Portal dwutygodnika
[wpseo_breadcrumb]

kultura-muzyka

„Agnieszka Osiecka – Sześć oceanów: piosenki 1962 – 2013”

Agnieszka Osiecka – Sześć oceanów: piosenki 1962 – 2013

 

Historia polskiej piosenki jest niezwykła i pełna urokliwych pereł. Zebranie ich wszystkich w jednym wydawnictwie byłoby oczywiście niemożliwe. Trudno tu o logiczny kompromis, a ów zbiór z pewnością zawsze odzwierciedlałby indywidualne preferencje układającego. Mimo to takie próby podejmowano. Trzeba tu wspomnieć o trzyczęściowym zestawie wydanym w latach 2013-15 przez Polskie Radio, zatytułowanym „65 lat polskiej piosenki” Łącznie na trzynastu płytach znalazło się tam dwieście jedenaście utworów. W 1998 również Polskie Radio przygotowało pudełko „O!Polskie piosenki”, podsumowujące trzydziestopięciolecie tegoż festiwalu, gdzie na pięciu płytach zawarto dziewięćdziesiąt sześć ważnych dla polskiej kultury piosenek. By wybór był jak najbardziej obiektywny grono dziennikarzy muzycznych wytypowało około dwustu utworów, zaś o ostatecznym kształcie zbioru zadecydował plebiscyt, przeprowadzony przez jeden z dzienników. Czytelnicy mogli przygotowaną listę uzupełniać o własne typy. Powstał naprawdę ciekawy zestaw, jednak oczywiście nie wyczerpujący tematu. Dobrym pomysłem są także zestawy tematyczne, jak choćby seria „Poeci polskiej piosenki” albo kilkupłytowe pudełka poświęcone jednemu twórcy. W kąciku muzycznym Wolnej Drogi pisałem już o takim wydawnictwie z dorobkiem Jonasza Kofty oraz Wojciecha Młynarskiego. Oba zawierały piosenki w różnych wykonaniach.

Podobnie jest z sześciopłytowym boksem poświęconym twórczości Agnieszki Osieckiej. Pierwsze jego wydanie ukazało się w 1997 roku i nosiło tytuł  „Pięć oceanów”. Była to pięciopłytowa kompilacja, której program ułożyła sama autorka, dzieląc go na pięć oceanów. We wstępie podkreśliła swój szczególny stosunek do wody, jako przyjaznego dla siebie żywiołu. Tłumaczyła, że każdy z zaproponowanych oceanów różni się klimatem i nastrojem, a przy tym mogą być one zarówno kokieteryjne, płytkie, głębokie, bolesne… ale przede wszystkim pozbawione monotonii. I tak całość tworzyło pięć krążków: Ocean popielaty, Ocean różowy, Ocean niespokojny, Ocean burz i Ocean granatowy. Ostateczną wersję zatwierdziła tuż przed swoją tragiczną śmiercią. Niestety, nie doczekała premiery. Szkoda, gdyż album wbrew początkowym prognozom specjalistów od marketingu szybko zyskał miano kultowego, błyskawicznie znikając z półek sklepowych. Polskie Radio wznawiało nakłady, a w 2002 ukazała się reedycja, w której każdą z płyt można było nabyć oddzielnie. Rok później zestaw zyskał status podwójnej platynowej płyty. Piosenki Agnieszki Osieckiej mają szczególny urok. Choć trudno znaleźć je na tzw. palylistach popularnych stacji radiowych, to jednak trudno wyobrazić sobie bez nich polską piosenkę. Istnieją często poza głównym nurtem, gdyż zawarta w nich poetycka myśl często ukrywa drugie dno. Jedno jest pewne – jej dorobku nie trzeba, a wręcz nie wypada oceniać. Od lat ma stałe, zasłużone miejsce w polskiej kulturze.

Siedemnaście lat od premiery antologii „Pięciu oceanów” Polskie Radio wydało rozszerzoną wersję zbioru. W nowej edycji znalazła się dodatkowa, szósta płyta, a w zasadzie szósty ocean – Zielony. Trafiły nań utwory, które nagrano i wyprodukowano po śmierci poetki. Interpretują je zarówno uznani artyści, tacy jak Stanisław Soyka, Grzegorz Turnau, Ewa Bem i Stanisława Celińska, jak i przedstawiciele najmłodszej generacji, m.in. laureaci konkursów „Pamiętajmy o Osieckiej”: Magdalena Smalary, Hanka Wójciak, Mela Koteluk, Iwona Loranc, a także Marci Januszkiewicz. To cenna inicjatywa, dowodząca, że piosenki Agnieszki Osieckiej wciąż żyją i inspirują kolejne pokolenia twórców.

Wznowienie wydawnictwa wymagało ponownej zgody wielu wykonawców. Nie było to tak proste jak siedemnaście lat temu. Zmieniły się warunki i rynek. Dziś wielu wykonawców reprezentują duże koncerny fonograficzne. Na szczęście udało się pokonać większość trudności i w zasadzie obecnie dostępne wydawnictwo różni się od pierwowzoru jedynie w drobnych szczegółach. Z pierwszej płyty wypadła piosenka „Dwie sowy” z muzyką Seweryna Krajewskiego i w jego interpretacji. Zastąpił ją utwór „Co każdy chłopiec wiedzieć powinien”, również z jego muzyką lecz w wykonaniu Tomasza Steńczyka. Zaprzyjaźniony z poetką twórca niestety wycofał z zestawu także cztery inne własne wykonania. Zastąpiły je nie mniej atrakcyjne interpretacje Janusza Szroma, Anny Serafińskiej, Anny Marii Jopek oraz grupy Raz Dwa Trzy.

Córka artystki Agata Passent, która powołała do życia Fundację Okularnicy im. Agnieszki Osieckiej opiekuje się spuścizną swej mamy i stara się w swoich projektach w twórczy sposób nawiązywać jej działań. Agnieszka Osiecka pozostawiła po sobie spory dorobek literacki, a jej piosenki są szczególnym, bardzo osobistym obrazem epoki, w jakiej przyszło jej żyć. Jej twórczość to ważny rozdział polskiej kultury. „Szósty Ocean” nazwano zielonym, bo był to ulubiony kolor poetki. To także znak nadziei na to, że jej twórczość nadal będzie inspirować i wzruszać kolejne pokolenia, zarówno artystów jak i odbiorców. To kolejna wartościowa kompilacja Polskiego Radia, którą naprawdę warto mieć.

Krzysztof  Wieczorek

muza12