Portal dwutygodnika
[wpseo_breadcrumb]

Poza koleją

W Chrzanowie pamiętają o inżynierze Kazimierzu Zembrzuskim

22 lutego w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Chrzanowie odbyło się spotkanie poświęcone postaci inżyniera Kazimierza Zebrzuskiego, konstruktora parowozów produkowanych przed wojną w Pierwszej Fabryce Lokomotyw w Polsce (Fablok) w Chrzanowie. Spotkanie zorganizowało stowarzyszenie Stacja Chrzanów, przy współudziale Polsko-Amerykańskiej Fundacji Wolności i stowarzyszenia „Pociąg do Tradycji”.

Prelekcja ilustrowana archiwalnymi zdjęciami poświęcona była przede wszystkim działalności inż. Zembrzuskiego w biurze konstrukcyjnym zakładu chrzanowskiego, a więc praktycznie do wybuchu II wojny światowej, ale trzeba przyznać okresie szczególnie jego intensywnej pracy i spektakularnych sukcesów, że wspomnę choćby opracowanie projektu parowozu Pt31 przeznaczonego do prowadzenia szybkich pociągów pasażerskich oraz jego unowocześnionej wersji znanej pod nazwą Pt47.

Jednak jego najbardziej legendarnym dziełem było opracowanie w latach 1936-1937, na zlecenie Ministerstwa Komunikacji, parowozu w wersji opływowej Pm36-1, o układzie osi 2-3-1 i maksymalnej prędkości 140 km/godz. i podobnego, ale o tradycyjnym wyglądzie Pm36-2 (parowóz ten znajduje się w parowozowni w Wolsztynie i został nazwany „Piękna Helena”). W rekordowym tempie dziewięciu miesięcy aerodynamiczny parowóz nie tylko został wyprodukowany, przeszedł badania w tunelu aerodynamicznym i jazdy próbne, ale w końcu maja 1937 r. – wraz z parowozem Pt31 – znalazł się na Światowej Wystawie w Paryżu, gdzie za swoją konstrukcję i wygląd został odznaczony złotym medalem.

I choć do dziś w niektórych środowiskach toczą się spory, czy można mówić o konstrukcji, która wyprodukowana została w dwóch odmiennych wersjach i nigdy nie weszła do produkcji seryjnej, jako jej sukcesie, to fakt pozostaje faktem, że obie te lokomotywy pracowały na polskich torach i ciągnęły polskie pociągi.

Sam inż. Zembrzuski został w tym samym czasie, tj. w roku 1936, zaangażowany jako profesor nadzwyczajny kontraktowy w Politechnice Warszawskiej, jako następca po odchodzącym na emeryturę prof. Antonim Xiężopolskim i w lecie 1939 r. przeniósł się wraz z rodziną do Warszawy. Tym samym zakończył swą działalność, jako czynny konstruktor.

W czasie okupacji prowadził wykłady maszyn parowych w Szkole Technicznej im. Wawelberga i Rotwanda, następnie w Wyższej Szkole Technicznej, a także na prywatnych kompletach, w domach słuchaczy.

Po wojnie uruchamiał katedry Lokomotyw i Silników najpierw na Politechnice Łódzkiej, potem Warszawskiej, w której był i profesorem, i dziekanem wydziałów konstrukcji maszyn do przejścia na emeryturę w roku 1975.

Jego zainteresowania naukowe dotyczyły zagadnień związanych z kierunkami rozwoju pojazdów szynowych, doborem ich parametrów i charakterystyk oraz zagadnień pracy pojazdu szynowego na torze zakrzywionym. Był też zwolennikiem elektryfikacji kolei prądem przemiennym, czego w Polsce nie stosowało się, a co jest obecnie standardem w Europie Zachodniej.

Jednak w Chrzanowie najwięcej emocji budzi okres jego pracy w tym mieście i jego konstrukcje udowadniające, że polska myśl konstrukcyjna i praca miejscowych robotników mogą zasługiwać na najwyższe laury.

Adam Zyzman

Kategoria:
Chrzanów01