Portal dwutygodnika
[wpseo_breadcrumb]

Poza koleją

Zapomniane linie kolejowe   Kujawskie szlaki wąskotorowe

 

Wielu kolejarzy z Kujaw pamięta „wąskotorówkę”, która funkcjonowała tutaj przez wiele lat. Zostałem niedawno zaproszony na objazd większości szlaku – niestety samochodem.

Część kolejki, choć nie została jeszcze rozebrana, spotkała się z negatywnym podejściem wielu z mieszkańców – stąd liczne ubytki w torowisku lub miejsca, gdzie zaasfaltowano przejazdy lub nie ma możliwości przejechania.

Cała sieć porozdzielana jest na drobne części, średnio o długości 2 kilometrów, choć zdarzają się dłuższe „uprzejezdnione”odcinki.

Jadąc drogami widzimy zza okna samochodu pas trawy biegnący po polach uprawnych. Co jakiś kawałek można natknąć się na stacje – między innymi najbardziej w pamięć zapadły mi Jerzmanowo (gdzie znajduje się trójkąt), Boniewo oraz Lubraniec.

Na uwagę zasługuje także mijanka na stacji w Płowcach, która została zniszczona kilka tygodni temu. Niestety uznano, że lepiej w tym miejscu wybudować chodnik, co przerwało jeden z przejezdnych odcinków kujawskiej kolejki. Rozebrana mijanka znajduje się tuż przed pomnikiem Bitwy pod Płowcami, która jest pamiętną datą w historii Polski.

Uwagę zwraca także most w Lubrańcu – przypomina bardziej obiekty spotykane na torach normalnych. Niestety szlak przebiegający przez ten most jest dosyć krótki – ma tylko 1,5 kilometra, po czym dalej jest rozebrany przez złomiarzy.

Na moście brakuje już nieco desek, lecz nadal jest w dobrym stanie technicznym. Gorzej z torem, który na nim przebiega – kiedyś zastosowano tutaj zasadę oszczędnościową o podkładach kolejowych, jak najdalej od siebie w celu ich oszczędzenia, dlatego tor nie wygląda najlepiej.

Najciekawszym miejscem, które widziałem była oczywiście stacja w Boniewie. Sprawia ona wrażenie kompletnie zapomnianej wąskotorowej stacji z dużą ilością torów. Wszystko jest kompletne, łącznie z budynkami, które samoistnie popadają w ruinę.

Stacyjka jest przepiękna – budynek dworca w charakterystycznym stylu zachował jeszcze napis „Boniewo” oraz tabliczkę „Palenie zabronione”. Magazyn i inne budynki stacyjne stoją w całkowitym gąszczu traw i krzaków, które rozrosły się tutaj okropnie.

Rozjazdy i mechanizmy zwrotnicowe są jeszcze w miarę kompletne – wystarczyłoby tylko oczyścić stację z zarośli i odzyskałaby swój dawny charakter (oczywiście częściowo).

Trójkąt w Jerzmanowie, to również bardzo ciekawe miejsce. Znajdziemy tutaj aż po dwa tory na trójkącie, a pośrodku niego stoi budynek dworcowy z zespołem budynków gospodarczych. Ciekawy był również nasyp na linii Boniewo – Krośniewice.

Kujawy są przeważnie dość płaskim terenem, ale tam zaczynają się spore różnice w jego ukształtowaniu. Niestety złomiarze nie dają za wygraną i co jakiś czas kradną jakiś kawałek torowiska, stąd zostaje go coraz mniej.

Po obejrzeniu nasypu zostało tylko trochę czasu na herbatę i pociąg powrotny.

Wracając znów przejechaliśmy przez mnóstwo przejazdów kolejowych, z których to powstały najciekawsze zdjęcia. Na pozostałych widać tylko trawę i zarośnięty szlak.

Większość budynków dworcowych jest obecnie obklejona różnymi kolorowymi styropianami „po taniości”, dzięki czemu zatraciły one swój dawny charakter.

Kujawskie szlaki, to bardzo ciekawa „wąskotorówka”, która już nigdy nie odzyska swojej świetności. Niestety wszystko wygląda na to, iż większość linii zostanie porozbierana na przestrzeni lat przyszłych, włącznie z historycznymi stacjami.

Szkoda, że taki los ma spotkać również i tą kolej. Dodatkowo istnieją liczne spory między towarzystwami dbającymi i ratującymi linie wąskotorowe w Polsce, co nie sprzyja, a czasami powoduje odwrotny skutek do zamierzonego.

Tabor z kolejki rozszedł się na inne, które w Polsce uratowano od rozbiórki. Jeden z licznych z materiałów w Internecie, który jest wart obejrzenia, to film zatytułowany „Ewakuacja taboru ze stacji w Sompolnie”, która leży kawałek od Boniewa.

Sompolno było jedną z największych wąskotorowych stacji w Polsce – obecnie nie ma już po niej śladu.

Paweł Wolny

Kategoria:
linie26