Portal dwutygodnika
[wpseo_breadcrumb]

kultura-historia

Pamiętny polski październik – Kolej na historię

Nie brak w historii naszego kraju dat i okresów przełomowych, systematycznie co kilka lat wlewających nadzieję w serca Polaków, która z czasem niestety okazywała się płonna. Stały się one jednak inspiracją i zaczynem późniejszych przemian politycznych. 

Jedną z takich znaczących cezur był rok 1956. Choć było to już sześćdziesiąt pięć lat temu, to myślę że warto przypomnieć kilka faktów, które ostatecznie doprowadziły do pamiętnego polskiego października.

W marcu 1953 roku w ZSRR zmarł Józef Stalin. W wyniku wielu zakulisowych rozgrywek władzę po nim przejął Nikita Chruszczow. W czerwcu tego samego roku w NRD pogłębiający się kryzys gospodarczy, zwiększenie norm wydajności pracy, podniesienie cen mięsa i pozbawienie przedstawicieli wolnych zawodów kartek spowodowało w Berlinie Wschodnim falę strajków i demonstracji ulicznych, które zostały krwawo stłumione przez wojska radzieckie. 

5 grudnia, w trakcie wykonywania swej misji, uciekł do Berlina Zachodniego ppłk Józef Światło, zastępca dyrektora Departamentu X w Ministerstwie Bezpieczeństwa Publicznego. Wkrótce pojawił się w polskich programach Radia Wolna Europa, prowadząc cykl audycji „Za kulisami partii i bezpieki”, w których demaskował sposób funkcjonowania władzy i służby bezpieczeństwa. 

Czym ta wolta była spowodowana i jakie zasługi oddał wcześniej komunistom aktywnie zwalczając polskie podziemie – to temat na inną opowieść. Jego audycje przyczyniły się do głębokich zmian w strukturach bezpieki i ostatecznie likwidacji MBP. Zaledwie tydzień po jego rozwiązaniu wypuszczono z aresztu domowego Władysława Gomułkę, byłego I sekretarza KC PZPR, wcześniej odwołanego i uwięzionego za tzw. „odchylenia prawicowo-nacjonalistyczne”. 

Wprawdzie trwały jeszcze procesy polityczne, a kardynał Wyszyński nadal był internowany, jednak te fakty nieśmiało zapoczątkowały odwilż w Polsce. W 1956 roku na XX zjeździe KPZR w Moskwie Chruszczow przedstawił referat „O kulcie jednostki i jego następstwach”. Dwa tygodnie później, w do dziś niejasnych okolicznościach, zmarł Bolesław Bierut, przebywający w stolicy ZSRR jako gość zjazdu. Jego śmierć również niewątpliwie przyspieszyła proces destalinizacji w Polsce.

W czerwcu 1956 roku w poznańskich Zakładach Cegielskiego wybuchł na tle ekonomicznym pierwszy w PRL strajk generalny. Stanęły największe zakłady miasta, po czym robotnicy wyszli na ulice, kierując się pod gmach Prezydium Miejskiej Rady Narodowej. Zgromadził się tam ok. stutysięczny tłum. Ów spontaniczny protest przeciw władzy został krwawo spacyfikowany przez milicję, wojsko i czołgi. Siłami rządowymi dowodził Stanisław Popławski, generał Armii Radzieckiej i Ludowego Wojska Polskiego. 

Symbolem oporu wobec władzy stał się Romek Strzałkowski, trzynastolatek zastrzelony w trakcie rozruchów. Ogółem zginęło ponad siedemdziesiąt osób. Odpowiedzialność władza zrzuciła na „wrogie Polsce ośrodki imperialistyczne i reakcyjne podziemie”, zaś premier Józef Cyrankiewicz wygłosił w przemówieniu radiowym z 29 czerwca 1956 roku sławetne zdanie o odrąbywaniu podniesionej na władzę ludową ręki. 

Mimo to rozpoczął się powolny proces odwilży. 12 października na posiedzenie Biura Politycznego zaproszono uwolnionego z aresztu domowego Władysława Gomułkę, który przedstawił krytyczną analizę sytuacji polityczno-gospodarczej w Polsce. Powiedział m.in. „Można rządzić narodem, gdy się utraciło jego zaufanie, za pomocą bagnetów, ale kto się orientuje na taką ewentualność, ten sam orientuje się na zagubienie wszystkiego. Do starych metod powracać nie możemy.”. 

Kilka dni później został wybrany na stanowisko I sekretarza PZPR, a 24 października 1956 roku wygłosił na Placu Defilad w Warszawie słynne przemówienie, zaczynające się od słów „Towarzysze! Obywatele! Ludu pracujący stolicy!”. Moskwa nie chciała patrzeć na te wydarzenia bezczynnie. W kierunku stolicy ruszyły oddziały radzieckie oraz kolumny czołgów. Gomułka podjął dramatyczne pertraktacje z przybyłymi do Warszawy bez zapowiedzi władzami radzieckimi i zdołał wymóc powrót oddziałów do baz oraz częściową akceptację dla umiarkowanych reform. W listopadzie udał się na czele polskiej delegacji do Moskwy, gdzie dodatkowo uzyskał spore ustępstwa ze strony radzieckiej. 

Początkowo realizował politykę „odwilży gomułkowskiej”. Nastał czas dekolektywizacji rolnictwa, poprawiły się też stosunki z kościołem. Proces ten zakończył się rok później decyzją o zamknięciu opiniotwórczego czasopisma „Po prostu”, które było jednym z najważniejszych symboli polskiego Października. 

Pismo to w czasie, gdy stanowisko redaktora naczelnego objął Eligiusz Lasota, radykalnie zmieniło swój charakter. Niestety, już w 1957 roku Lasota otrzymał zakaz pracy dziennikarskiej oraz usunięto go z PZPR za prowadzenie „grupowej walki z partią”. Trudno się temu dziwić – w „Po prostu” pojawiały się tematy dotąd w PRL przemilczane. Pisano tam o rehabilitacji żołnierzy Armii Krajowej, publikowało artykuły odsłaniające patologie życia społecznego, drukowano też opowiadania Marka Hłaski, wschodzącej literackiej gwiazdy połowy lat pięćdziesiątych. 

Pismo miało swój znaczący udział w procesie destalinizacji Polski. Decyzja o jego zamknięciu wywołała pięciodniowe protesty studenckie i zamieszki uliczne, stłumione przez milicję i ZOMO. Ten moment stał się symbolicznym końcem polskiego Października.

Krzysztof Wieczorek

histor22 gomu³ka na placu defilad