od rzeczywistości, żyjąniejako w jakiejś bliżej nieokreślonej bańce, która nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Dlatego niema dla nich znaczenia, czy sprawa dotyczy ważnych dla Polski problemów, czy nie… Dla nich najważniejsze uderzyć w PiS. Taka pani Róża Maria Barbara Grafin von Thunund Hohenstein, to typowy przykład osoby o wielkiej megalomani, której wydaje się, iż tylko ona wie, co dobre dla Polski, choć żyje w innym świecie! Niestety wyborcy też nie wszyscy rozumieją, co jest ważne dla Polski i wybierają, jak wybierają,w większości wypadków na złość sobie samym

logo zwitek