Portal dwutygodnika
[wpseo_breadcrumb]

Poza koleją

Zapomniane linie kolejowe: Lisewo Malborskie

Lisewo Malborskie, to stacja znajdująca się na dawnych Gdańskich Kolejach Dojazdowych. Miejscowość znajduje się tuż za Mostem Tczewskim (jadąc od strony Tczewa). Stacja ta miała kluczowy epizod nie tylko dla historii kolei na Żuławach Wiślanych, ale także spełniła znaczącą funkcję dla kolei wąskotorowych w całym kraju. Funkcjonowały tutaj warsztaty Gdańskich Kolei Dojazdowych, w których produkowano między innymi pojazdy serii Mbd1.

Stacja była jedną z największych na sieci GKD. Znajdowały się na niej warsztaty, nastawnia, lokomotywownia oraz duża liczba torów odstawczych. Z Lisewa można było dawniej dojechać do Nowego Dworu Gdańskiego oraz m.in. Malborka.

W miejscowości tej już od roku 1870 funkcjonowała cukrownia. Ogromną wadą Żuław Wiślanych było to, że w tamtych latach stan dróg był tragiczny. W wielu przypadkach były zupełnie nieprzejezdne przez kilka okresów w roku. O historii wąskotorówki na Żuławach można pisać godzinami, ale głównym czynnikiem były tutaj przewozy towarowe, w tym buraki cukrowe. Ostatnia kampania cukrownicza na Żuławach miała miejsce przed 1998 rokiem. Przewozy pasażerskie skończyły się kilka lat wcześniej.

Stacja w Lisewie posiadała jeden dwukrawędziowy peron, do którego często przyjeżdżały wagony Mbd1 (które tutaj powstawały w latach 1958-1960) oraz MBxd2, a także parowozy Px48. Można było tutaj dokonać przesiadki na pociąg do Tczewa – aby się dostać do miasta wystarczyło przejechać przez Most Tczewski.

Na stacji do dzisiaj zachowało się już niewiele. Pozostały warsztaty (kilka budynków już wyburzono) oraz budynek dworca z charakterystycznej, lekko bordowej cegły. Znajdziemy jeszcze kilka podkładów na równi stacyjnej oraz szynę z 1888 roku w konstrukcji jednej z bram posesji.

Dla bardziej dociekliwych poszukiwaczy skarbów jest pudło prywatnego wagonu, które stoi w rejonie zejścia na perony przystanku Lisewo (kolej normalnotorowa). Znajduje się tutaj też miejsce, w którym stoi pudło wagonu Kdx oraz niezidentyfikowany barak. Oba „zabytki” stoją na prywatnej posesji. Kolejarze przypuszczają, że zielony barak, to wrak któregoś z lisewskich wyrobów (Mbd1). Być może uda się w przyszłości zgłębić jego historię. Miejsce znajduje się kilkaset metrów za stacją, w kierunku Nowego Dworu Gdańskiego.

Po reaktywacji połączeń turystycznych przez nowego przewoźnika linie znalazły się w rękach powiatu. Niestety niektóre z nich, które ocalały do 2002 roku, zostały uznane za niepotrzebne. Wśród nich znalazła się linia Lisewo – Lichnowy – Nowy Dwór Gdański (wraz z kilkoma innymi łączącymi m.in. Malbork oraz Nowy Staw).

Sieć reaktywowanej kolei, pod nową nazwą Żuławska Kolej Dojazdowa, została skrócona (w ciągu kilkunastu lat) do 32 kilometrów. Nie można mieć wszystkiego, szczególnie na kolei. Mimo wszystko szkoda, że nie udało się uratować linii z Lisewa do Nowego Dworu, chociaż najbardziej szkoda linii Nowy Dwór – Malbork Kałdowo, która woziła dużo turystów na Malborski Zamek. Do dzisiaj jest on najchętniej wybieranym miejscem do zwiedzania w województwie pomorskim.

Lisewo umożliwiało w miarę dogodne połączenie kolejowe z Tczewem dla wielu pobliskich wiosek, ale stan nieremontowanego torowiska przez kilkadziesiąt lat i tak nie umożliwiłyby sprawnych przewozów ludzi.

Ciekawy epizod dla stacji stanowiły Warsztaty Gdańskich Kolei Dojazdowych. Produkowane tutaj wagony serii Mbd1 obsługiwały linie na całych Żuławach, również na części lewobrzeżnej (Gdańsk Wąskotorowy). Były czasem nawet chętniej wykorzystywane niż wagony MBxd2, które pojawiły się na GKD dość późno. Niestety pojazdy te posiadały przeważnie jedną kabinę, co wymagało obrotnicy na stacji Prawy Brzeg Wisły i Nowy Dwór Gdański (obrotnica znajdowała się dawniej przed obecną lokomotywownią). Pojazd odczepiano od składu, po czym wjeżdżał na obrotnicę, która była obracana przez załogę pociągu. Następnie wagon robił oblot składu i mógł jechać z powrotem. Na kilku żuławskich stacjach były również trójkąty (Stegna, Sztutowo oraz Malbork Kałdowo), na których oblot zajmował tym pojazdom jeszcze mniej czasu.

Były to wagony na wózkach jednoosiowych według projektu Ludwika Ebermanna. Przeważnie posiadały wysokoprężne silniki z polskich ciężarówek STAR. Napęd był przekazywany na jedną oś, a pojazd mógł rozpędzać się do 40 km/h. Na Żuławach spotykano je z wagonem 3Aw lub innym pasażerskim wagonem doczepnym. Oczywiście wagony pomimo wspólnego oznaczenia serii różniły się od siebie. Niektóre z nich posiadały inny kształt czoła pojazdu.

Na szczęście warsztatami zaopiekował się prywaciarz, który ma tam swoje gospodarstwo. Na terenie wyburzonych już dwóch budynków lokomotywowni zbudowano plac z kostki wraz z ławkami. Wprawne oko dopatrzy się kozłów oporowych w trawie oraz kilku zniszczonych ruin kolejowych budynków.

Kiedyś ogromna stacja Lisewo, dzisiaj przypomina zgliszcza. Warto jednak na chwilę się tutaj zatrzymać i obejrzeć to, co zostało.

Paweł Wolny

Kategoria:
linie25