Portal dwutygodnika
[wpseo_breadcrumb]

Poza koleją

Zapomniane linie kolejowe   Zapomniana stacja Śliwice na linii 215

Zapomniane linie kolejowe

 

Zapomniana stacja Śliwice na linii 215

 

W sierpniu miałem okazję pojechać na dwudniową wycieczkę – celem miało być przejście świeżo rozebranej linii 218 na odcinku Szlachta – Skórcz.

Po przyjeździe do Tczewa i przesiadce na pociąg do Czerska, wyprawa zapowiadała się wspaniale. Niestety przesiadka na pociąg Czersk – Szlachta – Laskowice Pomorskie nie była już taka przyjemna. Wraz ze znajomymi oddaliliśmy się od stacji w celu zrobienia zakupów. Niestety po odejściu od dworca, jeden z nich wpadł na pomysł sprawdzenia godziny odjazdu „tak na wszelki wypadek”. Informacja, którą uzyskał, była wstrząsająca – pociąg odjedzie za trzy minuty.

Rzuciliśmy się od razu pędem w kierunku ulicy dworcowej z nadzieją, że nie wszystko jeszcze stracone – a kolejny pociąg odjeżdżał dopiero kilka godzin później. Po dotarciu na peron zastaliśmy wygaszony szynobus – i z niedowierzaniem weryfikowałem błąd w rozkładzie.

Zgadzało się wszystko, poza godziną odjazdu – o czym później kilka słów. Udało się zrobić zakupy i ruszyć spokojnie za pół godziny w kierunku Szlachty.

Moja ówczesna nieznajomość połączeń wprowadziła mnie w błąd – zaplanowałem również zwiedzanie stacji Lipowa Tucholska, która znajduje się 700 metrów od stacji Szlachta. Tak się akurat złożyło, że Arriva rok wcześniej uruchomiła pociąg Kościerzyna – Bydgoszcz przez Czersk, Szlachtę i Lipową Tucholską.

Pociąg planowo pojechał dalej w kierunku Laskowic Pomorskich i ku mojemu zdziwieniu – toczył się dobre kilka minut do następnej stacji – były to Śliwice. Po chwili obmyślenia awaryjnego planu wyprawy, udaliśmy się kilkukilometrową drogą do Osiecznej, skąd wycieczka wróciła na planowaną trasę, która – jak się później okazało – nie należała do przyjemnych.

Starotorze szlaku Osieczna – Ocypel przebiega przez gęsty las w idealnej linii prostej. Sprawiało to przygnębiające wrażenie niekończącej się katorgi, gdyż zamiast kolejnych obiektów – widać było niebo pomiędzy drzewami. Ciekawe doświadczenie, polecam czytelnikom zobaczyć na własne oczy.

Codziennie przez Śliwice kursują 4 pary pociągów, jednak stan linii jest tragiczny. Pociąg toczy się powoli, miejscami mniej niż 20 km/h. Po „wysiadce” na peron oglądaliśmy jeszcze szynobus przez dobre 20 minut, zanim wjechał na zakręt.

Również zastanawia fakt bałaganu w rozkładach jazdy w Internecie. Niektóre strony nie zatroszczyły się o uaktualnienie poprawnej godziny odjazdu pociągu. Być może jest to argument w kwestii niskiej frekwencji w tym pociągu. Możliwe, że poza wakacjami ludzie dojeżdżają do Czerska koleją chętniej – nie znam tutaj dokładnej frekwencji.

A jeszcze kilkanaście lat temu kolej znajdowała się w tym rejonie w lepszej kondycji. Mimo tego, na stacji w Szlachcie widniał rozkład z aż 28 parami pociągów (2018). Jak na węzeł pośrodku niczego, to jest całkiem nieźle, ale w rzeczywistości nie jest aż tak kolorowo.

Na stacji zachowały się dwa tory (rozebrano trzeci tor – prawdopodobnie kilka lat temu), budynek oraz szalet/dodatkowy magazyn. Zniknął skrajnik (wraz z torem), ale ważne, że zostawiono możliwość mijanki lub postawienia składu na torze dodatkowym.

Niestety trend z rozbieraniem torów dodatkowych na stacjach w Borach Tucholskich jest dość powszechny, szczególnie na linii Chojnice – Kościerzyna oraz kilku innych. Kilka lat temu dodatkowe tory stacyjne bardzo się przydały – po nawałnicy, która połamała znaczną powierzchnię lasów w okolicach Chojnic przez prawie dwa lata jeździły pociągi z pozyskanym drewnem.

Wracając do tematu linii, która na odcinku Szlachta – Czersk jest w fatalnym stanie, niedawno zawieszono pociągi pasażerskie, z powodu obecnej sytuacji w kraju związanej z epidemią. „Dwieście piętnastka” przebiega przez małe wsie i z połączeń podróżni korzystają raczej rzadko.

Linia ma jednak ważne znaczenie w ruchu towarowym. Szlachta (wraz z Lipową Tucholską) jest czterokierunkowym węzłem (dawniej pięciokierunkowym – mowa tutaj o często opisywanej przeze mnie linii 218 do Smętowa, Kwidzyna i Prabut). Mam nadzieję, że mimo wszystko połączenie pasażerskie wróci po ustabilizowaniu się obecnej sytuacji. Przeważnie po zawieszeniu kursowania pociągi pasażerskie na takie linie nigdy już nie wracają.

Śliwice, to bardzo klimatyczna stacja – dworzec zachował się w dobrym stanie, a teren jest zadbany. Podobnie budynek toalet posiada charakterystyczną dla tego miejsca tablicę „Śliwice”. Obok stary powyginany płot i przystanek PKS-u, dokładnie jak w latach 90-tych.

Linia o numerze 215 zaczyna się w Laskowicach Pomorskich – biegnie przez Osie, Tleń, Śliwice, Czersk, Karsin i kończy się w Bąku. W latach budowy kolei w tej części Pomorza – panował prawdopodobnie większy bałagan w planowanych inwestycjach niż dzisiaj.

Rozkład linii w Borach Tucholskich w naszych czasach wydaje się zupełnie bezsensowny, chociaż w czasach jego powstania miał na celu połączenie okolicznych wiosek z wtedy jeszcze malutkimi miasteczkami. Miejscowości, takie jak np. Tuchola, Chojnice, Kościerzyna, Czersk, Bytów, Człuchów oraz Grudziądz są obecnie znacznie bardziej wykluczone kolejowo, niż kolej, która przeszła elektryfikację.

Niektóre rozwiązania ułatwiające prowadzenie ruchu (na przykład łącznicę w Szlachcie) rozebrano na przestrzeni wielu lat. Miejmy nadzieję, że do kolejnych rozbiórek już nie dojdzie.

Życzę również zdrowia Czytelnikom oraz aby kolej w tym trudnym obecnie okresie funkcjonowała w miarę bez zarzutu.

Paweł Wolny

Kategoria:
linie07