Portal dwutygodnika
[wpseo_breadcrumb]

kultura-literatura

Prosto z półki

Prosto z półki

 

GyulaKrúdy

„Miasto uśpionych kobiet”

Państwowy Instytut Wydawniczy 2019

„Literatura węgierska miała swojego czarodzieja, który jak nikt inny potrafił opisać nastrój Węgier w ostatnich dziesięcioleciach monarchii, atmosferę Budapesztu, lecz także małych miasteczek i wsi, przedstawić rozmaite szalone figury, dziwne i zachwycające typy, słowem, stworzyć świat gęsty, niepowtarzalny, i opowiedzieć o nim w charakterystycznym stylu, który rozpoznajemy od pierwszych zdań tekstu. Tym czarodziejem był GyulaKrúdy.” To kilkuzdaniowa, przepiękna charakterystyka pisarza i jego stylu, którą napisała Teresa Worowska, wybitna tłumaczka języka węgierskiego. Ten fragment został zaczerpnięty z posłowia w książce SándoraMáraia „Sindbad powraca do domu”. Márai, wpatrzony w mistrza Gyulę Krúdyego, złożył mu w swojej powieści jedyny w swoim rodzaju hołd. Co ciekawe, to właśnie tom Máraia i proza tego wybitnego pisarza była w Polsce lepiej znana czytelnikom niż utwory Krúdyego. Teraz, za sprawą dwóch tłumaczek – Elżbiety Cygielskiej i wspomnianej Teresy Worowskiej – dostaliśmy szansę, by poznać człowieka, którego twórczość wywarła nieprawdopodobne wrażenie na tworzących potem węgierskich pisarzach. W tomie zebrano 22 opowiadania i felietony, a w nich najpełniej odbija się styl Krúdyego i tematy, jakie uwielbiał. To zarówno kobiety, a zwłaszcza ich nogi, rozkosze stołu, czyli kuchnia i kulinarne wątki, podróże, cechująca je nostalgia i poczucie upływającego czasu. Nie sposób się od tych opowieści węgierskiego pisarza uwolnić, bo z każda z nich wzrasta nasz apetyt. Literacki, ale nie tylko.

 

„Wrocław. Książka do pisania”

Wybór tekstów: Mariusz Urbanek, fotografie: Stefan Arczyński

Wydawnictwo Austeria 2019

Czemu do pisania? Bo w środku, obok stron z cytatami związanymi bezpośrednio z tematem (miastem), utworami, w których o mieście wspomniano i genialnymi czarno-białymi fotografiami, są puste kartki. Można na nich zapisać własne wrażenia. Zamienić „Książkę do pisania” w dziennik, zbiór listów, cytatów. Wedle własnego uznania. Krakowskie wydawnictwo Austeria opublikowało właśnie tom poświęcony Wrocławiowi, można też kupić m.in. książki do pisania o Krakowie, Gdańsku, Sopocie, Lublinie, Kielcach, ale też o słynnych postaciach – Stanisławie Wyspiańskim, Zuzannie Ginczance, Andrzeju Wajdzie, a „Tygodnik Powszechny” na swoje 75-lecie zamówił „Książkę do pisania” poświęconą redaktorowi Jerzemu Turowiczowi. Wyboru tekstów do wrocławskiej edycji (ponad 230-stronicowej) dokonał wrocławianin Mariusz Urbanek, autor słynnych biografii Leopolda Tyrmanda, Jerzego Waldorffa, czyprofesora Rudolfa Weigla. Zamieścił m.in. fragment z „Pchły szachrajki” Jana Brzechwy, z książki „Mikrokosmos. Portret miasta środkowoeuropejskiego” Normana Daviesa i Rogera Moorhouse’a, wspomnienie Johna Quincy’ego Adamsa, szóstego prezydenta Stanów Zjednoczonych, wyimki z dzieł noblistów Maksa Frischa, Gerharta Hauptmanna, Czesława Miłosza i Olgi Tokarczuk. No i„Śmierci w Breslau” Marka Krajewskiego.Propozycja dla tych, którzy nie tylko się pisarzom i poetom kłaniają, nie boją się robić zapisków w sąsiedztwie świetnych tekstów.

 

CésarAira

„Trzy opowieści”

Wydawnictwo Ossolineum 2019

Wydawnictwo Ossolineum, to nie tylko seria „Biblioteka Narodowa”, którą zna każdy student polonistyki i wielu wielbicieli klasyki, czy stricte naukowe publikacje. To także współczesna ambitna proza w rewelacyjnych przekładach. Przykładem choćby uważana za niemal nieprzetłumaczalną książka „Ostępy nocy” DjunyBarnes, którą przybliżył polskim czytelnikom, w imponującym stylu, Marcin Szuster. Teraz dostajemy do rąk trzy opowiadania argentyńskiego autora CésaraAiry, którego nazwisko, jako jednego z najciekawszych autorów latynoamerykańskich, pojawia się w przy typowaniu kandydatów do literackiej Nagrody Nobla. W Polsce go jeszcze nie znamy, „Trzy opowieści” w przekładzie słynnego tłumacza z języka hiszpańskiego Tomasza Pindela, mogą to zmienić. O czym opowiada Aira? O tym, jak pozornie niewinne wyjście ojca i córki (która potem zostanie zakonnicą) na lody może być punktem wyjścia do obserwacji narastającego napięcia w relacjach rodzinnych. O tym, jak nastolatka z lekką nadwagą, wracając do domu w Buenos Aires, wdaje się w rozmowę z zaczepiającymi ją dziewczynami. O tym, jak mężczyzna pozwala sobie na płacz, m.in. będąc w Warszawie, na stypendium. Proza wymagająca, ale dająca czytelnikowi wiele satysfakcji.

MAT

ksi01