Portal dwutygodnika
[wpseo_breadcrumb]

kultura-literatura

Prosto z półki

Prosto z półki

 

EliseKarlsson

„Linia”

Wydawnictwo Pauza 2020

Niewielkie warszawskie wydawnictwo założone w 2017 roku przez Anitę Musioł ma na koncie już blisko 20 książek. Liczba nie jest może imponująca, bo giganci wydają tyle pozycji w jednym kwartale, ale należy wziąć pod uwagę, że pod szyldem Pauzy publikowana jest precyzyjnie wyselekcjonowana, wysmakowana światowa proza w genialnych przekładach. Wystarczy zajrzeć na stronę wydawnictwa, by przekonać się, że tłumaczą dla niego najlepsi (m.in. Dobromiła Jankowska z angielskiego, Joanna Polachowska z francuskiego, Małgorzata Woźniak-Diederen z holenderskiego). Tym razem dostajemy do rąk książkę szwedzkiej autorki EliseKarlsson spolszczoną przez Dominikę Górecką. Wszystko ma swój początek w nowej pracy, którą podejmuje Emma. Korporacja jest odpowiedzią na długi okres bezrobocia. „Jestem bez pracy. Jestem zawieszona. Chcę przynależeć. CV, rozmowa, odpowiedź, jest! Odbieram komputer i kartę. Firmowe imprezy, hierarchia. Przeglądam się w błyszczącej szybie biurowca. Idziemy na lunch. Boję się, że mnie nie zaakceptują. Czym jestem. Koledzy z pracy. Jak z nimi rozmawiać, jak się uśmiechać. Jestem na okresie próbnym. Czas nieokreślony.” Bohaterka wdraża się w świat spotkań, konferencji, pilnowania terminów, które są nieodłączną częścią korpoświata, stopniowo ten zaczyna zastępować życie prywatne. Postępująca utrata kontroli nad życiem, a jednocześnie wmawianie sobie misji, będzie punktem zwrotnym dla Emmy. Tylko jak wyjść na prostą. Intrygująca opowieść, bardzo bliska tym, którzy, często z lęku, boją się spojrzeć prawdzie w oczy i przyznać, że praca nie jest ziemią obiecaną.

 

Caroline Lea

„Kobieta ze szkła”

Wydawnictwo Literackie 2020

Historia intrygująca, bo też taka wydaje się nam Islandia, słabo zaludniony, niemal zawsze chłodny kraj, który ma jednak szczęście do niezwykłych obywateli. Tylko tacy przetrwają na Północy. Brytyjska autorka Caroline Lea przenosi nas wehikułem czasu do 1686 roku do islandzkiej osady, w której mieszka główna bohaterka Rósa. Kiedy rodzina, po śmierci ojca, ma w perspektywie niełatwą egzystencję, kobieta decyduje się zdobyć pieniądze, a jedynym legalnym sposobem jest dobre zamążpójście. Dlatego zamiast wybrać mężczyznę, przy którym autentycznie byłaby szczęśliwa, decyduje się poślubićstarszego od siebie i, co najistotniejsze, zamożnego JónaEiríkssona. Przy nim może liczyć na bezpieczną przyszłość, choć musi też przygotować się na życie w dziwnym, nieprzystępnym miejscu, którym będzie Stykkishólmur i wiele tajemnic męża, z którymi będzie musiała się zmierzyć. Choćby tą, dlaczego jego pierwsza żona zmarła, albo co powoduje dziwne odgłosy w zamkniętym pokoju na strychu. Tytuł powieści odnosi nas do skórzanego rzemienia ze szklaną figurką uformowaną w kształt kobiety o drobnych, złożonych w zadumie dłoniach i potulnie spuszczonym wzroku, którą Rósa otrzymała w prezencie od Jóna.Kupił ową biżuterię od duńskiego handlarza, specjalnie z myślą o niej. Czytając przekonacie się, czy prawdziwie kochał swoją nową żonę, czy jednak był mistrzowskim manipulatorem.

 

Aleksandra Rybka

„Pokaż mi swoją bibliotekę”

Wydawnictwo Znak 2020

Premiera książki w połowie kwietnia, ale już teraz warto na nią zwrócić uwagę. Zainteresuje zwłaszcza tych, którzy po wejściu do cudzego domu natychmiast podchodzą do biblioteczki (zakładając, że gospodarz takową posiada), albo przynajmniej półeczki z książkami i najpierw muszą zlustrować jej zawartość. Dla niektórych to wręcz podstawowa czynność, od której uzależniają dalszą przyjaźń z właścicielem, albo choćby zwykłą rozmowę. Lata temu o bibliofilstwie i związanych z tym perypetiach przepięknie, ciepło pisała AnneFadiman w esejach zawartych w zbiorze „Ex libris. Wyznania czytelnika”.Pasjonatom polecam szczególnie tę lekturę. Z kolei Aleksandra Rybka, jak pisze o sobie, miłośniczka książek i czytania, nauczycielka języka polskiego, mama dwójki dzieci odwiedziła znane postaci polskiej kultury pytając, co, jak, kiedy i dlaczego czytają. Wśród jej rozmówców są językoznawca Jerzy Bralczyk, krytyczka literatury Justyna Sobolewska, pisarka i feministka Sylwia Chutnik, pisarze Jacek Dehnel, Krzysztof Varga, Agata Tuszyńska, poeta i tłumacz Jerzy Jarniewicz. W zapowiedzi czytamy, że zdradzają swoje guiltypleasures, czyli o grzesznych przyjemnościach, powinnościach literackich. A jak brzmią te rozmowy? Lucyna Kirwil mówi do męża, profesora Jerzego Bralczyka następująco: „Trzeba sobie, Jurku, uczciwie powiedzieć, że nie bylibyśmy razem, gdybyśmy tak nie rozmawiali, jak rozmawiamy. A nie rozmawialibyśmy tak, jak teraz z panią, gdybyśmy nie przeczytali tego wszystkiego, co przeczytaliśmy.” Aż ciekawość zżera, by dowiedzieć się, jakie to książki zgromadzili.

MAT

ksi01