Portal dwutygodnika
[wpseo_breadcrumb]

Poza koleją

Niezłomni

Nazywano ich bandytami i „zaplutymi karłami reakcji” – Żołnierze Niezłomni, Wyklęci. Byli ścigani i tropieni przez siepaczy NKWD, UB, MO i ZOMO, jak dzikie zwierzęta.

Tak samo traktowano Niezłomnych po złapaniu. Poddawani bestialskim torturom, do końca byli wierni żołnierskiej przysiędze, Bogu i Ojczyźnie. Komuniści robili wszystko, aby Polska o nich zapomniała. Ich sponiewierane ciała chowano w dołach, bez żadnego znaku, zupełnie jak w Katyniu. Dopiero w demokratycznej Polsce znaleźli zasłużone uznanie.

Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych przypada 1 marca, w rocznicę rozstrzelania dowództwa IV Zarządu Głównego Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”. Miało to miejsce w 1951 roku, w więzieniu na warszawskim Mokotowie.

W lutym 2010 roku świętej pamięci prezydent Lech Kaczyński, który podjął inicjatywę ustawodawczą, aby uchwalić takie święto, napisał: Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych ma być wyrazem hołdu dla żołnierzy drugiej konspiracji za świadectwo męstwa, niezłomnej postawy patriotycznej i przywiązania do tradycji niepodległościowych, za krew przelaną w obronie ojczyzny.

Trudno nie pisać o tych bohaterskich żołnierzach z ogromnym szacunkiem i wzruszeniem. Są dla mnie wzorem największego poświęcenia i miłości do Ojczyzny. Z tą miłością na ustach ginęli od kuli w tył głowy w kazamatach Urzędu Bezpieczeństwa.

Ten artykuł jest moim epitafium dla ich bohaterstwa. Kończy moje wcześniejsze rozważania dotyczące naszej niedawnej historii. Najpierw o niemieckiej okupacji, a następnie o grabieżach wyzwolicieli w sowieckich mundurach.

Żołnierze Niezłomni, choć zakończyła się II Wojna Światowa, nie złożyli broni. Zaszyli się w lasach i rozpoczęli wojnę partyzancką, bo nie godzili się z sowietyzacją i komunistycznym ustrojem narzuconym Polsce. Pragnęli innej Polski. Demokratycznej, chrześcijańskiej, mogącej samodzielnie decydować o swoim losie. Wierzyli, że mogą zmienić bieg historii.

Polska w ręce stalinowskiej Rosji została przekazana w lutym 1945 roku, na konferencji w Jałcie. Bez naszej zgody zostały podjęte decyzje, które zaważyły na kolejnych dziesięcioleciach istnienia naszego Państwa.

Za Wikipedią: – Mocarstwa [od autora: USA, Wielka Brytania, Związek Radziecki]zgodziły się na utworzenie Tymczasowego Rządu Jedności Narodowej… w zamian za zobowiązanie się do przeprowadzenia wolnych, nieskrępowanych wyborów na zasadzie powszechnego głosowania [od autora: wybory zostały sfałszowane]–Churchill i Roosevelt uznali zgodność działań NKWD z konwencją dotyczącą prowadzenia wojny na lądzie – w zakresie zapewnienia bezpieczeństwa, spokoju i porządku na tyłach Armii Czerwonej, na terytorium Polski. Roosevelt zapewnił Stalina, że Stany Zjednoczone nigdy nie będą popierać tymczasowych władz polskich, które byłyby wrogie jego interesom.

Zwycięskie zachodnie mocarstwa sprzedały Polskę Sowietom m.in. za zobowiązanie Stalina, że przystąpi do wojny z Japonią. Ta „zdrada jałtańska” pozwoliła na całkowite podporządkowanie Polski i innych Państw Europy Środkowo-Wschodniej Związkowi Radzieckiemu na wiele strasznych lat.

Niepodległościowy ruch partyzancki Żołnierzy Niezłomnych rozpoczął się już w 1943 roku, a zakończył w 1963 roku, kiedy zginął ostatni Wyklęty. Szacuje się, że w tej walce z UB, MO i NKWD uczestniczyło około 120-180 tysięcy partyzantów.

Pierwsze walki z Sowietami, Armia Krajowa rozpoczęła na terytorium Kresów Wschodnich już w drugiej połowie 1943 roku, jeszcze pod okupacją niemiecką. Ostatni Żołnierz Niezłomny, Józef Franczak ps. „Lalek” z oddziału kapitana Zdzisława Brońskiego ps. „Uskok” zginął w obławie 21 października 1963 roku.

Najodważniejsi według mnie Żołnierze Niezłomni:

Witold Pilecki – „Witold”, rotmistrz kawalerii – najodważniejszy z odważnych. Współzałożyciel Tajnej Armii Polskiej. Żołnierz Armii Krajowej. Na własne życzenie trafił do obozu KL Auschwitz, aby zbierać informacje dot. działań Niemców oraz zorganizować w nim ruch oporu. Aby trafić do obozu dał się złapać Niemcom w mieszkaniu swojej kuzynki Eleonory Ostrowskiej. Do obozu trafił 22 września 1940 roku. Sprawozdania przygotowywane przez Pileckiego i jego grupę o zbrodniczej działalności Niemców trafiały do Głównej Kwatery AK i na zachód. Rotmistrz uciekł z obozu 27 kwietnia 1943 roku. Walczył w powstaniu warszawskim. W latach 1944-1945 był w niemieckiej niewoli. Przez komunistyczne władze został uwięziony 8 maja 1947 roku. W trakcie przesłuchań przez funkcjonariuszy UB był straszliwie torturowany. W czasie widzenia z żoną powiedział, że Oświęcim to była igraszka. Kapturowy sąd 15 marca 1948 roku skazał Witolda Pileckiego na śmierć. Wyrok został wykonany 25 maja 1948 roku w kazamatach więzienia na ul. Rakowieckiej w Warszawie. Do dzisiaj nie zostało odnalezione ciało tego naszego największego bohatera.

August Emil Fieldorf – „Nil”, generał brygady – wspaniały żołnierz i dowódca. Jeden z największych odważnych. Zastępca Komendanta Głównego AK. Zorganizował i dowodził Kedywem (Kierownictwo Dywersji Komendy Głównej Armii Krajowej). Jeden z bohaterów powstania warszawskiego. W marcu 1945 roku został aresztowany przez NKWD. Ponieważ używał fałszywego nazwiska nie został rozpoznany. Przebywał w więzieniu w Rembertowie, z którego został wywieziony do obozu pracy na Uralu. Wrócił do Polski w październiku 1947 roku i pod fałszywym nazwiskiem zamieszkał w Białej Podlaskiej, a następnie w Warszawie, Krakowie i ostatecznie w Łodzi. Zaprzestał konspiracyjnego działania. W listopadzie 1950 roku zawierzył komunistom i ujawnił się. Został aresztowany przez siepaczy Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego. Był torturowany, bo odmówił współpracy z komunistami. Został skazany na śmierć przez powieszenie. Wyrok wykonano 24 lutego 1953 roku w więzieniu na ul. Rakowieckiej. W marcu 1989 roku generał został zrehabilitowany. Do dzisiaj nie ustalono pewnego miejsca Jego pochówku. Prawdopodobnie został pochowany na Powązkach Wojskowych.

Zygmunt Szendzielarz – „Łupaszka”, major kawalerii Wojska Polskiego i Armii Krajowej – był dowódcą Wileńskiej Brygady Armii Krajowej. Od kwietnia 1945 roku brygada rozpoczęła regularne walki z oddziałami Armii Czerwonej, Ludowego Wojska Polskiego, KBW, NKWD oraz UB i MO. Po wojnie, od września 1945 roku „Łupaszka” rozpoczął walkę konspiracyjną na terenie Pomorza, Warmii i Mazur. Na początku 1947 roku oddziały majora zostały zepchnięte do defensywy. Spowodowało to zaprzestanie czynnej walki zbrojnej. W kwietniu 1947 roku „Łupaszka” schronił się na Śląsku nieopodal wsi Królowa a następnie w Zakopanem. 30 czerwca 1948 roku major został aresztowany w Osielcu koło Jordanowa. Umieszczony w więzieniu na ul. Rakowieckiej, był bestialsko torturowany. W procesie, który rozpoczął się 23 października 1950 roku został skazany na osiemnastokrotną karę śmierci. Wyrok wykonano w więzieniu na Rakowieckiej 8 lutego 1951 roku. Szczątki „Łupaszki” zostały odkryte w 2013 roku na terenie „Łączki”, na Powązkach. Pogrzeb majora, z honorami wojskowymi, odbył się 24 kwietnia 2016 roku na Powązkach.

Hieronim Dekutowski – „Zapora”, major Polskich Sił Zbrojnych i Armii Krajowej– był także żołnierzem Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość i Cichociemnym. 17 września 1943 roku został zrzucony do Polski w okolicach Wyszkowa. Walkę z Niemcami rozpoczął w ramach Kedywu Okręgu AK „Lublin”. W styczniu 1945 roku rozpoczął walkę konspiracyjną z NKWD i UB. Jednym z powodów podjęcia walki było zamordowanie 4 jego byłych żołnierzy przez komendanta posterunku UB w Chodlu, Abrama Taubera. Był on Żydem uratowanym przez Dekutowskiego od śmierci z niemieckich rąk. Oddział „Zapory” przeprowadzał liczne akcje wobec NKWD, UB i MO. Major został aresztowany przez funkcjonariuszy katowickiego UB 16 września 1947 roku. W śledztwie, w więzieniu na ul. Rakowieckiej był okrutnie torturowany. Został skazany na siedmiokrotną śmierć w procesie, który odbył się 15 listopada 1948 roku. Wyrok wykonano 7 marca 1949 roku. Latem 2012 roku zostały odkryte szczątki majora na „Łączce”. We wrześniu 2015 roku Hieronim Dekutowski został pochowany z honorami w Mauzoleum Wyklętych – Niezłomnych na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach.

Danuta Siedzikówna – „Inka” – sanitariuszka 5 Wileńskiej Brygady AK majora Zygmunta Szendzielarza. W grudniu 1943 roku została żołnierzem Armii Krajowej. W czerwcu 1945 roku została aresztowana przez siepaczy NKWD. Uwolniona z konwoju przez oddział podkomendnych majora „Łupaszki” została sanitariuszką w Jego Wileńskiej Brygadzie. Została aresztowana przez UB 20 lipca 1946 roku. W brutalnym śledztwie była torturowana, ale nie zdradziła żadnego ze swoich kolegów. Wojskowy Sąd w Gdańsku skazał „Inkę” na śmierć 3 sierpnia 1946 roku. W ostatnim grypsie napisała słynne słowa: Powiedzcie mojej babci, że zachowałam się, jak trzeba. Wyrok wykonano 28 sierpnia 1946 roku. Prokurat wojskowy, który żądał kary śmierci dla „Inki”, 13 października 2014 roku, za rządów Platformy Obywatelskiej,został pochowany z wojskową asystą w Koszalinie. Oto chichot historii! Szczątki Danuty Siedzikówny zostały odnalezione we wrześniu 2014 roku.28 sierpnia 2016 roku „Inka” została uroczyście pochowana na cmentarzu Garnizonowym w Gdańsku.

Józef Franczak – „Lalek”, wachmistrz Wojska Polskiego – związany ze strukturami ZWZ i AK. Ostatni partyzant podziemia niepodległościowego. 18 lat unikał aresztowania, walcząc z komunistami. Zginął 21 października 1963 roku z bronią w ręku, otoczony przez przeważające siły ZOMO i Służby Bezpieczeństwa w Majdanie Kozic Górnych. Został pochowany w bezimiennym grobie na cmentarzu w Lublinie. Dzięki pomocy pracownika cmentarza rodzina ustaliła tajne miejsce pochówku „Lalka”. Pozwoliło to na pochowanie Jego ciała w rodzinnym grobowcu, na cmentarzu parafialnym w Piaskach. Trzeci ostatni i uroczysty pogrzeb Józefa Franczaka odbył się w Piaskach 26 marca 2015 roku.

Można jeszcze długo wymieniać nazwiska i pseudonimy bohaterskich Żołnierzy Niezłomnych. Było ich dziesiątki tysięcy, takich jak Zdzisław Broński – „Uskok”; Józef Kuraś – „Ogień”; Mieczysław Dziemieszkiewicz – „Rój”; Franciszek Jaskulski – „Zagończyk”; Władysław Łukasik – „Młot” i inni….

Często zastanawiam się, czy w dzisiejszych czasach młode pokolenie Polaków zdobyłoby się na taką odwagę, jak Żołnierze Niezłomni.Myślę, że tak, ale lepiej tego nie sprawdzać. Tamte pokolenie Niezłomnych, było wychowywane na innych wartościach. Dla Nich Bóg, Honor, Ojczyzna były najważniejszymi elementami tego wychowania, a patriotyzm wysysali z mlekiem matek. Dzisiaj patriotyzm nie jest w modzie… A może się mylę? Cześć i chwała Bohaterom.

(W trakcie pisania artykułu korzystałem z bogatego archiwum Wikipedii).

Zbigniew Wolny

Kategoria:
niezłomni08