Portal dwutygodnika
[wpseo_breadcrumb]

Wspomnienia opozycjonisty

Wspomnienia opozycjonisty: ostatni odcinek

W bieżącym numerze prezentujemy ostatni, osiemnasty już odcinek niepublikowanej dotąd monografii Roberta Makensona, zatytułowanej „Działalność opozycyjna kolejarzy na terenie Wschodniego Okręgu Kolei Państwowych w Lublinie w latach 1980 – 1989”. Redakcja Wolnej Drogi serdecznie dziękuje Autorowi za zaufanie i udostępnienie przygotowanych z niemałym trudem materiałów. Mają one wyjątkową wartość, gdyż stanowią nie tylko osobiste wspomnienia zasłużonego działacza, który był jednym z twórców kolejarskiej Solidarności na Lubelszczyźnie, ale także zawierają rozmowy przeprowadzone przez autora z wieloma osobami, których wkład w odzyskanie wolności w Polsce po okresie komunizmu jest nie do przecenienia.

Dokończenie wspomnień Roberta Makensona z poprzedniego odcinka

Pogarszająca się sytuacja w Polsce, ciągły opór środowisk pracowniczych, presja i sankcje zachodnie spowodowały, iż komuniści zdecydowali się na rozmowy z ówczesną opozycją. Rozpoczęto je w 1989 roku. Część z kolejarzy-opozycjonistów brało w nich aktywny udział, ale już w innej roli. W tym samym roku. ogłosiliśmy skład podziemnej Komisji Zakładowej „S” Węzła PKP Lublin oraz przystąpiliśmy do organizowania Tymczasowego ZR „S”. Po oddolnych wyborach zostałem ponownie wybrany na v-ce przewodniczącego. KZ „S” węzła PKP Lublin, członka ZR „S”, delegata na Zjazd Krajowy „S”. W latach 1989 – 1993 pełniłem wiele funkcji zarówno związkowych, jak i społeczno-politycznych. Byłem rzecznikiem prasowym ZR „S”, szefem biura zagranicznego ZR „S”, członkiem jego prezydium oraz prowadzącym spotkania z przedstawicielami KZ „S” realizowane w auli Politechniki Lubelskiej. Miałem też okres aktywności politycznej począwszy od Komitetu Obywatelskiego Lubelszczyzny, następnie jako rzecznik prasowy Sztabu Wyborczego Lecha Wałęsy na Makroregion Środkowo-Wschodni, szef sztabu wyborczego „S” przy ZR „S” i inne. Po roku1993 stopniowo „wygaszałem” aktywność związkową, gdyż uznałem swoją misję za wypełnioną i zająłem się zupełnie innymi sferami aktywności. To już jednak nie była „ekstrema”.

Robert Makenson

Wspomnienia z działalności grupy opozycyjnej prowadzonej w latach 1984-1987 na terenie gminy Bliżyn przez  Zbigniewa Wolskiego, Krzysztofa Pióro, Krzysztofa Kowalika oraz Grzegorza Jasińskiego (integralna część monografii R.M.)

Nasza „kontrrewolucyjna grupa” składała się z czterech osób tj. Zbigniewa Wolskiego, Krzysztofa Pióro, Krzysztofa Kowalika oraz piszącego powyższe wspomnienia Grzegorza Jasińskiego. Była ona naszym przeciwstawieniem się wobec komunistycznej władzy w odpowiedzi na ogłoszenie stanu wojennego, wprowadzone represje, delegalizacje NSZZ Solidarność oraz chęcią zaznaczenia Bliżyna na mapie kraju jako miejsca oporu społecznego. Działalność rozpoczęliśmy spontanicznie przed wyborami do Rad Narodowych które odbyły się w dniu 17 czerwca 1984 roku. Wtedy to będąc uczniami szkół średnich zdjęliśmy plakat z miejscowymi kandydatami do Rady Narodowej. Miejscowym zagorzałym zwolennikom ówczesnego ustroju wprowadziliśmy zmiany w rubryce zawód z uwzględnieniem ich faktycznego zaangażowania społecznego i tak na nowym plakacie znaleźli się ormowcy, kolaboranci, konfidenci oraz donosiciele.

W roku następnym w czasie wyborów do sejmu zostały na murach okręgowych komisji wyborczych wykonane napisy „Tylko durny idzie do urny” oraz „Tylko umysłowo chory idzie na wybory”. W 40 rocznicę manifestu PKWN w roku 1984 został odsłonięty przed budynkiem biurowca Zakładów Farb i Lakierów w Bliżynie nie istniejący już dziś obelisk w postaci radzieckiego czołgu T-34. W przeddzień uroczystości odsłonięcia czołg został obrzucony żarówkami wypełnionymi żółtą oraz pomarańczową farbą. W roku 1985 „pomnik” ten został powtórnie „odnowiony”  przez nas poprzez wykonanie napisu ZOMO na wieżyczce czołgu i „Solidarność Zwycięży” na cokole 

Po zabójstwie patrona Solidarności błogosławionego księdza Jerzego postanowiliśmy uczcić jego pamięć. W przeddzień Święta Wszystkich Świętych, trzy dni przed pogrzebem księdza Jerzego na cmentarzu parafialnym w Bliżynie została zawieszona w trudnodostępnym miejscu na wysokości kilku metrów flaga biało-czerwona z napisem „Solidarność”. Po kilku godzinach informacja o transparencie dotarła do smutnych panów ze Służby Bezpieczeństwa, którzy udali się do nieżyjącego już proboszcza parafii w Bliżynie z prośbą o usunięcie flagi. Ksiądz proboszcz Sadza odmówił usunięcia transparentu oświadczając: „Nie ja go wieszałem i nie ja go będę zdejmował.” Ostatecznie na cmentarz udał się z drabiną miejscowy ormowiec który odciął linki mocujące transparent. W tym dniu zostało rozkolportowanych kilkaset ulotek wzywających do uczczenia pamięci księdza Jerzego poprzez zapalenie zniczy przed krzyżem na miejscowym cmentarzu. W kolejnych latach przed uroczystościami Wszystkich Świętych na cmentarzu parafialnym dla upamiętnienia pamięci księdza Jerzego były wykonywane tablice pamiątkowe, które w dniu następnym były systematycznie usuwane przez wiadomych sprawców. W roku 1987  wykonaliśmy krzyż brzozowy na ramionach którego zawisły liny podtrzymujące polne kamienie (symbolika miała nawiązywać do kamieni  którymi było obciążone było ciało księdza Jerzego przed wrzuceniem do Wisły). U podstawy krzyża znajdowały się głazy kamienne z datami nawiązującymi do tragicznych wydarzeń w naszym kraju po 1945, tj. 1956, 1970,1976,1981.

W przeddzień Świąt Wielkanocnych w 1985 roku przed kościołem p/w św. Ludwika w Bliżynie został postawiony przez nas krzyż brzozowy z flagą biało-czerwoną oraz słowami zaczerpniętymi z pieśni partyzanckiej „Boże skrusz ten miecz co siecze kraj, do wolnej Polski nam powrócić daj.”

Znaczącą częścią działalności naszej opozycyjnej grupy było drukowanie oraz kolportowanie ulotek czyli druków mieszczących się w sloganach ówczesnego reżimu mianem druków antysocjalistycznych. Wykonanie ulotek polegało na sporządzeniu pieczęci, których szablon wycinany był z gumy (znakomicie to tego celu nadawała się dętka rowerowa z której wycinane były pojedyncze litery oraz symbole). Wycięty szablon był naklejany za pomocą kleju butapren do dębowych desek. Materiał drukarski stanowił tusz do stempli oraz z pocięte do odpowiedniego formatu zeszyty szkolne – z uwagi na brak jakiejkolwiek możliwości zakupu w tym czasie odpowiedniego papieru. Taka technika wykonywanych ulotek z dzisiejszego punktu widzenia i obecnych możliwości wydawać się może archaiczna ale w tamtym czasie była ona dla nas jedynie dostępna.

Tematyka drukowanych ulotek odnosiła się najczęściej do traktowania ówczesnego reżimu w sposób humorystyczny. W tym to okresie do roku 1987 powstały odbitki przedstawiające maszerującego kościotrupa z transparentem PZPR i napisem „denaturat rządowy”, telewizor z napisem kłamsTVo. Wielką popularnością wśród mieszkańców Bliżyna cieszyła się ulotka „100 Jaruzeli”, nawiązująca do „najsilniejszej” waluty świata jaką był rubel radziecki. Na awersie znajdował się wizerunek generała Zomozy (Jaruzelskiego) w otoczeniu napisów PZPR, ZOMO, ORMO oraz sierpa i młota, a na rewersie znajdował się tradycyjny motyw kościotrupa z transparentem PZPR oraz napisem „towarzysze wszystkich komitetów łączcie się”. W okresie trzech lat do 1987 roku zostało wykonanych kilka innych stempli, w tym z napisami „Solidarność Zwycięży” oraz symbol Solidarności Walczącej z wkomponowanym napisem Popiełuszko. Przed świętami Bożego Narodzenia wykonywaliśmy i rozprowadziliśmy ulotki z  wizerunkiem L. Wałęsy wraz z życzeniami bożonarodzeniowymi i noworocznymi od Solidarności Podziemnej. Kolportaż wykonanych wydruków był dość prosty – polegał na rozrzucaniu ich w dużej ilości na przystankach autobusowych oraz przed miejscowymi zakładami pracy, rzadziej pojedyncze ulotki były podrzucane do mieszkańców Bliżyna. W okresie trzech lat naszej działalności lat zostało wydrukowanych i rozkolportowanych kilka tysięcy ulotek.

W latach osiemdziesiątych w miesiącu sierpniu Bliżyn znajdował się na szlaku grup pielgrzymkowych, udających się na Jasną Górę. W roku 1985 i 1986 na jezdni drogi krajowej wykonaliśmy napisy „Solidarność Zwycięży”, a na pobliskich drzewach symbole Solidarności Walczącej. Powstałe napisy były po kilkunastu godzinach zamalowane a drzewa okorowywane (zapewne w uzgodnieniu z ówczesnymi ekologami). Działalność naszej grupy zakończyliśmy w roku 1987.

(opracował do druku K. Wieczorek)

makenson ok?adka