Portal dwutygodnika
[wpseo_breadcrumb]

Poza koleją

W Lublinie rodziła się „Solidarność”

 

Tegoroczne lubelskie uroczystości obchodzone przez przybyłych z całej Polski kolejarzy zbiegły się z 40. Rocznicą Porozumień Sierpniowych – powstania NSZZ „Solidarność”, co spowodowało, iż miały one, mimo ograniczeń związanych z pandemią, szczególnie uroczysty charakter.

W uroczystościach na terenie byłej Lokomotywowni w Lublinie wzięli udział m.in.: Andrzej Adamczyk – Minister Infrastruktury, Andrzej Bittel – sekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury, Krzysztof Mamiński – prezes zarządu PKP S.A., Katarzyna Kucharek – prezes zarządu Fundacji Grupy PKP, Czesław Niezgoda – przewodniczący Komitetu Strajkowego Kolejarzy w 1980 r., Henryk Grymel – przewodniczący Krajowej Sekcji Kolejarzy NSZZ „Solidarność”, przedstawiciele spółek kolejowych oraz kolejarskich organizacji związkowych.

 

Najpierw był Lublin

Strajk lubelskich kolejarzy w lipcu 1980 roku był częścią fali protestów na terenie Lubelszczyzny. Uroczystości upamiętniające te wydarzenia, jak co roku odbyły się na terenie dawnej lokomotywowni PKP w Lublinie.

Strajk lubelskich kolejarzy rozpoczął się 15 lipca 1980 roku i trwał cztery dni. Od pierwszego dnia protestu strajkowało około 800 pracowników.

Jak dowiedzieliśmy się, że WSK Świdnik przerwało pracę,natychmiast rozpoczęliśmy przygotowania do strajku. Spotkaliśmy się o godzinie 6:30 w kantorku i zdecydowaliśmy, że dzisiaj 15 lipca strajkujemy – wspomina Czesław Niezgoda, przewodniczący Komitetu Strajkowego Kolejarzy w 1980.

Wśród postulatów strajkujących były między innymi podwyżka wynagrodzeń, wolne soboty i poprawa zaopatrzenia sklepów. Protestujący kolejarze domagali się również wolnych demokratycznych wyborów do władz związkowych, a także jawności przyznawanych nagród i awansów.

Minister infrastruktury Andrzej Adamczyk, który uczestniczył w lubelskich uroczystościach, podkreślił, że protesty kolejarzy wymagały olbrzymiej odwagi, bo wszyscy mieli w pamięci wcześniejsze represje.

Nie było pewne, że ci, którzy idą na rozmowy z dyrekcjami przedsiębiorstw, wrócą do swoich koleżanek i kolegów, czy wrócą do domów, czy nie zaginie po nich ślad.(…)Odwaga, która w lipcu 1980 r. towarzyszyła tutaj nie tylko kolejarzom, ale też pracownikom wielu innych przedsiębiorstw, tysiącom strajkujących, tym, którzy podjęli się kierowania strajkiem, wyznaczania standardów dochodzenia do celu tego strajku, stała się podwaliną tego, co stało się w kolejnych tygodniach w Polsce. Lawina ruszyła z tego miejsca, przed Sierpniem był Lipiec – podkreślił Adamczyk.

Wicewojewoda lubelski Bolesław Gzik przeczytał List od premiera Mateusza Morawieckiego:Mija 40 lat od strajku lubelskich kolejarzy, ale w naszej pamięci tamten zryw wciąż budzi emocje, wciąż jest bliski naszym sercom. Dzisiejsza rocznica, to wielkie święto wolności i solidarności, to tryumf tych, którzy mieli odwagę przeciwstawić się opresyjnej władzy i walczyć o swoje prawa, by budować przestrzeń sprawiedliwości dla siebie i kolejnych pokoleń. Chylę czoła przed bohaterami tamtych dni. Lubelski Lipiec poprzedził strajki na Wybrzeżu, które utorowały drogę do powstania Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność”. Historia zaczęła się tutaj, najpierw w Świdniku, później w Lublinie. O świetnie przygotowanym i zorganizowanym proteście kolejarzy donosiły podziemne i zagraniczne media, przyłączały się do niego kolejne zakłady – napisał premier.

List do uczestników uroczystości skierował też prezes PiS Jarosław Kaczyński. Przypomniał w nim, że w tym roku obchodzimy dwie ważne rocznice: 40. rocznicę wydarzeń prowadzących do powstania NSZZ „Solidarność” oraz 100. Rocznicę zwycięstwa nad Rosją Sowiecką.

Przed stu laty na polach wielu bitew obroniliśmy ledwo co wywalczoną niepodległość, natomiast 40 lat temu dokonaliśmy milowego kroku w naszej drodze ku odzyskaniu wolności i załamaniu się porządku jałtańskiego. (…)Historyczne znaczenie Lubelskiego Lipca polega na tym, że wprowadził on nową jakość, nowy sposób walki o nasze prawa, który już wkrótce znakomicie zdał egzamin podczas strajków sierpniowych, z których zrodziła się „Solidarność”. Tę jak boleśnie pamiętamy zdusiła wraz z naszymi aspiracjami do godnego życia zbrodnia wprowadzenia stanu wojennego. Ale po niecałych 8 latach niezawisły polski duch znów zatryumfował – napisał prezes PiS.

Między 8 a 24 lipca 1980 roku na Lubelszczyźnie strajkowało około 50-ciu tysięcy osób w ponad 150 zakładach pracy. Dzisiaj wielu uważa – chyba słusznie –że gdyby nie było Lipca 1980 w Lokomotywowni PKP w Lublinie, nie byłoby Sierpnia 1980 w Stoczni Gdańskiej.

 

Od Redakcji:List od Pana Prezydenta Andrzeja Dudy publikowaliśmy w poprzednim numerze „Wolnej Drogi”.

(na podstawie TVP3 Lublin oraz doniesień prasowych – aw)

Kategoria:
rocznica17 Paweł Malczarski