Portal dwutygodnika
[wpseo_breadcrumb]

Poza koleją

Z trzeciej strony: Oset

Kurz bitewny opadł… No prawie, bo bój o Senat trwa nadal… Jedno jest pewne, że Zjednoczona Prawica, z Prawem i Sprawiedliwością na czele, stworzy rząd, o dość stabilnej podstawie… A co będzie w izbie wyższej polskiego parlamentu, czas pokaże.

Wydawać, by się mogło, że… wybory, wybory i… po wyborach. Ano nic bardziej mylnego, bo stara prawda głosi, że dzień po ogłoszeniu wyników wyborów rozpoczyna się kampania wyborcza przed kolejnymi…

I tak jest też i w naszym przypadku… Bo oto już za kilka miesięcy, w maju 2020 roku, odbędą się wybory prezydenckie, które stają się niezmiernie istotne z racji uwarunkowań ustrojowych i prerogatyw Prezydenta RP.

Konstytucja bowiem daje głowie państwa również moc destrukcyjną wobec rządzących, jeśli oczywiście wywodzą się oni z innej opcji politycznej niż urzędujący prezydent.

Może on swoimi wetami wręcz sparaliżować rządy, w tym przypadku PiS, jeśli oczywiście nie zdobędzie on koniecznych 3/5 głosów, by weto prezydenckie obalić. A jak już wiemy, na to się raczej nie zanosi.

I dlatego nie powinno nikogo dziwić, że Prawo i Sprawiedliwość jasno określiło, kto będzie kandydatem tego środowiska politycznego w wyborach w 2020 roku i już zbudowało sztab wyborczy, który zabrał się mocno do pracy…

Warto może przy tej okazji przypomnieć, że niemal dokładnie 5 lat temu, 11 listopada 2014 roku, prezes Jarosław Kaczyński przedstawił Andrzeja Sebastiana Dudę – prawnika, nauczyciela akademickiego, byłego podsekretarza stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości i Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, posła na Sejm i deputowanego do Parlamentu Europejskiego – jako kandydata na Urząd Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej.

Wówczas to różnej maści „eksperci” drwili z tej kandydatury. Że szans żadnych nie ma w konfrontacji wyborczej z urzędującym Bronisławem Komorowskim, który wtedy miał około 70% poparcia. Nawet ówczesny Prezydent pozwolił sobie na żarty z Andrzeja Dudy: „A któż to jest? Nie znam!”.

No i jeszcze przywołajmy sławetną „przepowiednię” Adama Michnika, redaktora naczelnego „Gazety Wyborczej”, o szansach na reelekcję urzędującego prezydenta:

No to mnie się zdaje, że jeżeli tu się nie stanie coś takiego, co ja nie jestem w stanie przewidzieć – że Bronisław Komorowski po pijanemu, na pasach, przejedzie niepełnosprawną zakonnicę w ciąży, no to oczywiście, że będzie prezydentem.

Jaki był wynik tychże wyborów – wiemy dobrze.

Przypomnę także coś jeszcze… 6 lutego 2015 roku na łamach „Wolnej Drogi” opublikowaliśmy wywiad z Panem Andrzejem Dudą, wtedy jeszcze kandydatem na Prezydenta RP. Było dla mnie wielkim honorem i zaszczytem, iż dane mi było tę rozmowę przeprowadzić.

Ale za chwilę jednak okazało się, że skutki dla samego pisma były zgoła inne. Bowiem między innymi z tego powodu, że ten wywiad w ogóle się ukazał, ówcześni sternicy polskich kolei, pod wpływem swoich politycznych mocodawców, postanowili zniszczyć „Wolną Drogę”.

Postawiono taki oto choćby zarzut: Tegoroczne numery czasopisma „Wolna Droga” są wręcz nasycone artykułami i opiniami, których wydźwięk jest jawnie polityczny, niewiele mający wspólnego z branżową krytyką, a jedynie z szeroko pojętą polityką.

I dalej, językiem iście z PRL-u: …niektóre artykuły szkalują funkcjonariuszy publicznych.

Na szczęście „Wolna Droga” nadal istnieje i możemy swobodnie przywołać ponownie na naszych łamach słowa Pana Prezydenta, który mówił między innymi:

Uważam, że Polsce potrzebna jest aktywna prezydentura, nastawiona na odbudowę poczucia wspólnoty, prospołeczna i wyczulona na potrzeby Polaków, szczególnie tych, którzy mają najmniej możliwości, żeby zabiegać o swoje prawa.

Prezydent we wszystkich swoich działaniach, również w tych związanych z procesem legislacyjnym, musi mieć na względzie rzeczywiste potrzeby społeczne.

Ponadto powinien wpływać na bieg spraw publicznych korzystając z prawa do inicjatywy ustawodawczej proponując konkretne rozwiązania.

Przyszła pora, by ocenić, czy te słowa przerodziły się w czyn… I czy chcemy, by przez kolejne 5 lat Pan Andrzej Duda sprawował urząd Prezydenta Najjaśniejszej Rzeczypospolitej…

Pamiętać wszak trzeba (Ewangelia Świętego Mateusza): Strzeżcie się fałszywych proroków, którzy przychodzą do was w owczej skórze, a wewnątrz są drapieżnymi wilkami. Poznacie ich po ich owocach. Czy zbiera się winogrona z ciernia, albo z ostu figi?

Mirosław Lisowski - podpis

Kategoria:
strona22