Okres szesnastu miesięcy od sierpnia 1980 do grudnia 1981 roku określa się często jako karnawał „Solidarności”. Był to czas wyjątkowy, czas gdy ludzie pracy poczuli, że są pełnoprawnymi obywatelami Polski i w kraju zdominowanym przez narzuconą siłą władzę coś może od nich zależeć.
Sprzyjała temu także niezbyt opresyjna w tym okresie cenzura, co pozwoliło na rozwój raczkujących niezależnych mediów. W tym czasie powstał rozchwytywany i trudny do zdobycia w kioskach „Tygodnik Solidarność”. Powstało też Radio „Solidarność”, które swoje audycje kolportowało w postaci kaset magnetofonowych.
Do głosu dochodziły coraz częstsze, uzasadnione protesty społeczne różnych grup zawodowych, przez lata pomijanych przez władzę. W tej grupie znaleźli się kolejarze, którzy w poczuciu pełnionej misji nie strajkowali w sierpniu. Nic więc dziwnego, że już w październiku 1980 roku postanowili przypomnieć o swych ignorowanych dotąd nawet przez Lecha Wałęsę postulatach płacowych, a także wesprzeć ogólnopolskie żądanie rejestracji NSZZ „Solidarność” przez sąd.
Wyrazem woli strajkujących stała się najostrzejsza forma protestu (poza zatrzymaniem ruchu kolejowego), czyli strajk głodowy. Mimo, że odbywał się jedynie we Wrocławiu, to miał charakter ogólnopolski, gdyż czynnie i aktywnie wsparły go delegacje z innych miast, w tym liczni przedstawiciele z Gdańska i Szczecina.
Łącznie w głodówce udział wzięły trzydzieści trzy osoby, w tym także nieżyjący już Zygmunt Sobolewski, późniejszy wieloletni członek redakcji i pierwszy redaktor naczelny naszego dwutygodnika, który wspominał ów strajk, pisząc w 2004 roku na łamach „Wolnej Drogi”:
Przyjechali, by upomnieć się o prawa kolejarzy, aby wskazać kierunki poprawy działalności firmy, aby dać namacalny dowód tego, że również kolejarze, podobnie jak większa część społeczeństwa, akceptują zmiany społeczne zachodzące w kraju po podpisaniu Porozumień Sierpniowych. Niestety, bo choć wicepremier rządu podpisał to Porozumienie, w resorcie komunikacji jakby tego faktu nie dostrzegali i ani myśleli realizować zapisów płacowych tych Porozumień. (…)
Do tego dochodziło jeszcze jawne ignorowanie powstających struktur NSZZ „Solidarność” na kolei, czemu dawał wyraz minister komunikacji Mieczysław Zajfryd w wypowiedziach dla dziennika TVP. Tak więc do 44 postulatów, które delegaci przedstawili na pierwszym spotkaniu u Wojewody Gdańskiego w dniu 17 października 1980 roku, wiceministrowi komunikacji Czesławowi Gościłowiczowi, doszedł postulat, chyba jeden z najważniejszych, uznania nowych struktur NSZZ „Solidarność” za autentyczną reprezentację pracowniczą, przed czym kierownictwo resortu bardzo się wzbraniało. (…)
Protest dał w efekcie głodującym zwycięstwo, w sensie materialnym, bo udało się wywalczyć pewne podwyżki dla najmniej zarabiających, a także moralnym, bo władza uznała protestujących za partnerów reprezentujących dziesiątki tysięcy kolejarzy, którzy wstępowali do NSZZ „Solidarność”.
Protest zakończył się w nocy z 26 na 27 października. 10 listopada 1980 r. Sąd Najwyższy zarejestrował Niezależny Samorządowy Związek Zawodowy „Solidarność”.
Ewaryst Waligórski, jeden uczestników głodówki wspominał ówczesną wielką solidarność całego Wrocławia. Strajkujących odwiedzali nie tylko robotnicy i związkowcy, ale także studenci i profesorowie wyższych uczelni oraz artyści, poeci i literaci. Pamięć o strajku jest nadal żywa wśród kolejarskiej braci.
W tym roku obchody czterdziestej trzeciej rocznicy Protestu Głodowego Kolejarzy we Wrocławiu miały miejsce w niedzielę 22 października. W kaplicy kolejowej na dworcu Wrocław Główny odprawiono mszę św., którą koncelebrował wrocławski biskup pomocniczy Jacek Kiciński oraz ks. Jan Kleszcz, kapelan kolejarzy.
W homilii ks. biskup przypomniał zasługi i znaczenie kolejarskiej „Solidarności”, a także postać nieżyjącego już ks. Stanisława Orzechowskiego, także uczestnika głodówki.
Po mszy św. zasłużeni kolejarze otrzymali odznaczenia państwowe z rąk sekretarza stanu Ministerstwa Infrastruktury Andrzeja Bittela i Prezesa PKP Krzysztofa Mamińskiego. Przewodniczący Regionu NSZZ „Solidarność” Dolny Śląsk Kazimierz Kimso oraz Przewodniczący Prezydium Krajowej Sekcji Kolejarzy NSZZ „Solidarność” Henryk Grymel wręczyli odznaczenia związkowe. Odczytano również okolicznościowe listy do uczestników uroczystości, które nadesłali: Marszałek Sejmu Elżbieta Witek (odczytał poseł Paweł Hreniak), minister infrastruktury Adam Adamczyk (odczytał sekretarz stanu Andrzej Bittel) oraz Główny Inspektor Pracy Katarzyna Łażewska-Hrycko (odczytała Okręgowa Inspektor Pracy Małgorzata Łagocka).
Uroczystość uświetniły liczne poczty sztandarowe z całego kraju oraz wystawa historycznych zdjęć Wiesława Dębickiego i Janusza Wolniaka pt. „Tory do wolności”.
Także w tym roku, w czterdziestą trzecią rocznicę tych wydarzeń przed Dworcem Głównym we Wrocławiu złożono wiązanki kwiatów pod pomnikiem św. Katarzyny Aleksandryjskiej, patronki kolejarzy. Tu warto wspomnieć, że pomnik ów kilka lat temu został przeniesiony przed dworzec, zaś wcześniej, niemal przez cztery dekady, stał przy budynku Starej Lokomotywowni, w której głodowali protestujący.
Krzysztof Wieczorek
krzysztof.wieczorek@wolnadroga.pl