Portal dwutygodnika
[wpseo_breadcrumb]

kultura-muzyka

Kolej na muzykę: „Fire And Water” – FREE (1970)

FREE, to dziś odrobinę niesłusznie zapomniany blues-rockowy zespół, założony w 1968 w Londynie przez czwórkę bardzo młodych muzyków, mających jednak w branży spore doświadczenia. Tworzyli go: Andy Fraser (b, p), Simon Kirke (dr), Paul Kossoff (g) oraz Paul Rodgers (v, p). Swój pierwszy wspólny koncert zagrali 19 kwietnia 1968 roku, w jednym z londyńskich pubów. W listopadzie tego samego roku, po rekomendacji Alexisa Kornera nagrali dla Island Records debiutancki album „Ton Of Sobs”, który oficjalnie ukazał się pięć miesięcy później.

Koniec lat sześćdziesiątych był w muzyce okresem obfitego czerpania z tradycji bluesa. Takich odniesień w twórczości FREE jest sporo, toteż nic dziwnego, że często stawiano ich obok zespołów The Cream, The Jimi Hendrix Experience lub John Mayall’s Bluesbreakers. Zyskali uznanie nie tylko publiczności lecz także cenionych autorytetów. Wielu sławnych muzyków wymienia ich jako główne źródło swej inspiracji. Bezsprzecznie, położyli podwaliny pod hard rocka, choć w ich muzyce słychać także elementy folku i ballady.

Od początku związani z wytwórnią Island działali wspólnie (choć nie bez zawirowań) blisko pięć lat, pozostawiając po sobie siedem niezłych albumów i mnóstwo rozproszonych nagrań. Wielu kojarzy grupę jedynie z utworem „All Right Now” z płyty „Fire And Water”, choć w mojej ocenie jest to krzywdzące, bowiem stworzyli wspólnie naprawdę wiele świetnej muzyki. Potrafili tradycję bluesa przekuć w zupełnie nową jakość. Szkoda, że brak doświadczenia i młody wiek zaważył na dalszych losach zespołu. W chwili debiutu najstarsi z muzyków mieli zaledwie dwadzieścia lat, najmłodszy szesnaście. Sukces przyszedł nagle. Nie byli do niego przygotowani. Popularność wymaga silnej psychiki. Nie dali wspólnie rady, nie udźwignęli jej. 

Z sukcesami koncertowali na całym świecie, poprzedzali też na amerykańskiej trasie supergrupę Blind Faith (Eric Clapton, Ginger Baker i Steve Winwood). Na przełomie lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych grających podobnie zespołów było wiele. Jednak muzyka FREE brzmiała nieco inaczej. To oni stali się prekursorami mocnego i melodyjnego hard-bluesa. Siłą zespołu był młody gitarzysta Paul Kossoff. Grał oszczędnie, jednak potrafił bluesową nutę połączyć z zadziornym, rockowym brzmieniem. Miał też talent do budowania ciekawych improwizacji. Mimo dość krótkiej kariery według miesięcznika „Rolling Stone” znalazł się na 51 miejscu najlepszych gitarzystów wszech czasów.

Równie wielki wpływ na brzmienie formacji miał Paul Rodgers. Obdarzony był wyjątkowym i zapadającym w pamięć głosem, o charakterystycznej barwie i delikatnej chrypce. Zdradzał też spory talent kompozytorski. Potrafił z niezwykłą swobodą zaśpiewać zarówno lirycznie, jak i ekspresyjnie. Trzeba też wyróżnić Andy Frasera, znakomitego gitarzystę basowego. W chwili debiutu zespołu miał zaledwie szesnaście lat, ale za sobą niemal roczny staż w formacji The Bluesbreakers u boku Johna Mayalla. Trudno o lepszą rekomendację.

Grupa FREE słynęła z widowiskowych koncertów. Paul Rodgers i Andy Fraser tworzyli niemal cały repertuar, co miało z pewnością kluczowe znaczenie w kształtowaniu brzmienia i stylu. Ich pierwsza płyta „Tons Of Sobs” (1969) okazała się świetnym połączeniem bluesa z rockiem. Już u progu kariery potrafili zaprezentowali wyjątkowo zaskakującą dojrzałość muzyczną.

Po dobrze przyjętym debiucie zespół nabrał wiary we własne możliwości. Wydany pół roku później drugi album, zatytułowany po prostu „Free” przyniósł już własne udane kompozycje, a fascynująca gitara Kossoffa i świetny, stylowy głos Paula Rodgersa potwierdził klasę zespołu. 

Na trzeciej płycie, zatytułowanej „Fire And Water” (1970) znalazł się ich największy przebój „All Right Now”. Z nim przyszedł oszałamiający sukces. Utwór często gościł w niemal wszystkich stacjach radiowych, zaś na koncertach zespół wyzwalał wśród słuchaczy tyle energii, że na wzór beatlemanii pojawiło się w mediach pojęcie freemanii. Szczyt kariery okazał się jednak początkiem końca zespołu. Spory repertuarowe i używki doprowadziły do wielu problemów.

Nieprzewidywalność Kossoffa i jego nie pozwalające na normalne koncerty uzależnienie od heroiny doprowadziło połowie 1972 roku do odejścia Andy Frasera. Zespół ratował się przyjmując w swe szeregi japońskiego basistę Tetsu Yamauchi i klawiszowca Johna „Rabbit” Bundricka. W tym składzie nagrano ostatni studyjny album „Heartbreaker” (1973). Ten okazał się pożegnalnym.

Dorobek zespołu uzupełnia dwupłytowe wydawnictwo „Free Live At The BBC” (2006), zawierające nagrania studyjne i koncertowe z lat 1968-1971, zarejestrowane przy różnych okazjach w studiach BBC. Całości obrazu dopełnia obszerny, nieco wcześniej wydany pięciopłytowy box „Songs of Yesterday” (2000). Znalazło się tam mnóstwo niepublikowanego wcześniej materiału, zaś bardziej znane utwory zamieszczono w wersjach alternatywnych. Jest też sporo muzyki zarejestrowanej na żywo (cała czwarta płyta zestawu). 

Zespół FREE okazał się fenomenem. Obok Cream i Led Zeppelin był jedną z najbardziej inspirujących grup schyłku lat sześćdziesiątych, wyznaczających kierunek rozwoju blues-rocka. Dla mnie – także dziś ich muzyka jest ponadczasowa.

Krzysztof Wieczorek

Kategoria:
muza01