„Świat bez nieba, narodów, religii i to jest wizja tego pokoju, który wszystkich ma ogarnąć. To jest wizja komunizmu, niestety”, powiedział na antenie TV redaktor Przemysław Babiarz, odnosząc się tekstu piosenki Johna Lennona mającego być hymnem olimpiady. Po tej wypowiedzi został natychmiast zawieszony. A na otwarciu olimpiady w Paryżu działy się jeszcze o wiele bardziej gorszące sceny. Występ tzw. drag queens wywołał ogromną konsternację na całym świecie. Wielu komentatorów stwierdziło, że przekaz nawiązywał do Ostatniej Wieczerzy.
Sprawę skomentował też amerykański miliarder Elon Musk, mówiąc o tym, że jest to „skrajny brak szacunku wobec chrześcijan”, a jedna z ważnych bogatych firm amerykańskich przestała igrzyska sponsorować.
W sprawie tego ekscesu specjalne oświadczenie wydał też przewodniczący NSZZ „Solidarność” Piotr Duda. Czytamy w nim m.in.: „Nowożytna idea olimpijska barona Pierre’a de Coubertin’a niesie ze sobą postulaty jedności, tradycyjnie rozumianej tolerancji i pokojowego współistnienia. To wartości bliskie także Solidarności, pod sztandarami której spotkali się ludzie różnych światopoglądów, religii, a nawet narodowości. Tym bardziej, szczególnie jako wieloletni Przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”, nie jestem w stanie pojąć kompletnie sprzecznej z tymi ideami prowokacji, której dokonali organizatorzy Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Za stosowne uznali sięgnięcie po świętokradztwo rzucone w twarz ponad dwóm i pół miliarda chrześcijan na całym świecie. Dla taniego poklasku rozzuchwalonej tłuszczy uznano za właściwe wykluczenie niemałej części ludzkości”.
Za ten wyczyn organizatorów zdążył już przeprosić MKOL, natomiast w Polsce o wiele bardzie komentowana jest decyzja TVP wykluczająca z olimpiady popularnego i lubianego dziennikarza. Przytoczmy wypowiedzi kilku polityków.
-To nawet zabawne, że banda komunistów w neotvp zawiesza Babiarza za przetłumaczenie angielskiego teksu na polski. Po prostu dyrektor Zieliński (ten ze Stanu Wojennego) nie zrozumiał w tym języku. Na przyszłość prośba do @BabiarzPrzemek, aby preferował rosyjski. Wtedy nie byłoby tego zamieszania – napisał Patryk Jaki.
-Prawdy nie zagłuszycie! Prawda się obroni! Wasze czyny będą zapamiętane, a cenzura polegnie – stwierdził były premier Mateusz Morawiecki. A posłanka z Lewicy Anna Maria Żukowska napisała na twiterze: -I Babiarz mi ani brat ani swat. Nie sądzę, żebyśmy mieli zbliżone poglądy czy styl życia albo postawy etyczne. Ale to nie jest istotne. Zawieszenie dziennikarza z powodu jakiejś totalnej pierdoły, w której nikogo nie obraził ani nic, to nadgorliwość i kompletna głupota.
I można by jeszcze wiele takich głosów przytaczać. Parafrazując Szekspira, można dodać – źle się dzieje w państwie Polskim. Ta TVP po 13 grudnia nie dość, że ledwo zipie, to swoją oglądalność jeszcze bardziej obniża. Na antenę wróciła tam niejaka Kurdej-Szatan, która obrażała Polskie Wojsko. A pierwszy medal w Paryżu zdobyła kobieta Klaudia Zwolińska, która niedawno została zawodowym żołnierzem.
Podczas ostatniej piłkarskiej kolejce ligowej głos zabrali też kibice. Na stadionie Zagłębia Lubin wywiesili baner z napisem: „Ne chcemy postępowego Zachodu, nie damy zniszczyć naszego domu” oraz „Bodnar, łapy precz od kibiców”.
Myślę, że Donald Tusk prędzej niż się spodziewał zbierze owoce kampanii nienawiści, którą propaguje od ośmiu z górą lat, a znalazł do tego gorliwych wykonawców, jak przytoczony minister Bodnar. To nie może skończyć się dobrze.
Nie można milczeć w momencie, kiedy w Polsce zaczyna się wprowadzać standardy rodem z państw totalitarnych. Nie można milczeć, kiedy na ekranie w porze największej oglądalności serwują nam wyuzdanych osobników obrażających uczucia religijne milionów ludzi.
Jak napisał Piotr Jaroszyński: -Gdy w życiu publicznym propagowane jest kłamstwo i szerzona jest demoralizacja, wówczas trzeba odważnie zabrać głos. Dlaczego odważnie? Dlatego że za taką postawę można odebrać potężne razy, zarówno za pomocą słowa, jak i różnych form dyskryminacji. (…) W tej walce nie tylko nie wolno się poddać, ale również trzeba odważnie i mądrze się bronić, trzeba zabierać głos, milczeć nie wolno! Bo milczenie to zgoda, a na taką antykulturę zgody nie ma i być nie może.
Milczenie nie zawsze jest złotem.
Janusz Wolniak