Portal dwutygodnika
[wpseo_breadcrumb]

Poza koleją

Obyś żył w ciekawych czasach

 

Bez wątpienia najważniejszymi wartościami demokracji są: równość wszystkich obywateli wobec prawa, równe szanse dla wszystkich obywateli oraz sprawiedliwość i wolność w szerokim znaczeniu tych słów. Pod koniec grudnia 2020 r. w Polsce i 6 stycznia 2021 r. w USA te wartości zostały sponiewierane.

 

W Polsce grupa około 200 osób, za przyzwoleniem władz Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, została zaszczepiona na koronawirusa poza obowiązującą kolejnością. W grupie tej znaleźli się znani aktorzy, biznesmeni, politycy. Wykorzystując koneksje cichaczem przyjęli szczepionkę, zabierając ją osobom z grupy „0”, którzy są na pierwszej linii walki z pandemią.

Gdyby nie czujność studentów Uniwersytetu pewnie cały proceder pozostałby tajemnicą kilku osób. Studenci w poczuciu elementarnej sprawiedliwości poinformowali o zdarzeniu media. Zachowali się jak trzeba.

Do grupy tej należą osoby, które bardzo krytycznie, często w chamski sposób, wyrażają się o rządach Prawa i Sprawiedliwości i popierają totalną opozycję. Krytykują, ale gdy jest okazja to korzystają z tego co ten rząd daje. Za grosz przyzwoitości. Przepraszam za wyrażenie, wychodzi słoma z butów. Okazało się, nie pierwszy raz, że wielkie słowa o demokracji i jej wartościach, jakie wypowiadają publicznie te osoby, to przykrywka.

Prawda jest zupełnie inna. Wartości demokratyczne są dla maluczkich. Oni są ponad nimi. Są specjalną kastą, elitą, „dobrem narodowym”. Podobnie było – myślałem, że w zamierzchłych już czasach – głębokiego socjalizmu. Byli równi i równiejsi. Pamiętamy te specjalne sklepy dla komunistycznej elity. Talony na różne dobra, niedostępne dla zwykłego zjadacza chleba.

Oczywiście w obronie zaszczepionych stanęli niektórzy politycy, dziennikarze oraz internauci, którzy aż pękają z nienawiści do PiS-u. Internet jest pełen wulgarnych wypowiedzi na ten temat. Jedną z osób, która mówi, że „nic się nie stało” jest Prezydent (niestety) mojego Poznania, Jacek Jaśkowiak. Powiedział m.in., że Naród powinien dbać o swoje elity, oraz, że: Ludzie, którzy zadzwonili do Krystyny Jandy, Andrzeja Seweryna, Wiktora Zborowskiego czy Leszka Millera, zrobili słusznie.

Ocenę takiego sposobu myślenia pozostawiam szanownym czytelnikom. Pan Prezydent, nie od dziś „popisuje się” w Poznaniu różnymi działaniami, które nie są przez wszystkich poznaniaków dobrze przyjmowane, np.: obwieszenie flagami LGBT tramwajów, czy ulic. Oczywiście Jacek Jaśkowiak osobiście nie zarządził wywieszenia flag. Wykonały to spółki należące do miasta.

W gronie zaszczepionych znalazły się też osoby ze stacji telewizyjnej TVN, należącej do koncernu Discovery. Telewizji, która bardzo mocno związana jest z totalną opozycją. Jej kanał informacyjny TVN24 z uporem maniaka wyszukuje tylko negatywne skutki decyzji rządu Prawa i Sprawiedliwości. Jeszcze nie znalazłem w ich przekazach informacji, że PiS zrobił coś dobrze. Nawet trudno spikerom przechodzą przez gardło informacje zupełnie obojętne o działaniach rządu.Jeżeli się mylę, to proszę mnie poprawić.

Zaszczepione osoby są ze ścisłego kierownictwa stacji. Jest to dyrektor zarządzająca Discovery EMEA Katarzyna Kieli i Edward Miszczak – dyrektor programowy TVN.

W tym miejscu warto przywołać mały fragment 28. stronicowego Kodeksu etyki Discovery, obowiązujący wszystkich pracowników, w tym TVN –„W tym celu stworzyliśmy niniejszy kodeks etyki. Zawiera on standardy dotyczące zapewnienia zgodności z obowiązującymi przepisami, regulacjami i zasadami firmy, propagowania uczciwości i najwyższych standardów etycznych oraz pomagania nam w unikaniu nawet wrażenia niewłaściwego postępowania w działalności biznesowej.”(za stroną internetową TVN.pl)

Piękne słowa. Niestety zaszczepieni pracownicy tego koncernu medialnego mają je… „w głębokim poważaniu”. Ciekawe, czy koncern wyciągnie wobec nich jakieś konsekwencje?

6 stycznia 2021 r. umarła amerykańska demokracja. W trakcie ataku zwolenników prezydenta Donalda Trumpa na amerykański parlament zabitych zostało 5 osób, a przeszło 60 zostało rannych. Zdaję sobie sprawę, że to mocne słowa, ale piszę je z pełną świadomością.Dla jasności sytuacji, nie popieram ataku na amerykański parlament. To się nie powinno zdarzyć. USA są przecież kolebką demokracji. Największym atomowym mocarstwem na świecie, które ma rozbudowany aparat policyjno-wojskowy, myślę, że mający możliwość „spacyfikowania” manifestacji bez ofiar.

Niestety w Waszyngtonie zginęli ludzie. Czy musieli zginąć? Dlaczego przeszło 200-letnia amerykańska demokracja nie może, bez brutalizacji rozpędzić nawet najbardziej gwałtownej demonstracji? Kto popełnił błąd? Pytania cisną się na usta. Odpowiedzieć na nie musi sam amerykański naród.

Konsekwencją tych wydarzeń było wprowadzenie cenzury m.in. w Internecie, co w jawnej sprzeczności stoi ze świętymi wartościami demokracji. Zablokowane zostały konta społecznościowe urzędującego jeszcze prezydenta Donalda Trumpa. Złamano jeden z filarów demokracji – wolność słowa.

Warto zadać pytanie, czy amerykańska demokracja może być jeszcze wzorem dla innych państw? Śmiem twierdzić, że te ostatnie wydarzenia na Kapitolu mocno ten wzorzec nadszarpnęły. Internetowi dziennikarze także coraz częściej mają duże wątpliwości w tej kwestii. Nie pierwszy raz Ameryka ma problemy w trakcie manifestacji swoich obywateli. Wielokrotnie podczas brutalnego rozpędzania protestujących giną ludzie.

Jednym z najbardziej znanych takich wydarzeń było rozpędzenie manifestacji studentów na uniwersytecie w Kencie. Miało to miejsce 4 maja 1970r. Użyto wtedy broni palnej. Zginęło 4 studentów, a 9 zostało rannych. Wydarzenia na uniwersytecie były kulminacją kilkudniowych studenckich protestów przeciwko wojnie w Wietnamie. Amerykańskie społeczeństwo miało dość zabijania ich obywateli w dalekim zakątku Świata.

Dwa odległe miejsca na ziemskiej kuli – Polska i Stany Zjednoczone i dwa przypadki, choć odmienne, łamania kanonów demokracji. Wartości, które są podstawą tego systemu. Dokąd zmierzasz Świecie? Chyba żyjemy w ciekawych czasach.

Zbigniew Wolny

Kategoria:
żyj02