Kolej jest awangardą techniki
Jacek Rutkowski, Członek Zarządu ds. Handlowych PKP CARGO
„Wolna Droga”: Panie Prezesie, dziś mamy do czynienia z rynkiem pracownika. Najlepszą płaszczyzną do rozmów z pracownikami są związki zawodowe.
Jacek Rutkowski: Zdecydowanie, zwłaszcza w takiej firmie jak PKP CARGO, czy w ogóle na kolei. Związki odgrywają bardzo ważną rolę pod każdym względem. W ubiegłym roku rozmawialiśmy z pracownikami i kilka razy jak myślę udało nam się zadowolić stronę związkową podwyżkami, co niestety z różnych przyczyn nie zdarzało się w minionych latach. Mam nadzieję, że strona związkowa uznaje ów rok za satysfakcjonujący.
Z naszych rozmów ze związkowcami wynika, że są zadowoleni z tego, że ktoś ich słucha. Czy do rozmów ze związkowcami macie jakąś wydzieloną komórkę, czy robi to sam Zarząd?
Mamy wsparcie pracowników biura HR, ale rozmowy prowadzi sam Zarząd. Jest w tym duża zasługa prezesa Dariusza Seligi, który ma właściwe podejście. To on narzucił formułę otwartych rozmów ze związkami, nie unikając ich. Jego gabinet jest zawsze otwarty dla wszystkich związków zawodowych funkcjonujących w Spółce i wszystkie tematy można poruszyć. Myślę, że to jest podstawą tego sukcesu, a my jako zarząd dostosowaliśmy się do tej formuły. Mnie osobiście bardzo to odpowiada, bo jestem związany z „Solidarnością” i wszystkie problemy związków zawodowych zawsze leżały mi na sercu. Stąd też staram się rozwiązywać je niezwłocznie.
Szefowie spółek kolejowych często podkreślają w rozmowach, że kolej nie jest atrakcyjna dla ludzi młodych, nie wybierają pracy na kolei. Czy u was też obserwujecie takie zjawisko? Jacek Rutkowski: Nie ma co ukrywać, że kolej starzeje się. Ja – człowiek już nie młody, również zaniżam tę średnią, więc istotnie jest to problem coraz bardziej widoczny i coraz bardziej nabrzmiewający. Jeżeli tu nie znajdziemy jakiegoś rozwiązania, myślę głównie o finansowym – bo to jest chyba podstawą dla każdego pracownika by otrzymywał satysfakcjonującą pensję za swoją pracę – to w przyszłości możemy mieć duży problem, zwłaszcza ze stanowiskami robotniczymi na kolei.
Macie pomysł na rozwiązania tego problemu? Jak przywrócić etos pracy kolejarza i sprawić, by ludzie garnęli się do pracy na kolei?
Sądzę, że etos pracy kolejarza trwa, a zastał lekko nadszarpnięty tymi niesatysfakcjonującymi zarobkami. Powoli doszlusowujemy do średniej krajowej funkcjonującej w przemyśle. A atrakcyjność zawodu kolejarza? Jest to ciężka praca. Przy dziś funkcjonującym rynku pracownika łatwiej znaleźć lżejszą pracę przy podobnym wynagrodzeniu i niestety nie ma co liczyć na to, że w najbliższym czasie się to zmieni. Nadal praca na kolei będzie ciężka i to rodzi trochę problemów.
Jeszcze kilkanaście lat temu słyszeliśmy o zamykanych liniach kolejowych i likwidowanych dworcach. Teraz się trochę się zmieniło, kolej to jest branżą przyszłości.
Zawsze uważałem, że kolej ma przed sobą przyszłość, mimo ponad stupięćdziesięcioletniej tradycji na polskich ziemiach nadal jest awangardą jeśli chodzi o technikę. Jeśli powstanie CPK, a mam wielką nadzieję że powstanie, to myślę, że kolej będzie kojarzyła się już tylko z nowoczesnością, a nie z przeszłością, zresztą bardzo chwalebną.