Portal dwutygodnika
[wpseo_breadcrumb]

Poza koleją

Koleje na świecie (6)

Kolej w Egipcie powstała jako pierwsza w Afryce. Pierwszy odcinek oddano do użytku w roku 1854. Później oddano odcinki do Kairu, a następnie do Suezu. Kiedy nastąpiło otwarcie Kanału Sueskiego znaczenie tej linii znacznie wzrosło.

Ponieważ Egipt jest dużym krajem, transport kolejowy odgrywa znaczną rolę w gospodarce kraju. Koleje w Egipcie podlegają ENR (Egyptian National Railways), który z kolei podlega Ministerstwu Transportu. W 100% koleje są własnością państwa.

Lata niedoinwestowania powodują konieczność zakupu nowego taboru – wagonów, lokomotyw itd. Sieć kolejowa w Egipcie jest tak rozbudowana, że pozwala dotrzeć do największych miast.

Wielka katastrofa kolejowa w 2002 roku spowodowała konieczność zwiększenia bezpieczeństwa pociągów. Zmiany te następują dość wolno i nadal słyszy się o katastrofach. Na przykład w 2017 roku, kiedy zginęły 43 osoby.

Dla cudzoziemców sprzedaje się bilety do wagonów ochranianych przez wojsko ze względu na zagrożenie terrorystyczne. Wagony te są znacznie wygodniejsze od tych dla tubylców. Ciekawostką jest fakt wydzielenia wagonów tylko dla kobiet, ze względu na ich bezpieczeństwo. Tak jest na przykład w metrze w Kairze.

Obecnie Egipt nie posiada połączeń międzynarodowych. Istnieją plany zbudowania takich linii na przykład do Sudanu. Ze względu na niestabilną sytuację w tym drugim kraju, budowa linii znacznie się ślimaczy. Długość linii kolejowych w Egipcie wynosi 4.800 kilometrów. Nie jest ona zbyt gęsta w porównaniu do wielkości kraju.

Konieczność wymiany taboru kolejowego, o czym już wspomniałem, zaowocowała podpisaniem kontraktu prze ENR ze spółkami węgierskimi i rosyjskimi na dostawę 1.300 wagonów. Oznacza to wymianę jednej trzeciej taboru. Wartość tego kontraktu, to 1,1 miliarda euro. Postępuje też modernizacja sieci, aby zwiększyć bezpieczeństwo i szybkość pociągów.

Innymi krajami północnej Afryki, którym chciałby poświecić kilka słów, to Algieria i Maroko. Pierwszą linię w Algierii zbudowano w roku 1860, a więc tylko 6 lat później od tej w Egipcie. Sieć kolejowa w Algierii rozbudowana jest głównie na północy kraju i ze względu na ukształtowanie terenu znacznie gorzej na południu.

Chciałbym przy okazji wspomnieć, że stolica kraju Algier jest drugim miastem w Afryce po Kairze, gdzie kursuje metro.

Długość linii kolejowych w Algierii, to około 6.000 kilometrów (brak dokładnych danych). Jak w innych krajach afrykańskich, kolej była początkowo zaniedbywana. Dopiero w latach osiemdziesiątych rozpoczął się proces odnawiania kolei. Naprawa torów, odnowienie dworców. W XXI wieku zakupiono klimatyzowane zespoły trakcyjne. Niedawno podpisano umowę przez państwową firmę SNTF z firmą Alstom na elektryfikację sieci kolejowej.

Należy przy tym przypomnieć, że pierwszą linię zelektryfikowano w Algierii już w latach trzydziestych poprzedniego wieku. Spowodowane to było koniecznością transportu fosfatów z kopalń, gdyż poprzednio do prowadzenia pociągów potrzebnych było aż 10 parowozów.

Obecnie Algieria nie tylko odnawia stare szlaki, ale i buduje nowe. Taką inwestycją jest budowa linii kolejowej od granicy z Tunezją do granicy z Marokiem. Długość tej linii, to około 1.200 kilometrów.

Oprócz tych zakupionych zespołów trakcyjnych jeszcze wcześniej zakupiono od Szwajcarów pociągi. Celem tych wszystkich inwestycji jest zwiększenie prędkości pociągów (podobnie, jak w Egipcie) do 160 kilometrów na godzinę. Obecnie Algieria posiada najnowocześniejszą sieć kolejową w Afryce. Ambicją jest uruchomienie drugiej po Maroku KDP (kolei dużych prędkości).

Kolej w Maroku podlega narodowemu przewoźnikowi ONCF. Podobnie, jak w Algierii, marokańska kolej należy do najnowocześniejszych w Afryce. W 2011 roku rozpoczęto budowę kolei dużych prędkości, a w roku 2018 już je uruchomiono. Długość linii, to 186 kilometrów. Osiągana prędkość, to 320 kilometrów na godzinę. Zmniejszyło to czas przejazdu o przeszło połowę. Linia prowadzi z Tangeru do Kenitry. Trasa ma być przedłużona aż do Casablanki.

Główną linią kolejową jest trasa z północy na południe łącząca miasta Tanger przez Casablankę z Marrakeszem. Sieć kolejowa w Maroku jest ciągle modernizowana, oddaje się też nowe trasy.

A na zakończenie ciekawostka, że Polska też miała swój udział w rozwoju kolei w Maroku. To tutaj właśnie eksportowano przed drugą wojną lokomotywy z Fabloku. Nie było ich wiele, ale spisywały się w trudnych warunkach doskonale.

Roman Guzek

Kategoria:
koleje06