Portal dwutygodnika
[wpseo_breadcrumb]

Felietony

Wagony w krzaki – kolejarze na łączkę – Felieton Jana Rulewskiego

 

W cieniu obchodów sierpnia 1980 r. rozgrywał się dramat tysięcy pracowników zagrożonych bezrobociem. Przynajmniej w dwóch wielkich firmach PKP Cargo i Poczcie Polskiej. Nie jest to efekt dekoniunktury, lecz zaniedbań restukturyzacyjnych, które niosą za sobą zmiany techniczne, choć nie tylko w wybranych gałęziach gospodarczych. 

Krótkie wspomnienie. Podczas podroży do Kanady, wdrapałem się na wieżę widowiskowa w Calgary. Oczom moim kazał się niebywały widok: plątaniny zardzewiałych szyn wychodzących z tamtejszego węzła. W  odpowiedzi uzyskałem informację, że jest to efekt  rynkowej restrukturyzacji w transporcie, który koleje wysłał na boczny tor, w krzaki, zastępując je transportem samochodowym. Zbyt drogie, nieelastyczne. Nie dając za wygraną dowiedziałem się, że mimo wyjątkowo korzystnych warunków transportu kolejowego w Kanadzie, których wyznacznikiem są długie zestawy pociągów na szerokich torach, brak ograniczeń terytorialnych dla szybkich pociągów (nie ma ograniczenia prędkości, a  ścigani są kierowcy za przekroczenie 50 mil/godz., np. przywóz pomarańczy z Meksyku do miast kanadyjskich, choćby wielkimi ciężarówkami, w tym z postojami dla wypoczynku jest bardziej opłacalny. Nawet, gdy się przyjmie rzetelne wynagradzanie pracowników, na ogół cudzoziemców. Po paru latach restrukturyzacja dotarła do Europy, choć „staruszka” łatwo się nie poddaje. Podobna sytuacja dotyczyła poczty, gdyż już 20 lat temu był tam boom na firmy wysyłkowe, które topiły wszechpotężne i wielkie, państwowe mocarstwa pocztowe. 

I oto na PKP Cargo padł strach z uwagi na zapowiedź zwolnień ponad 4 tys. pracowników spośród 14 000 zatrudnionych w całym kraju. Nie ma zamówień, ale jest przerost zatrudnienia, zwłaszcza w administracji. 

Tak, to już nie te czasy gdy trzeba było rozwieźć po kraju i na eksport 200 mln ton węgla, 40 mln ton rudy i wielkie masy siarki, a nawet buraków cukrowych. Ale bądźmy szczerzy, na skutek działań wojennych u naszych granic staliśmy się stacją końcową Europy, gdzie pociągi kończą bieg. Może też dlatego największy operator transportu kontenerowego Maersk i Hapag-Lloyd też skracają kursy do Rotterdamu zamiast płynąć do Gdyni, Gdańska i Świnoujścia. Wprawdzie porty przeładowują coraz więcej, ale to ropa i zboże ukraińskie. A przyszłość, związana z „jedwabnym szlakiem” z Chin i hubem pod Łodzią odpłynęła  wraz z kolejnym politycznym konfliktem między Chinami a USA. I wreszcie trzecie to konkurencja ze strony ukraińskich kolei dopuszczonych do usług po całej Europie  oraz ze strony Czech, Niemiec i Rumunii. Te dzisiejsze decyzje redukujące załogi podszyte są niepewnością, które wprowadza zielony ład, który bezpośrednio uderzy w transport, w tym węgla i innych surowców. 

Związkowcy skarżą się, że ze strony rządu brakuje dialogu. Ten z kolei obiecuje zatrudnienie co najmniej połowę w firmach siostrzanych PKP: od Pesy aż po Wars. Pytanie tylko na za jaką płacę i co z uprawnieniami dla braci kolejarskiej. A zasiłki dla bezrobotnych, w tym na przeszkolenie, są jak dawniej, śmieszne. A Polska nadal, wbrew wielokrotnym nagabywaniom niżej podpisanego nie wprowadziła kas bezrobotnych, chroniących przynajmniej  przez rok i w60 procentach wynagrodzenie zwalnianych pracowników. W dotychczasowej praktyce stosowano odprawy, zwłaszcza dla długo stażowych pracowników. Jakby o tym zapomniano a przecież PKP Cargo to również akcjonariusze zewnętrzni, którzy chyba zarabiali na akcjach gdy kształtowały się na poziomie 80 zł a teraz spadły do 16 zł. Nie słychać też głosów  strony dialogu – przedsiębiorców.

Wśród zwalnianych pracowników i połowa należy do Solidarności. Trzeba przyjąć za pewnik, że nierozwiązanie ich życiowych problemów może przenieść się na tory transportu osobowego i jeszcze większe problemy społeczne.

Warto, aby wszyscy tu wezwani pochylili się nad tym strategicznym przedsiębiorstwem państwie i jednym z większym w Europie. Ja wierzę, niezależnie od obserwacji z wieży w Calgary i putinowskiej wojny, że kolej, zapewne już nowoczesna, skomputeryzowana powróci z krzaków na tory, a miejsce Polski w Europie, w tym odbudowa Ukrainy i budowa CPK wyznaczy jej ważną rolę gospodarczą.

Bydgoszcz, 11.09.24 Jan Rulewski

Kategoria: