Na linii numer 234 można do dzisiaj znaleźć bardzo piękne i klimatyczne widoki. Linia przetrwała do dzisiaj w praktycznie nienaruszonym modernizacjami stanie – poza likwidacją rozjazdów w Żukowie oraz mijanki i bocznicy w Leźnie.
Wspomniana przeze mnie bocznica odchodziła do stacji transformatorowej. Miała długość około kilometra. Nie ma dostępnych informacji o latach jej powstania, natomiast wiadomo, że została rozebrana w okolicach 2018 roku. Była nieużywana już od dawna – zniknęła zupełnie pod trawami i krzakami, a podczas remontu drogi została porządnie przysypana ziemią.
Natrafiłem na nią kiedyś przypadkowo nie wiedząc o jej istnieniu – przez przypadek natknąłem się na „niezidentyfikowaną” wtedy dla mnie szynę kolejową w środku pola. Bocznica zaczynała się na stacji Leźno i odchodziła w kierunku zachodnim w stronę stacji transformatorowej.
Wraz z bocznicą ze stacji zniknęła mijanka – tor dodatkowy został niedawno rozebrany. Do dzisiaj zachowało się trochę betonowych podkładów w jego miejscu. Na stacji znajdowały się 3 rozjazdy – dwa do obsługi mijanki i jeden w torze dodatkowym, który umożliwiał wjazd i wyjazd z bocznicy.
Do dzisiaj Leźno jest bardzo zadbanym miejscem. Dookoła budynku dworcowego rosną pielęgnowane przez mieszkańców drzewa, a sam budynek jest w bardzo dobrym stanie. Dach jest wyremontowany, a na ścianie od strony peronu widnieje odnowiony napis „Leźno”.
Podobny budynek dworca znajduje się w Gdańsku Kokoszkach oddalonych kilka kilometrów stąd. Różnią się głównie kolorem tynku oraz tym, że dworzec „Kokoszkowy” posiada magazyn. Oba budynki wyróżniają się dachem o bardzo ostrym spadzie – nie przypominam sobie takiego typu budynków kolejowych w Polsce.
Na stacji znajdziemy jeszcze drugi budynek gospodarczy oraz ruinę budynku o nieznanym przeznaczeniu – zachowały się tylko jego pozostałości. Krawędź peronowa zachowała się do dzisiaj. Jest to zwykły peron ziemny, z którego odjeżdżały pociągi do Kokoszek, Starej Piły oraz Gdyni (przez Kokoszki).
Ostatni planowy pociąg pasażerski odjechał stąd jeszcze w 1973 roku. Mimo tego ruch towarowy pozostał do dzisiaj. Do stacji w Gdańsku Kokoszkach docierają transporty z drewnem oraz słynny „pociąg gigant” z gruszkami.
Na linii 234 spotykane były dawniej pociągi z blachą, pociągi zdawcze oraz pociąg z blachą do stacji Stara Piła. W ostatnim czasie osobiście natknąłem się na dwa pociągi – jednak zabrakło chęci, by poczekać i zrobić zdjęcie na szlaku. Można tutaj spotkać kilka lokomotyw SM42 różnych spółek oraz Traxxa. Zdarzają się również zmodernizowane „kioski”.
Kilkaset metrów za Leźnem znajduje się wiadukt. Jego umiejscowienie świadczy o możliwości przebudowy linii na dwutorową – już w latach budowy linii myślano o takich rzeczach – i bardzo słusznie. Jest to klasyczny wiadukt dla tamtych czasów budowy, czyli lat 1910-1920.
Kolejny wiadukt znajduje się z drugiej strony stacji (wyjazd na Kokoszki) – jest to znacznie nowsza konstrukcja.
Wciąż wszyscy oczekują na modernizację linii 234 i wpięcie jej do Pomorskiej Kolei Metropolitalnej.
Mimo, iż zniknie klimat dawnej kolei kokoszkowskiej, to w końcu będzie można w miarę prawidłowo dojechać ze Starej Piły do samego Wrzeszcza, tak jak miało to miejsce przed II wojną.
Od czasów wysadzenia jednego z mostów na linii w Gdańsku linii nigdy nie odbudowano do czasów PKM-ki. Na szczęście inwestycja jest na dobrej drodze ku realizacji.
Paweł Wolny