Portal dwutygodnika
[wpseo_breadcrumb]

Poza koleją

Jesteśmy na progu czegoś wielkiego i strasznego?

Jesteśmy na progu czegoś wielkiego i strasznego?

 

Ludzie zaczynają być wściekli. Powiem szczerze: nie dziwię się. W kraju panuje panika, gospodarka upada, za moment będziemy świadkami takiego kryzysu i biedy, jakiej większość z nas już nie pamięta.

I coraz trudniej jest nam wszystkim uwierzyć w to, że rząd dzielnie broni nas w ten sposób przed koronawirusem, skoro przez dziesięciolecia kolejne rządy nie robiły praktycznie nic, kiedy Polacy masowo umierali i umierają na inne choroby!

Żeby nie być gołosłownym, otworzyłem rocznik statystyczny za 2018 rok (późniejszego nie mam). Na choroby zakaźne zmarło wówczas 1.831 osób. 152 miesięcznie, ponad 5 dziennie. W tym 26 osób zmarło na biegunkę.

W roku 2018 Polacy umierali na biegunkę! Ale to jeszcze nic, to tylko zadziwia.

Przeraża 109,276 osób zmarłych na choroby nowotworowe. To jest skala dramatu, w jakim żyjemy. Tego czym oddychamy i co jemy. 167.942 osoby zmarły na choroby krążenia. Ponad dziewięć tysięcy ofiar cukrzycy. Ponad dwieście ofiar niedożywienia.

I 3.762 ofiary zaburzeń psychicznych. A na deser: 4.441 skuteczne samobójstwa.

Żaden rząd nie robił NIC z systemem ochrony zdrowia, żeby ludzie przestali umierać na choroby, na które w innych krajach by umierać nie musieli. Żaden rząd nie zrobił nic, żeby ludzie mogli żyć w przyjaznym, zdrowym środowisku. Żeby mogli – byli świadomi i było ich stać – jeść normalną, zdrową żywność.

Wiemy przecież co nas zabija. Smog, używki, stres, kancerogenne składniki dodawane zgodnie z prawem do praktycznie każdej żywności, tryb życia – to są nasi zabójcy. Tyle tylko, że płacimy ogromne pieniądze z naszych skromnych wynagrodzeń na to, żeby rząd zapewnił nam możliwie najlepszą ochronę i opiekę, kiedy będziemy jej potrzebowali.

Co dostajemy w zamian? Szpitale wołające o pomstę do nieba. Lekarzy specjalistów, którzy mają średnio ponad 55 lat. Przepracowanych, wkurzonych na cały świat medyków, którzy nie mają nawet czasu, żeby się dokształcać i być w miarę na bieżąco z aktualną wiedzą medyczną.

Koronawirus brutalnie obnażył wszystkie zaklęcia, którymi byliśmy mamieni. W każdym mieście, nawet najmniejszym, gdzie jest szpital, trwa zbiórka pieniędzy i darów. Ludzie nie tylko składają się i kupują elementarne wyposażenie konieczne do zapewnienia bezpieczeństwa personelowi szpitala, ale też wodę i posiłki. Taki jest prawdziwy obraz polskiego systemu ochrony zdrowia roku pańskiego 2020.

Umieramy masowo nie z powodu koronawirusa, tylko z powodu nieudolności, głupoty, krótkowzroczności polityków, dla których partyjny szef i miejsce na liście są jedynymi motywacjami do jakichkolwiek działań. Ludzie coraz wyraźniej to widzą.

Kilka dni temu Ministerstwo Finansów oznajmiło prężąc dumnie pierś, że import sprzętu medycznego na potrzeby walki z epidemią będzie bez VAT. Rozumiecie? Żeby ratować życie setek tysięcy Polaków innym sprzętem, wciąż będzie trzeba najpierw zapłacić haracz państwu! To nie jest sen wariata, to jest zaplanowany przed wielu laty i realizowany ze śmiertelną konsekwencją plan.

Zarżnęli polską gospodarkę. Zamknęli lasy, puszcze i parki. Narazili setki tysięcy Polaków na śmierć w sparaliżowanych strachem i procedurami szpitalach. Odebrali nam ogromną część wolności i praw obywatelskich.

Sam prymas Polski ogłosił, że de facto odwołuje Wielkanoc, bo nie chce, żeby „święta życia” stały się „świętami śmierci”. Jeśli głowa polskiego Kościoła nie ma wiary, to jak możemy jej oczekiwać od nas samych?

Chcemy prawdy. O epidemii, bo blokowanie przez ministra zdrowia ust konsultantom krajowym nie buduje zaufania do władzy, ale przede wszystkim chcemy prawdy o stanie państwa.

Bo jeśli tak kluczowy sektor jak ochrona zdrowia nie jest nawet z dykty, to jak wyglądają pozostałe? Mamy dosyć pokazywania nam kolorowych hologramów, chcemy prawdy!

Paweł Skutecki

Kategoria:
Skuter