Portal dwutygodnika
[wpseo_breadcrumb]

Aktualności

Panie Redaktorze!

Szanowny Panie Redaktorze,

z wielkim zdumieniem przeczytałem PR-owe monidło na łamach naszego dwutygodnika „Wolna Droga” pt. „Uratowali 1000 miejsc pracy!”

Artykuł autorstwa PKP SA przedstawia kulisy podpisania listu intencyjnego pomiędzy PKP Cargotabor w restrukturyzacji Sp. z o.o, PKP SA oraz PKP LHS sp. z o.o.

Autor tekstu wskazuje w nim o konieczności ratowania ponad 1000 miejsc pracy w PKP Cargotabor Sp. z o.o.

Uważam, że dla równowagi należałoby zadać pytanie m.in: panom Wojewódce (PKP Cargo) i Butrynowi (PKP Cargotabor) dotyczące operacyjnego planu restrukturyzacji spółki PKP Cargotabor, między innymi

– czy spółka PKP Cargotabor zakończyła już proces restrukturyzacji?

– jeżeli zakończyła, to jaka jest obecnie liczba zatrudnionych? (tutaj uwaga na pułapkę – część zwolnionych to osoby, które same wcześniej odeszły ze spółki – tutaj chodzi bardziej o sprecyzowanie ile osób otrzymało pisma o zwolnieniu z pracy w ramach zwolnień grupowych)

– czy to prawda, że pracownicy, aby nie dopuścić do zwolnień grupowych samowolnie zdecydowali się zrezygnować z 20 proc. swojego uposażenia? Jeżeli tak, to jakie to miało skutki finansowe dla kosztów spółki?

– w których ze wskazanych w artykule zakładów spółki PKP Cargotabor nieruchomości należą do majątku PKP Cargotabor, a w których zakłady muszą płacić za wynajem i utrzymanie majątku będącego własnością innych podmiotów?

– jaki był koszt naprawy lokomotyw i wagonów naprawionych dla PKP Cargo w roku 2024, których spółka matka odmówiła odbioru, a w rezultacie zapłaty za ich naprawę.

Na koniec zaznaczam, iż nie chcę, aby moje imię i nazwisko ukazało się gdziekolwiek i kiedykolwiek. Jestem już byłym pracownikiem PKP Cargotabor, gdzie poświęciłem 7 lat pracy, a pomimo mojego zaangażowania i przy straszeniu zwolnieniem za ratowanie ostrowskiego zakładu przed zamknięciem (m.in. sprowadziłem do naprawy lokomotywy prywatnych przewoźników), zostałem objęty zwolnieniem.

Na moją prośbę związkowcy wszystkich centrali związkowych zrzeszonych w ostrowskiej szopie rozpoczęli cykliczne spotkania z parlamentarzystami rządzącej koalicji. Na ich apel odpowiedziała jedynie p. poseł Barbara Oliwiecka, która w lipcu 2024 r. odwiedziła nasz zakład i spotkała się z zatrwożoną o swój los załogą.

Uważam, że w obliczu zwalniania naszych kolegów związkowców przez p. Wojewódkę (H. Grymel, M. Cykman, etc.) szanowna Redakcja nie może pozostać bierna wobec takich działań marketingowych w/w delikwentów.

Z wyrazami szacunku

**

Szanowny Panie, 

Chcemy uczciwie pokazywać stanowiska wszystkich stron, mając oczywiście serce po stronie związkowej, pracowniczej. Chcemy, żeby każdy Czytelnik mógł samodzielnie wyrobić sobie zdanie. Dołączam się do żalu, że w „Wolnej Drodze” tak rzadko można przeczytać stanowisko, opinię związków i pojedynczych związkowców. Mam ogromną nadzieję, że w bieżącym roku kolejowa „Solidarność” będzie zdecydowanie częściej korzystać ze swojej gazety. 

Tymczasem pozwalam sobie zadać przekazane przez Pana pytania zarządom obu spółek i zapewniam, że kiedy tylko otrzymamy odpowiedzi, opublikujemy je na łamach „Wolnej Drogi”. Bez żadnego komentarza redakcyjnego, bo nie jesteśmy przecież do tego, żeby mówić co Czytelnik ma myśleć. Poprosimy natomiast o komentarz szefostwo kolejkowej „Solidarności. 

Tymczasem cierpliwie czekając na odpowiedzi, pozostaję w nadziei, że rok 2025 będzie dla naszego magazynu przełomowy jeśli chodzi o rzeczywistą reprezentację związkowych interesów. 

W imieniu redakcji 

Paweł Skutecki 

Kategoria: