Portal dwutygodnika
[wpseo_breadcrumb]

Poza koleją

Z trzeciej strony „Homagium”

Miało być wiosennie… Lekko i przyjemnie… Radośnie. Tak chciałem, ale – jak to bywa, szczególnie, kiedy ta pora przychodzi i zasiada się przed klawiaturą, by jakieś „mądrości” wstukać do komputera, pojawia się refleksja.

Nie inaczej jest tym razem, choć felieton będzie taki dość mało autorski, bo sięgnę do innych „mądrości”.

I nie żebym leniwy był i tak jakoś nic od siebie… Lecz czasami warto skomasować pewne frazy, by mieć ogląd, jak to jest z tymi naszymi wybrańcami, co to władzę sprawują – mniejszą, czy większą.

Nadto, nie chcę by ktoś mi zarzut postawił, żem germanofob, czy jakoś tak… Ja tylko przypomnę trzy wypowiedzi polskich (?) polityków. Dziwne jeno, że wszyscy wywodzą się z jednej formacji politycznej – Platformy Obywatelskiej.

I jeszcze jedno – w tym miejscu moje słowa i moja rola się kończą… Reszta jest milczeniem…

 

28 listopada 2011 r., Berlin, Radosław Sikorski, minister spraw zagranicznych polskiego rządu (w języku polskim):

(…)Z racji rozmiarów i historii Waszego kraju, ponosicie specjalną odpowiedzialność, aby chronić pokój i demokrację na naszym kontynencie. Jak mądrze stwierdził Jurgen Habermas, „Jeśli projekt europejski upadnie, pojawi się pytanie jak wiele trzeba będzie czasu, aby odzyskać status quo. Przypomnijmy sobie rewolucję niemiecką z 1848 r.: po jej klęsce potrzeba było stu lat, aby doprowadzić do tego samego poziomu demokracji”.

Co, jako minister spraw zagranicznych Polski, uważam za największe zagrożenie dla bezpieczeństwa i dobrobytu Europy dziś, w dniu 28 listopada 2011 roku? Nie jest to terroryzm, nie są to Talibowie, i już na pewno nie są to niemieckie czołgi. Nie są to nawet rosyjskie rakiety, którymi groził Prezydent Miedwiediew, mówiąc, że rozmieści je na granicy Unii Europejskiej. Największym zagrożeniem dla bezpieczeństwa i dobrobytu Polski byłby upadek strefy euro.

I domagam się od Niemiec tego, abyście – dla dobra Waszego i naszego – pomogli tej strefie euro przetrwać i prosperować. Dobrze wiecie, że nikt inny nie jest w stanie tego zrobić.

Zapewne jestem pierwszym w historii ministrem spraw zagranicznych Polski, który to powie: Mniej zaczynam się obawiać się niemieckiej potęgi niż niemieckiej bezczynności. Niemcy stały się niezbędnym narodem Europy. Nie możecie sobie pozwolić na porażkę przywództwa.  

 

16 stycznia 2021 r., Gdańsk, Donald Tusk, b. premier polskiego rządu (w języku niemieckim):

Wolność, transparentność, prawda, rozsądek w walce z autorytarnymi tendencjami, korupcją, kłamstwami i populizmem zostały zachowane w dużej mierze dzięki Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej (CDU). Były błogosławieństwem dla całej Europy, także dla wschodnich sąsiadów Niemiec. Jako Polak wiem, o czym mówię.

Jeśli w ogóle o jakiejś partii można powiedzieć, że jest przyzwoita, to jest to największy komplement, jaki mogę sobie wyobrazić. Dziękuję też za pierwszorzędne polityczne przywództwo w drastycznym momencie naszej historii. Pandemia, brexit, podziały w łonie Unii, chaos, który panuje za Atlantykiem – razem doprowadziły do ekstremalnie ciężkiego egzaminu dla cierpliwości, skuteczności i odpowiedzialności. A ciężar tej odpowiedzialności w ostatnich miesiącach spoczywał na trzech wspaniałych kobietach:Angeli Merkel, AnnegretKramp-Karrenbauer i Ursuli von der Leyen.

Jak już powiedziałem: wszyscy cenią sobie waszą cierpliwość. Jednak przy obronie naszych wspólnych wartości zbliżają ciężkie decyzje spoczywające na nas. Jasne stanowisko z waszej strony zadecyduje i będzie miało wartość złota. Jestem pewien, że i tutaj nas nie zawiedziecie.

 

6 kwietnia 2021 r., las gdzieś w Polsce, Agnieszka Pomaska, poseł na Sejm polski (w języku polskim):

Ten rząd używa szczepionek, które nie są ich własnością, które zostały wynegocjowane przez Unię Europejską. To największe kraje UE podzieliły się z takimi krajami, jak Polska dostępem do szczepionki. To dlatego w Niemczech szczepienie nie idzie tak dobrze, jak by mogło. Gdyby każdy kraj walczył o szczepionki, to tych szczepionek najwięcej byłoby w tych największych krajach – w Niemczech, we Francji, we Włoszech czy w Hiszpanii.

 

Za Wikipedią: Homagium, hominium – hołd symbolizujący oddanie się władzy. Może oznaczać też publiczne, oficjalne uznanie przez wasala danej osobistości za swego seniora w czasie ceremonii hołdu lennego. Określenia tego używano często zwłaszcza wobec hołdu składanego od stanów nowo nabytych terytoriów.

Kategoria:
Niemcy08