Portal dwutygodnika
[wpseo_breadcrumb]

kultura-historia

Tytus Chałubiński – król Tatr

 

Tytus Aureliusz Chałubiński był postacią niezwykłą,cieszącą się ogromnym autorytetem moralnym. Działał w Warszawie i w Zakopanem. Zainteresowania i rozległą wiedzę połączył z działalnością społeczną i filantropijną. To właśnie on z tej mało jeszcze wówczas znanej podtatrzańskiej wsi uczynił stację klimatyczną i duchową stolicę kraju rozbitego przez zabory. Był znakomitym lekarzem i botanikiem, zdobył sławę jako taternik i jeden z czołowych badaczy Tatr, zasłużył się także dla rozwoju Zakopanego i poprawy bytu miejscowej ludności.

Urodził się 29 XII 1820 r. w Radomiu. Po ukończeniu tamtejszej szkoły średniej studiował zarówno medycynę, jak i botanikę w Wilnie, Dorpacie i Würzburgu. W 1845 r. osiadł w Warszawie, zdobywając tam zasłużoną sławę wspaniałego lekarza i ofiarnego działacza społecznego.

Leczył w stołecznych klinikach i szpitalach oraz prowadził praktykę prywatną. Zwykle od ubogich pacjentów nie pobierał honorariów, a bywało, że wspomagał ich finansowo. Prowadził wykłady z zakresu chorób wewnętrznych, początkowo w warszawskiej Akademii Medyko-Chirurgicznej, później w Szkole Głównej oraz na Uniwersytecie Warszawskim. Wygłaszał referaty, publikował prace naukowe po polsku, rosyjsku i niemiecku.

Angażując się w zwalczanie epidemii cholery, wówczas uważanej za chorobę śmiertelną, zyskał opinię najwybitniejszego i niezwykle skutecznego lekarza w Warszawie. W 1848 r. wziął udział w powstaniu węgierskim. Powierzono mu tam kierowanie ambulansem polowym. To właśnie wówczas, przedzierając się na węgierską stronę po raz pierwszy zobaczył Tatry.

Od 1873 r. zaczął rokrocznie przyjeżdżać na wakacje do Zakopanego, zaś sześć lat później rozpoczął tam budowę własnego domu. Był to dla Tatr okres pionierski. Dopiero zaczęto stawiać pierwsze schroniska, a w góry chodziło się jedynie z przewodnikami.

Pionierem takich wycieczek był pierwszy proboszcz Zakopanego ks. Józef Stolarczyk. Tytus Chałubiński stworzył własny styl. Wychodził w góry ze sporą gromadą górali i zaproszonych gości. Zwykle towarzyszyli mu przewodnicy: Maciej Sieczka, Szymon Tatar i Wojciech Roj. Na wyprawach bywał także Sabała – słynny góralski muzyk i gawędziarz oraz kapela góralska ze skrzypkami i basetlą, której przewodził Bartłomiej Obrochta. Nocowano w namiotach przy ogniskach bądź rzadziej w schroniskach. Wieczorami górale radzi z towarzystwa ukochanego „pana prefesora”przy płomieniach watry tańczyli zbójnickiego.

Chałubiński wszedł niemal na wszystkie odwiedzane przez turystów szczyty i przełęcze. Odkrywał ze swymi przewodnikami także nowe drogi, albo pokonywał ścieżki znane jedynie kłusownikom bądź zbójnikom.Swym przykładem zachęcał innych do uprawiania turystyki w Tatrach, tworząc jednocześnie zapotrzebowanie na dobrze wyszkolonych przewodników górali, co miało niebagatelne znaczenie w poprawie ich sytuacji materialnej.

Pamiątką tych wypraw dla Chałubińskiego była powiększająca się kolekcja minerałów i mchów. Dziś skromna jej część, uszczuplona przez zawirowania dziejowe eksponowana jest w zakopiańskim Muzeum Tatrzańskim. W 1879 r. wydano „Sześć dni w Tatrach”, jedyną jego książkę poświęconą owym górskim wyprawom.

Nie ograniczał się jedynie do turystyki. W 1873 r. pomógł w Zakopanem stłumić epidemię cholery, sprowadzając na własny koszt z Krakowa lekarstwa, ponad pół tony żywności oraz usuwając zanieczyszczone studnie. Uratował wielu chorych, między innymi zakopiańskiego proboszcza, ks. Józefa Stolarczyka.

Był jednym z założycieli Szkoły Snycerskiej, przyczynił się też do powstania Szkoły Koronkarskiej, założył dla górali kasę pożyczkową, zabiegał także o podniesienie kultury rolnej (był propagatorem uprawy koniczyny), zaliczał się również do grona założycieli Towarzystwa Tatrzańskiego oraz Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Górale darzyli go wielkim szacunkiem.Stanisław Witkiewicz powiedział o nim: „Nie ma zresztą w Zakopanem takiej dobrej sprawy, która by nie była przez niego zapoczątkowana lub przeprowadzona”. Bo w istocie – w dziejach Tatr i Zakopanego nie ma drugiej postaci, która by odegrała tak ważną i wszechstronną rolę. Jego imieniem nazwano Muzeum Tatrzańskie, szpital, ulicę oraz przełęcz Wrota Chałubińskiego.

Zmarł w Zakopanem 4 listopada 1889 r.Został pochowany na starym cmentarzu,na Pęksowym Brzyzku. Jedną z trwałych pamiątek po Chałubińskim jest blisko półtorahektarowy las, rosnący niemal w centrum Zakopanego, u zbiegu ulic Zamoyskiego i Chałubińskiego. Teren ten stanowił niegdyś jego własność, tam też stał jego dom, który spłonął w 1945 r. W tym lesie nigdy nie prowadzono żadnych wyrębów, stąd też ma on unikalny charakter. Na wniosek spadkobierców, w 2000 r. przekształcono go w pomnik przyrody „Las Chałubińskich” – pierwszy w powojennej Polsce prawnie chroniony prywatny rezerwat leśny. Na jego skraju na cokole znajduje się popiersie Tytusa Chałubińskiego, zaś poniżej figura Sabały z nieodłącznymi skrzypkami.

Krzysztof Wieczorek

histor12